22 września, 2024
Sensacja w Ekstraklasie! Zadecydowała jedna, kapitalna akcja thumbnail
Piłka nożna

Sensacja w Ekstraklasie! Zadecydowała jedna, kapitalna akcja

Piłkarska niedziela w ekstraklasie zaczęła się od starcia najgorszej drużyny w lidze – Stali Mielec – z beniaminkiem – Motorem Lublin. I choć nie brzmi to jak najlepsza promocja tego spotkania, to w meczu nie zabrakło emocji! Już w pierwszej połowie zobaczyliśmy kilka świetnych okazji do strzelenia gola, choć skończyła się ona wynikiem 0:0. Po przerwie gospodarze zdominowali rywali i wygrali 1:0.”, — informuje: www.sport.pl

Pikarska niedziela w ekstraklasie zacza si od starcia najgorszej druyny w lidze – Stali Mielec – z beniaminkiem – Motorem Lublin. I cho nie brzmi to jak najlepsza promocja tego spotkania, to w meczu nie zabrako emocji! Ju w pierwszej poowie zobaczylimy kilka wietnych okazji do strzelenia gola, cho skoczya si ona wynikiem 0:0. Po przerwie gospodarze zdominowali rywali i wygrali 1:0.

Kibice Stali Mielec mogli liczyć na to, że ich zespół zyska w tym sezonie trochę spokoju i nie będzie od pierwszej kolejki jednym z faworytów do spadku. Mielczanie zaczęli jednak fatalnie. Do tej pory wygrali tylko jeden mecz, a przegrali aż pięć. Zapłacił za to trener Kamil Kiereś, który został zwolniony po przegranym meczu z Lechem Poznań (0:2).

Zobacz wideo Woda wyrwała ścianę. „Czułam się jak na Titanicu”. Sportu nie będzie tam długo

Remis w pierwszej połowie meczu Stal – Motor. Okazji nie brakowało Zastąpił go Janusz Niedźwiedź, dla którego był to ligowy debiut – zaplanowany na poprzedni tydzień mecz ze Śląskiem Wrocław nie odbył się ze względu na sytuację na południu kraju. Początek spotkania był naprawdę żywy – obie drużyny nie bały się atakować, ale pierwszą naprawdę dobrą okazję do strzelenia gola stworzyli sobie piłkarze Motoru Lublin. W 26. minucie Mbaye Ndiaye celował w lewe okienko bramki, ale trafił w poprzeczkę. Dwie minuty później stanął przed kolejną bardzo dobrą okazją, ale tym razem uderzył prosto w golkipera gospodarzy. W 32. minucie znów – dość niespodziewanie – znalazł się z piłką w polu karnym, ale źle przyjął i nie dał rady oddać nawet strzału. Nie było jednak zawodnika Motoru, który w pierwszej połowie tak często jak on znajdowałby się w dobrych sytuacjach.

W końcu udało się odpowiedzieć też mielczanom. W 36. minucie gospodarze mieli rzut rożny. Do dośrodkowania dopadł Ilja Szkurin, który przedłużył piłkę na dalszy słupek. Piotr Wlazło dał radę oddać strzał głową z bardzo bliskiej odległości, ale trafił prosto w bramkarza. Trzy minuty później o krok od fatalnej pomyłki był Krystian Getinger, który wybił mocne dośrodkowanie Bartosza Wolskiego… w słupek własnej bramki.

Odmieniona Stal po przerwie. Świetna gra gospodarzy i udany debiut Niedźwiedzia Drugą połowę dużo lepiej zaczęli gospodarze. Mielczanie dość ryzykownie – ale skutecznie – wyszli z piłką spod własnej bramki i szybko doprowadzili do akcji skrzydłem. Stamtąd piłkę prosto na nos Serhija Krykuna dośrodkował Robert Dadok i było 1:0 dla Stali. 

W 51. minucie doszło do ciekawej sytuacji. Gola po rajdzie lewym skrzydłem strzelił Krystian Getinger. Arbiter liniowy wcześniej sygnalizował spalonego, ale nie zagwizdał go arbiter główny. Pikarze Motoru przestali już jednak bronić. I choć ofsajd był widoczny, to gdyby jednak się okazało, że sędzia asystent się pomylił, to mielibyśmy do czynienia z bardzo kontrowersyjną bramką na 2:0.

Motor po straconym golu na długo przestał istnieć w tym meczu. Stal kontrolowała przebieg spotkania i co jakiś czas potrafiła stworzyć sobie sytuację. W 65. minucie powinno być 2:0. Guillaumier posłał doskonałe dośrodkowanie do Dadoka, który zgrał piłkę do Szkurina. Białorusin z kilku metrów trafił w słupek i mógł jedynie z niedowierzaniem łapać się za głowę.

Największe nadzieje na zmianę wyniku kibice Motoru mogli pokładać w grze Ndiaye’a. Choć Senegalczyk grał chaotycznie, to regularnie dochodził do kolejnych sytuacji. Miał jednak duży problem z ich wykorzystywaniem i strzelał niecelnie lub prosto w Jakuba Mądrzyka.

Wynik już się nie zmienił. Jednobramkowa wygrana gospodarzy oznacza, że opuszczają oni ostatnie miejsce w tabeli, na które – przynajmniej na kilka godzin, do meczu z Lechem Poznań – spadł Śląsk Wrocław. Dół tabeli jest bardzo ciasny. Pomiędzy 17. a 10. miejscem są zaledwie dwa punkty różnicy. Jednak jeżeli Mielczanie będą grać tak jak dzisiaj również w kolejnych spotkaniach, to szybko mogą się wydostać z tego grona. 

Stal Mielec – Motor Lublin 1:0 50′ Serhij Krykun

Powiązane wiadomości

Roma zwolniła De Rossiego

football ua

Igor KRASNOPYR: „Celem Rukha jest znalezienie się w pierwszej trójce UPL. Marzeniem jest reprezentacja Ukrainy”

sport ua

Lothar Matthaeus wskazał dwóch „wielkich faworytów” Ligi Mistrzów

sport. pl

Zostaw komentarz

This website uses cookies to improve your experience. We'll assume you're ok with this, but you can opt-out if you wish. Zaakceptować Czytaj więcej