„Zdobyte dokumenty rosyjskie mówią o niskim morale jednostek w obwodzie kurskim Federacji Rosyjskiej i brakach kadrowych„, informuje: www.radiosvoboda.org
Dokumenty należą do Ministerstwa Spraw Wewnętrznych Rosji, FSB i wojska i zostały skonfiskowane podczas nalotu sił specjalnych na terytorium Rosji. W publikacji zaznaczono, że otrzymała dokumenty od ukraińskiego wojska i choć nie może samodzielnie potwierdzić ich autentyczności, wskazuje, że wydają się one autentyczne.
Z raportu wynika, że co najmniej od początku stycznia ostrzegano rosyjskie wojsko o przygotowaniach do ofensywy. W lutym rosyjski wywiad przewidywał, że Siły Zbrojne będą próbowały przedostać się na głębokość do 80 km od terytorium obwodu sumskiego. W czerwcu rosyjskie wojsko wiedziało, że Siły Zbrojne Ukrainy będą próbowały zdobyć miasto Suja. Ofensywa armii ukraińskiej rozpoczęła się w sierpniu, Suja została zdobyta w ciągu tygodnia.
Rosyjska Suja położona jest dziewięć kilometrów od granicy z Ukrainą. Liczące przed wojną około pięciu tysięcy mieszkańców miasto stało się największą osadą okupowaną przez wojska ukraińskie od początku ofensywy. Uczestnicy nalotu na Rosję powiedzieli dziennikowi The Guardian, że wielu rosyjskich żołnierzy porzuciło swoje pozycje i uciekło, nie biorąc nawet udziału w zorganizowanym odwrocie.
Przechwycone rosyjskie dokumenty mówią o niskim morale jednostek w obwodzie kurskim Federacji Rosyjskiej i brakach kadrowych. Jednostki były obsadzone średnio w 60–70% i wypełnione słabo wyszkolonymi rezerwistami. W dokumentach odnotowywano wysoki wskaźnik samobójstw w jednostkach oraz depresję personelu wojskowego związaną ze służbą w wojsku.
Po sukcesie pierwszego etapu ofensywy sił zbrojnych w obwodzie kurskim w Rosji wiele źródeł zachodnich i rosyjskich zakładało, że armii ukraińskiej udało się zaskoczyć siły rosyjskie. Poinformowali o wysokim poziomie tajności operacji.