24 września, 2024
Izraelskie naloty na Liban. Szef MON: W polskim kontyngencie podniesiono stan gotowości thumbnail
Z OSTATNIEJ CHWILI

Izraelskie naloty na Liban. Szef MON: W polskim kontyngencie podniesiono stan gotowości

W polskim kontyngencie wojskowym w Libanie stan gotowości został podniesiony. Jesteśmy w koordynacji z ONZ i będziemy podejmować stosowne decyzje – powiedział wicepremier, szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz. Pytany, czy możliwa jest ewakuacja polskich żołnierzy, odparł, że „każdy scenariusz jest rozważany”.”, — informuje: www.rmf24.pl

Wczoraj, 23 września (23:04)

Aktualizacja: Wczoraj, 23 września (23:15)

W polskim kontyngencie wojskowym w Libanie stan gotowości został podniesiony. Jesteśmy w koordynacji z ONZ i będziemy podejmować stosowne decyzje – powiedział wicepremier, szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz. Pytany, czy możliwa jest ewakuacja polskich żołnierzy, odparł, że „każdy scenariusz jest rozważany”.

Wicepremier, minister obrony narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz był w Polsat News pytany o sytuację polskich żołnierzy na Bliskim Wschodzie – służących w ramach misji ONZ – w kontekście nalotów Izraela na cele Hezbollahu w Libanie.

Kosiniak-Kamysz przekazał, że w polskim kontyngencie wojskowym w Libanie został podniesiony stan gotowości.

To jest bardzo niebezpieczna misja, jest w nią zaangażowanych wiele państw. To jest misja ONZ-u, gdzie w koordynacji, szczególnie z Irlandczykami, którzy dowodzą pewnym obszarem, jesteśmy cały czas i będziemy podejmować stosowne decyzje – podkreślił szef MON.

Powiedział, że na miejscu jest 250 żołnierzy, ale ich liczba będzie „niedługo oscylować wokół 200 żołnierzy”. Zapytany, czy jest możliwa ewakuacja żołnierzy w razie nadzwyczajnego zagrożenia, odpowiedział: „tu mogę odpowiedzieć w jeden sposób, każdy scenariusz jest rozważany”. Dodał, że każda decyzja musi być podejmowana w łączności z sojusznikami, ale „na pierwszym miejscu zawsze stoi też sprawa bezpieczeństwa i żołnierzy, i wykonywanej misji”.

Na granicy Libanu i Izraela od 7 października ub. roku dochodzi do systematycznej wymiany ognia, ale w ostatnich dniach ostrzał ten jest wyjątkowo intensywny, co budzi obawy o wybuch wojny na pełną skalę.

W poniedziałek libański resort zdrowia podał, że ponad 490 osób zginęło, a ponad 1,6 tys. zostało rannych w izraelskich nalotach na południe Libanu. Izraelska armia poinformowała, że jej lotnictwo uderzyło w ok. 1300 celów Hezbollahu, który z kolei wystrzelił na Izrael ponad 200 rakiet.

To najbardziej krwawy atak na Liban nie tylko od czasu rozpoczęcia wojny w Strefie Gazy, ale od zakończenia drugiej wojny libańskiej w 2006 roku, w której zginęło ponad tysiąc Libańczyków i ponad 100 Izraelczyków.

Hezbollah, szyicka partia w Libanie i zarazem organizacja terrorystyczna, jest finansowany, szkolony i ogólnie wspierany przez Teheran. W konfliktach z Izraelem Hezbollah odgrywa też rolę „podwykonawcy” Iranu.

Powiązane wiadomości

Rosjanie wrzucili do Sejmu nową dawkę trucizny – Ministerstwo Środowiska

ua.news

Wielkie sprzątanie Zalewu Zakrzówek. Z dna wydobyto kanapę, wózki sklepowe i działający zegarek

polsat news

Deszcze wrócą do Polski. Wiemy, czy jest się czego bać

interia .pl

Zostaw komentarz

This website uses cookies to improve your experience. We'll assume you're ok with this, but you can opt-out if you wish. Zaakceptować Czytaj więcej