„W Libanie drugi dzień z rzędu doszło do serii eksplozji. Według wstępnych danych detonowane są urządzenia komunikacji bezprzewodowej – przenośne odbiorniki radiowe i krótkofalówki należące do grupy Hezbollah. Źródło: Times of Israel, Reuters. Szczegóły: Detonacje odnotowano w południowym Libanie i na południowych przedmieściach Bejrutu.„, informuje: www.pravda.com.ua
W Libanie drugi dzień z rzędu doszło do serii eksplozji. Według wstępnych danych detonowane są urządzenia komunikacji bezprzewodowej – przenośne odbiorniki radiowe i krótkofalówki należące do grupy Hezbollah.
Źródło: Times of Izrael, Reuters
Bliższe dane: Detonacje odnotowano w południowym Libanie i na południowych przedmieściach Bejrutu. Według Reutersa przenośne radia zakupione przez Hezbollah pięć miesięcy temu eksplodowały mniej więcej w tym samym czasie co pagery, które eksplodowały dzień wcześniej.
Według lokalnej gazety Times of Israel wiadomo o trzech zabitych i setkach rannych.
Timelapse ostatnich 15 minut panoramy Bejrutu. Wszędzie widać kłęby dymu #pager #hezbollah #israel pic.twitter.com/yh2LvD4ekO
— Nie mów Gusowi! (@DontTellGus) 18 września 2024 r
Co najmniej jedna z eksplozji miała miejsce w pobliżu miejsca pogrzebu zorganizowanego przez Hezbollah dla ofiar śmiertelnych w wyniku detonacji pagera 17 września.
Co poprzedziło:
17 września setki bojowników Hezbollahu w Bejrucie i innych miastach zostało rannych w wyniku eksplozji ich pagerów, za pomocą których się komunikowali. Liban uważa, że pagery zostały zhakowane i zdalnie zdetonowane przez Izrael.
Powołując się na wysokiego rangą informatora libańskich agencji bezpieczeństwa, Reuters poinformował, że izraelski wywiad Mossadu podłożył niewielką ilość materiałów wybuchowych w 5000 tajwańskich pagerach zamówionych przez libańską grupę Hezbollah na kilka miesięcy przed eksplozjami.