“Legia Warszawa może czuć się niezwykle rozczarowana. Po imponującym zwycięstwie z Motorem Lublin wszyscy fani spodziewali się, że uda jej się powtórzyć sukces w spotkaniu z Rakowem. Piłkarze Goncalo Feio zagrali jednak słabo i polegli 0:1 po golu Jeana Carlosa. Szkoleniowiec uważa, że wynik jest niesprawiedliwy. – Dziś przegrała lepsza drużyna – oznajmił na konferencji prasowej.”, — informuje: www.sport.pl
Feio powiedział wprost, co uważa po porażce z Rakowem. „Dziś przegrała lepsza drużyna” „Wielki hit Ekstraklasy ponownie zawiódł” – przyznał Filip Modrzejewski ze Sport.pl. Dodał, że mimo zapowiedzi spotkanie nie dostarczyło tyle emocji, ile się spodziewano. „Często hity ekstraklasy okazywały się 'kitami’ i 'meczami dla koneserów’, albowiem na murawie nie działo się zbyt wiele i podobnie było tego dnia” – wyjaśnił. Finalnie Legia poległa 0:1 i po raz kolejny w tym sezonie zaprezentowała się bardzo słabo.
Tuż po ostatnim gwizdku arbitra trener Goncalo Feio podsumował to spotkanie. Zaznaczył, że tego dnia przegrała lepsza drużyna. – Byliśmy solidniejsi, mimo że pewnie wiele rzeczy mogliśmy robić lepiej. Dopuściliśmy przeciwnika do jednego celnego strzału. Drugi raz Raków mógł nam zagrozić, gdy zdejmowałem stopera, by wpuścić kolejnego napastnika i iść po wynik – oznajmił.
Portugalczyk potwierdził, że mecz nie był dobrym widowiskiem dla kibicw. – Był taktyczny, zamknięty, nieładny dla oka, do jednej bramki. Miał sporo przerw, okazał się szarpany, stąd ocena piłkarska będzie pewnie słaba. Jeśli nie jesteście zadowoleni z wrażeń artystycznych, to musicie zrozumieć, dlaczego były one takie, jakie były – dodał.
Zdaniem Feio trener Rakowa nie zaskoczył go w tym spotkaniu. – Przeciwnik opierał swoją grę głównie na pressingu, agresji, dalekim podaniu, zbieraniu tzw. drugiej piłki i rozwijaniu ataków poprzez zmianę centrum. Przegrała drużyna, która stworzyła więcej sytuacji. To jest futbol, czasami tak się zdarza – stwierdził.
– Uważam, że nie ma lepszego szkoleniowca w Polsce od Marka Papszuna – takie słowa padły z ust Feio w lipcu 2022 roku, kiedy odchodził z Rakowa do Motoru. Podkreślał, że wiele nauczył się od szkoleniowca, natomiast w niedzielę nieco zmienił narrację. – On też sporo nauczył się ode mnie – wypalił. Na koniec niezbyt miło wypowiedział się o władzach byłego klubu.
– Kiedy przyszedłem do Legii, wszystkie trzy treningi przed meczem z Rakowem zostały przez nich nagrane dronem. Tym razem chciałem tego uniknąć i osiągnąłem cel – nie nagrali nas – podsumował. Jak zatem reaguje na zaczepki choćby prezesa Piotra Obidzińskiego? – Kogo? – odparł wymownie.
Poniżej nagranie z całej konferencji prasowej: