“– Pojechałem dziś do Lądka-Zdroju. Gdy wjeżdżałem, nie poznałem miasta – relacjonował w programie Lepsza Polska wojewoda dolnośląski Maciej Awiżeń. – Z uwagi na zmęczenie wałów na Odrze istnieje ryzyko ich przesiąkania i przepuszczania wody – ostrzegł szef Sztabu Generalnego WP gen. Wiesław Kukuła.”, — informuje: www.polsatnews.pl
– Pojechałem dziś do Lądka-Zdroju. Gdy wjeżdżałem, nie poznałem miasta – relacjonował w programie „Lepsza Polska” wojewoda dolnośląski Maciej Awiżeń. – Z uwagi na zmęczenie wałów na Odrze istnieje ryzyko ich przesiąkania i przepuszczania wody – ostrzegł szef Sztabu Generalnego WP gen. Wiesław Kukuła.
„Lepsza Polska” na żywo z Wrocławia. „Wały wytrzymają” – Wierzymy, że wały wytrzymają, ale trzeba je na bieżąco obserwować – powiedział Jacek Sutryk. – Nie mamy przekroczeń wody koroną wałów, to jest dobra wiadomość – podkreślił. Jak dodał, wały są już nasiąknięte wodą.
ZOBACZ: Do Wrocławia dotarła fala kulminacyjna. Nowe informacje
– Pojechałem dziś do Lądka-Zdroju. Gdy wjeżdżałem, nie poznałem miasta. Były budynki – teraz już ich nie ma – relacjonował Maciej Awiżeń.
Z kolei Wiesław Leśniakiewicz odwiedził w czwartek m.in. Radoszyce. – Strażacy ochotnicy i mieszkańcy zbudowali tam 300 metrów wału o wysokości około 1,5 metra. Budowali go od poniedziałku. Wielka determinacja – opowiadał.
Powódź w Polsce. Ursula von der Leyen we Wrocławiu W czwartek Wrocław odwiedziła Ursula von der Leyen. – Spotkanie było krótkie, ale treściwe – relacjonował Dariusz Klimczak.
Szefowa Komisji Europejskiej przekazała, że kraje dotknięte powodzią będą mogły wykorzystać 10 miliardów euro. Jak powiedział reporterce Polsat News Donald Tusk, Polska otrzyma 5 miliardów.
ZOBACZ: Unijna pomoc dla Polski po powodzi. D. Tusk ujawnił kwotę
– Szefowie rządów innych państw docenili inicjatywę Polski – podkreślił Klimczak. – Będziemy bardzo twardo domagać się tego, żeby te pieniądze przybyły do nas szybko i żeby procedury były maksymalnie uproszczone – dodał.
WIDEO: „Lepsza Polska” – wydanie specjalne prosto z Wrocławia
Twoja przeglądarka nie wspiera odtwarzacza wideo… Do tematu pomocy finansowej i procedur odniósł się także Jacek Sutryk. – Stanowisko rządu i premiera jest jasne – premier oczekuje szybkich działań. Tu nie ma czasu na wielopiętrowe procedury. Ludzie stracili majątki swojego życia – stwierdził.
Z kolei Dariusz Klimczak przekazał, że UOKiK dostał wskazówkę, by zwracać uwagę na sprzedawców, którzy proponują zawyżone ceny podstawowych produktów.
Gen. Kukuła: 12 września ruszyliśmy w teren Dorota Gawryluk odniosła się do bogatych doświadczeń swoich gości w działaniach przy powodziach, do których dochodziło w przeszłości. Wspomniała także o głosach ze strony mieszkańców zalanych terenów twierdzących, że o ryzyku powodzi dowiedzieli się za późno.
– Doświadczenie, które wynosi się z działań ratowniczych pomaga – podkreślił Wiesław Leśniakiewicz. – Gdy 11 września dowiedzieliśmy się o intensywnych opadach, zorganizowaliśmy pierwszy sztab. Na drugi dzień był szerszy sztab. Wiedzieliśmy, że opad w górach spowoduje dużą destrukcję. Wtedy podjęliśmy decyzję o przesunięciu sił straży pożarnej i wojska – relacjonował.
ZOBACZ: Pilny komunikat premiera. Oszust w mundurze zatrzymany
– Codziennie odbywały się spotkania z wojewodami. Synoptycy i hydrolodzy przedstawiali nam sytuację. Sygnalizowaliśmy to od samego początku. Wiedzieliśmy i mówiliśmy, że opad w górach powyżej zbiorników będzie niósł destrukcję – dodał.
– 10 września otrzymałem pierwsze zadanie od premiera Kosiniaka-Kamysza. 12 ruszyliśmy w teren – podkreślił gen. Wiesław Kukuła. Obecnie na południu Polski działa ok. 20 tys. żołnierzy.
– Z uwagi na zmęczenie wałów istnieje ryzyko ich przesiąkania i przepuszczania wody – zaznaczył gen. Kukuła. – Coraz więcej żołnierzy jest dziś przesuwanych w miejsca, gdzie konieczne jest usuwanie skutków powodzi – dodał.
Komendant PSP: „Przygotowujemy się na każdy scenariusz” Komendant PSP Mariusz Feltynowski podkreślił z kolei: – We Wrocławiu do korony wałów jest jeszcze daleko. Z informacji, które mamy rano powinno być już w porządku. Przygotowujemy się jednak na każdy scenariusz.
ZOBACZ: Wielka powódź w Polsce. Jest deklaracja prezydenta
– Zdajemy sobie sprawę, że fala powodziowa przejdzie, ale wojsko tu zostanie. Dlatego uruchamiamy największą od 30 lat operację, czyli operację „Feniks”. To kolejny etap – przekazał wiceszef MON Cezary Tomczyk.
Jak dodał, w niedzielę na terenach dotkniętych powodzią będzie 25 tys. żołnierzy.
Poprzednie wydania programu dostępne są TUTAJ.
an/mak / polsatnews.pl
Czytaj więcej