28 września, 2024
Dwa rzuty karne i podział punktów w meczu Lechii z Widzewem thumbnail
Sport

Dwa rzuty karne i podział punktów w meczu Lechii z Widzewem

W drugim meczu 10. kolejki piłkarskiej ekstraklasy Lechia zremisowała na własnym stadionie z Widzewem 1:1 (1:0). Obie bramki padły z rzutów karnych. W czwartej minucie doliczonego czasu łodzianie mogli zapewnić sobie zwycięstwo, ale Jakub Łukowski nie wykorzystał sytuacji sam na sam z bramkarzem gdańskiej drużyny.”, — informuje: www.polsatsport.pl

W drugim meczu 10. kolejki piłkarskiej ekstraklasy Lechia zremisowała na własnym stadionie z Widzewem 1:1 (1:0). Obie bramki padły z rzutów karnych. W czwartej minucie doliczonego czasu łodzianie mogli zapewnić sobie zwycięstwo, ale Jakub Łukowski nie wykorzystał sytuacji sam na sam z bramkarzem gdańskiej drużyny.

Zawodnicy Lechii nie ukrywali, że mecz z Widzewem miał być dla nich okazją do rehabilitacji za odpadnięcie we wtorek w pierwszej rundzie Pucharu Polski w Grodzisku Mazowieckim z tamtejszą Pogonią, beniaminkiem drugiej ligi. Ten cel udało się zrealizować połowicznie: podopieczni trenera Szymona Grabowskiego podzielili się bowiem punktami z łódzką ekipą.

ZOBACZ TAKŻE: Kolejna niespodzianka w Pucharze Polski! Klub z Ekstraklasy odpadł z drugoligowcem

Pierwsi przed szansą stanęli przyjezdni. W 9. minucie po centrze z rzutu wolnego Sebastiana Kerka doskonałej okazji nie wykorzystał Imad Rondić – piłka po główce bośniackiego napastnika przeszła nad poprzeczką.

Później do głosy doszli gdańszczanie. W 16. minucie Conrado, zamiast strzelać, zdecydował się podawać i zaprzepaścił dobrą sytuację. Za chwilę Bohdan Wjunnyk główkował obok słupka, a w 33. minucie Kacper Sezonienko, po błędzie środkowego obrońcy Juana Ibizy, znalazł się sam przed Rafałem Gikiewiczem, ale trafił w boczną siatkę.

„Biało-Zieloni” zdołali jednak przed przerwą wyjść na prowadzenie. W 44. minucie Fran Alvarez sfaulował w polu karnym Wjunnyka, a „jedenastkę” zamienił na gola (chociaż bramkarz rywali bliski był skutecznej interwencji) Rifet Kapić.

W przerwie trener łodzian Daniel Myśliwiec dokonał trzech zmian – na boisku pojawili się Łukowski, Lirim Kastrati oraz były piłkarz Lechii Jakub Sypek. I te roszady przyniosły oczekiwany efekt.

Choć 180 sekund po wznowieniu gry wynik mógł podwyższyć Wjunnyk, druga odsłona zdecydowanie należała do gości. Gra toczyła się głównie na połowie Lechii i w 74. minucie widzewiacy zasłużenie doprowadzili do wyrównania.

W polu karnym nieodpowiedzialnie zachował się środkowy defensor Elias Olsson, który uderzył łokciem w twarz Rondicia. Rzut karny wykorzystał poszkodowany, który tym samym zdobył swoją piątą bramkę w sezonie.

W 85. minucie groźnie uderzył Sypek, ale Szymon Weirauch nie dał się zaskoczyć. Łodzianie cały czas groźnie atakowali, jednak rezultat nie zmienił się. Piłkę meczową zmarnował w czwartej minucie doliczonego czasu Łukowski, który przegrał sytuację sam na sam z gdańskim bramkarzem.

PKO BP Ekstraklasa – 10. kolejka
Lechia Gdańsk – Widzew Łódź 1:1 (1:0)
Bramki: Rifet Kapić 44 (k) – Imad Rondić 74 (k)

Lechia: Szymon Weirauch – Dominik Piła, Bujar Pllana, Elias Olsson, Conrado – Kacper Sezonienko, Iwan Żelizko, Rifet Kapić (Loup-Diwan Gueho 89), Anton Carenko (Tomasz Neugebauer 79), Maksym Chłań – Bohdan Wjunnyk (Louis D Arrigo 75)

Widzew: Rafał Gikiewicz – Marcel Krajewski (Lirim Kastrati 46), Mateusz Żyro, Juan Ibiza, Samuel Kozlovsky – Fran Alvarez, Juljan Shehu, Kamil Cybulski (Jakub Łukowski 46) – Hilary Gong (Jakub Sypek 46), Imad Rondić, Sebastian Kerk (Hubert Sobol 90+2)

Żółte kartki: Maksym Chłań, Conrado, Elias Olsson, Iwan Żelizko, Rifet Kapić (Lechia) – Marcel Krajewski (Widzew)

Sędzia: Szymon Marciniak (Płock)

Widzów: 9 937.

RI, PAP

Przejdź na Polsatsport.pl

Powiązane wiadomości

Ależ słowa Tomasza Adamka! „Żona mi mówi: jak masz jeździć po knajpach, to walcz”

sport. pl

Wymowny wpis Lewandowskiego pod osłoną nocy. Nawet nie potrzebował słów

sport. pl

Szanghaj wraca po 20 latach do motorowodnej F1

polsat news

Zostaw komentarz

This website uses cookies to improve your experience. We'll assume you're ok with this, but you can opt-out if you wish. Zaakceptować Czytaj więcej