20 września, 2024
Miażdżący raport o gospodarce UE. "Powolna agonia" Europy thumbnail
Biznes

Miażdżący raport o gospodarce UE. „Powolna agonia” Europy

Gospodarka Unii Europejskiej nie tylko przestaje być konkurencyjna wobec potęg Stanów Zjednoczonych i Chin, ale jeżeli nie znajdzie 800 mld euro rocznie, czeka ją powolna agonia. Długo wyczekiwany raport Mario Draghiego, zlecony przez Ursulę von der Leyen, ujrzał właśnie światło dzienne. I budzi niepokój.”, — informuje: www.rmf24.pl

Poniedziałek, 9 września (19:16)

Aktualizacja: Poniedziałek, 9 września (20:11)

Gospodarka Unii Europejskiej nie tylko przestaje być konkurencyjna wobec potęg Stanów Zjednoczonych i Chin, ale jeżeli nie znajdzie 800 mld euro rocznie, czeka ją powolna agonia. Długo wyczekiwany raport Mario Draghiego, zlecony przez Ursulę von der Leyen, ujrzał właśnie światło dzienne. I budzi niepokój.

W długo oczekiwanym raporcie na temat tego, w jaki sposób powstrzymać spadek gospodarczy w Europie, były prezes Europejskiego Banku Centralnego (EBC) Mario Draghi stwierdza, że bez zainwestowania około 800 mld euro rocznie gospodarka Unii Europejskiej nie będzie w stanie wytrzymać konkurencji Stanów Zjednoczonych i Chin. Draghi nazywa to „wyzwaniem egzystencjalnym” i tłumaczy, że jeśli Wspólnota temu wyzwaniu nie sprosta, Europejczycy będą zmuszeni pójść na kompromis w kwestii dobrobytu, środowiska albo własnej wolności.

Raport Draghiego na temat perspektyw europejskiej konkurencyjności otrzymała w poniedziałek przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen, która zleciła przed rokiem jego przygotowanie Włochowi. Były szef Europejskiego Banku Centralnego przygotował dokument wraz z ekspertami KE.

W swym raporcie Draghi wskazał na pogłębiającą się od czasu kryzysu finansowego przepaść inwestycyjną pomiędzy UE a USA. Brak potencjału wzrostu w Europie jest szczególnie wyraźny w obszarze innowacyjnych technologii, np. 61 proc. całkowitego globalnego finansowania dla przedsięwzięć z obszaru sztucznej inteligencji trafia do firm amerykańskich, 17 proc. – do chińskich i zaledwie 6 proc. – do firm z UE. Dzieje się tak, ponieważ – jak czytamy w dokumencie – rynek europejski pozostaje sfragmentaryzowany i nie oferuje tak wysokiego finansowania jak np. w USA.

Efektem tego jest np. przeniesienie wielu istotnych start-upów z Europy właśnie do Stanów Zjednoczonych.

Jak mówił Draghi, problemem jest też europejska produktywność – zachowując jej poziom z ostatniej dekady UE utrzyma PKB na obecnym poziomie do 2050 roku. „Ale my potrzebujemy wzrostu produktywności, by zrealizować ambicje, które uznajemy za ważne” – przekazał.

Według raportu wzrost gospodarczy przywrócą Europie działania w trzech obszarach: rozwijania innowacyjnych rozwiązań na gruncie dojrzałych technologii, z których Europa słynie; sprzężenia celów klimatycznych z rozwojem europejskiego przemysłu; inwestowania w bezpieczeństwo i mniejszą zależność Europy od globalnych partnerów. Aby zrealizować te cele, potrzeba dodatkowo od 750 do 800 mld euro rocznie.

Draghi uważa, że musi w polityce europejskiej musi nastąpić także radykalna zmiana, jeśli chodzi o fuzje. Jego zdaniem przy wydawaniu zezwoleń powinien być brany pod uwagę nie tylko aspekt innowacyjności, ale także bezpieczeństwo ekonomiczne.

Przypomniał o decyzji Komisji Europejskiej z 2019 roku, która zablokowała fuzję niemieckich i francuskich firm produkujących pociągi Siemens i Alstom. Fuzja taka doprowadziłaby do powstania w Europie światowego giganta przemysłu kolejowego. Tymczasem UE zostaje w tyle, podczas gdy Chińczycy już teraz mogliby prawdopodobnie eksportować swoje pociągi do Europy.

Autor raportu uważa ponadto, że w unijnych przepisach muszą dokonać się zmiany, ułatwiające zawieranie umów telekomunikacyjnych i obronnych.

Problematyczna wydaje się także przyszłość unijnej polityki surowcowej, bo jak wskazuje raport, UE nie będzie w stanie zabezpieczyć w przyszłości odpowiednich ilości miedzi, litu i innych surowców, jeżeli Bruksela nie dokona przewartościowania, zmieniając strategię na wzór chińskiej. „Europa potrzebuje skoordynowanej strategii obejmującej cały łańcuch wartości, od surowców po produkty końcowe” – wskazuje raport, w którym nie zabrakło również twierdzeń o konieczności zmniejszenia emisji gazów cieplarnianych i fuzji technologii i przemysłu z ekologią.

Osobną kwestią, która Draghi poruszył w raporcie były wydatki na obronność. Ekonomista uważa, że zakupy broni poza Europą powinny być uzasadnione tylko w przypadkach, gdy kontynentalny przemysł zbrojeniowy nie posiada w swoim katalogu konkretnego wyrobu. Zdaniem Włocha, UE powinna faworyzować własny przemysł i nakłania Brukselę do stworzenia systemu zachęt w celu realizowania zakupów wewnątrz Wspólnoty.

Ekonomista podkreślił, że dochód rozporządzalny w ciągu ostatnich dwóch dekad w USA urósł dwukrotnie w porównaniu z Europą, do 2040 r. siła robocza UE będzie zmniejszać się o około 2 mln pracowników rocznie, a jeden emeryt będzie przypadać na dwie, a nie trzy osoby pracujące. Stajemy się coraz mniejsi w stosunku do wyzwań, przed którymi stajemy –  zaznaczył autor raportu.

Draghiemu przypisuje się sukces wyciągnięcia strefy euro z kryzysu wywołanego zapaścią i zadłużeniem Grecji w 2011 roku.

Raport został opublikowany zaledwie dwa dni przed zaprezentowaniem przez von der Leyen składu jej przyszłej KE. Draghi przedstawi go też szefom państw i rządów w Radzie Europejskiej, od których politycznej woli będzie zależała jego realizacja.

Włoch domaga się zdecydowanych reform, radykalnych zmian i kompletnego przewartościowania unijnej gospodarki. Draghi mówi, że należy porzucić złudzenie, iż nieróbstwo pozwoli Europie zachować stabilną pozycję w świecie. Jeśli Europa nie może stać się bardziej produktywna, będziemy zmuszeni dokonać wyboru. Nie będziemy w stanie od razu stać się liderem w dziedzinie nowych technologii, symbolem odpowiedzialności klimatycznej i niezależnym graczem na arenie światowej. Nie będziemy w stanie sfinansować naszego modelu społecznego. Będziemy musieli ograniczyć niektóre, jeśli nie wszystkie, nasze ambicje – uważa Draghi.

Draghi był dopytywany, czy wobec kiepskiego stanu konkurencyjności Europa znajduje się w przełomowym momencie i jeśli czegoś nie zrobi teraz, to czeka ją „nagła śmierć”. Odparł, że nie nazwałby tego „nagłą śmiercią”, lecz „powolną agonią”.

400-stronnicowy raport Mario Draghiego ma służyć jako przewodnik dla przewodniczącej Komisji Urszuli von der Leyen i jej zespołu. Rekomendacje zawarte w dokumencie będą wymagały akceptacji wszystkich 27 państw członkowskich. A to wydaje się mało prawdopodobne.

Powiązane wiadomości

Przełomowa inwestycja w Polsce. Zielone światło dla miliardowej pomocy

rmf24 .pl

Niemcy zamykają 47 nielegalnych giełd Bitcoinów

business ua

Vitalik Buterin zauważył rosnącą dostępność rollupów na tle spadających prowizji

business ua

Zostaw komentarz

This website uses cookies to improve your experience. We'll assume you're ok with this, but you can opt-out if you wish. Zaakceptować Czytaj więcej