“Iga Świątek coraz bardziej czuje oddech Aryny Sabalenki na plecach. Białorusinka niebezpiecznie zbliża się do Polki w rankingu WTA i niewykluczone, że już wkrótce ją zdetronizuje. Jednak paradoksalnie to może pomóc naszej rodaczce. Tak zasugerował m.in. Andy Roddick w jednym ze swoich podcastów. Razem z Kim Clijster ocenił też, co różni Świątek i Sabalenkę, a co może mieć kluczowe znaczenie w przyszłości. Te słowa niepokoją.”, — informuje: www.sport.pl
Legendy tenisa mają radę dla Igi Świątek. Powinna spróbować robić to, co Sabalenka Z ich słów można wywnioskować, że Świątek dokucza presja związana z byciem numerem jeden. Paradoksalnie, utrata tego miana może pomóc jej wrócić na właściwe tory. Polka zbyt mocno się stresuje. – Kiedy spoglądam na Świątek, to myślę sobie tylko jedno: ja też tak miałem, też tak się stresowałem. Do dziś się zastanawiam, czy nie lepiej byłoby bardziej się zrelaksować i zajmować tę 15. pozycję na świecie – wypalił Roddick w swoim podcaście na YouTube.
– Kto wie, może wówczas nie podjąłbym decyzji, by zakończyć przygodę z tenisem już w wieku 30 lat. Wstałem pewnego dnia i po prostu doszedłem do wniosku, że już dłużej nie dam rady tak żyć – dodawał. Na ten problem uwagę zwróciła też Clijsters. Jej zdaniem Polce brakuje nieco luzu. Ma go natomiast Sabalenka. To je różni.
– Świątek jest non stop skupiona: na kolejnej grze, na kolejnym treningu. Tylko tenis jest w jej głowie. Ważne jest jednak, by móc czasami wyłączyć ten sposób myślenia, skupić się na czymś innym. Tak właśnie robisz, gdy tańczysz, żartujesz, tak jak Sabalenka – podkreślała.
Przed Świątek kluczowe tygodnie Teraz przed Świątek czas na odpoczynek i naładowanie baterii. Polka wycofała się już z dwóch turniejów po US Open. Mowa o WTA 500 w Seulu i WTA 1000 w Pekinie. Szczególnie rezygnacja z drugiego turnieju zmartwiła kibicw i ekspertów. „Kompletnie nie wiem, co może to oznaczać”, „zastanawiające”, „brzmi odrobinę niepokojąco” – pisali na X. Do gry Świątek wróci najprawdopodobniej w Wuhan. Następnie powinna wystąpić w WTA Finals, do którego już zapewniła sobie kwalifikację. Nie wiadomo jednak, czy uda jej się utrzymać prowadzenie w rankingu.
Przejęła je 4 kwietnia 2022 roku i od tego czasu tylko raz została zdetronizowana. Doszło do tego jesienią 2023 roku. Wówczas na czoło stawki wskoczyła Sabalenka. Rozbrat Polki z pozycją liderki nie potrwał długo, bo zaledwie osiem tygodni. Od tego czasu przewodzi stawce. Łącznie na czele jest już 121. tygodni.