“– Nazwisko, które mi się nasunęło od razu to Marcin Kierwiński. Problem polega na tym, że on jest eurodeputowanym, ale na pierwszy znak przyjechał tutaj i jutro przystąpi do pracy we Wrocławiu – powiedział Donald Tusk na posiedzeniu sztabu kryzysowego w Nowej Soli. Premier przekazał, że dostał informację zwrotną już po 15 minutach.”, — informuje: www.polsatnews.pl
Marcin Kierwiński wraca do rządu – Zadanie wyjątkowe, więc szukałem kogoś, kto ma wykształcenie techniczne, jest doświadczonym politykiem, jeśli chodzi o zarządzanie, ma doświadczenie samorządowe, ma doświadczenie z sytuacjami kryzysowymi no i szczerze, to taka osoba mi się nasunęła od razu. To jeszcze do niedawna minister spraw wewnętrznych i administracji Marcin Kierwiński – przekazał.
ZOBACZ: Nowe powiaty objęte stanem klęski żywiołowej. „Jest decyzja”
Premier przyznał, że problemem jest fakt, że Kierwiński aktualnie jest europosłem.
– Na pierwszy znak przyjechał tutaj i jest tutaj w Nowej Soli. Jutro przystąpi do pracy we Wrocławiu, na mój znak przyjechał i powiedział, że jest do dyspozycji – poinformował Tusk.
Premier: Po 15 minutach dostałem odpowiedź Podkreślił również, że docenia taki ruch, bowiem „większość, która dostaje się do parlamentu nie myśli, żeby po trzech miesiącach składać mandat i tracić różne przyjemne rzeczy”.
– Po 15 minutach dostałem odpowiedź, że Kierwiński jest gotowy do złożenia mandatu eurodeputowanego, czyli będzie członkiem rządu – dodał.
Czytaj więcej