“Legia Warszawa pod wodzą Goncalo Feio na razie nie spełnia oczekiwań i nie jest ligowym dominatorem. Przegrała trzy mecze, w tym dwa u siebie. Styl gry także pozostawia wiele do życzenia. Sporo się mówi o Portugalczyku, że jego zachowania doprowadzą w końcu do zwolnienia. Trener Legii nie ma poważania u wszystkich kibiców, a nawet wśród legend klubu.”, — informuje: www.sport.pl
Pisz dosadnie o Feio: „Awanturnik” Goncalo Feio zachwala pracę legionistów na treningach. Podkreśla, że wtedy bardzo mocno widać, że funkcjonuje prawdziwa drużyna. Ale jest problem z przełożeniem tego na mecze ekstraklasy, co widać po wynikach. Porażki z Piastem Gliwice, Rakowem Czstochowa i Pogonią Szczecin pokazały, że zespół i trener nie są w stanie zareagować właściwie na problemy na boisku.
Więcej o grze Legii mówi się o zachowaniach Feio. Latem podpadł, wystawiając środkowe palce do kibiców Broendby Kopenhaga, za co został ukarany. Wdał się w pyskówkę na konferencji prasowej z Tomaszem Sokołowskim, który przyznał, że nie widzi realizacji założeń taktycznych i prosił trenera o wyjaśnienie. Lekceważąco wypowiadał się o prezesie Rakowa, Piotrze Obidzińskim, dopytując sarkastycznie, kim on jest. Wciąż za Portugalczykiem ciągnie się łatka wybuchowego i nieobliczalnego za zdarzenia z pracy w Motorze Lublin.
Pojawiały się doniesienia, że można oczekiwać zwolnienia Goncalo Feio, ale według Piotra Koźmińskiego z goal.pl trener ma bardzo duże poparcie w szatni Legii. Ale sposób gry i brak zwycięstw z najpoważniejszymi rywalami w kraju ma prawo oburzać fanów oraz legendy klubu.
Leszek Pisz, legenda Legii, na razie nie uważa, by Feio był wart zapamiętana za swój warsztat trenerski i rozwiązania taktyczne. Bardziej pamięta go z incydentów w Motorze. W rozmowie z Mateuszem Borkiem dla „Kanału Sportowego” nazwał Portugalczyka „jakimś awanturnikiem”.
– Futbol prezentowany przez Legię jest nie za bardzo ciekawy, nie jest za bardzo widowiskowy. Widać to po wynikach. Ale pomijając je, to chciałbym, żeby Legia grała ładnie i skutecznie – stwierdził.
Gwiazda Legii lat 90. nie za bardzo kojarzy nazwiska dzisiejszych piłkarzy stołecznych, szczególnie tych zagranicznych. Uważa, że grają dziś nieatrakcyjny futbol, bez polotu. – Nie znam zawodników. Jędrzejczyk i reszta zagranicznych. Mało mówią mi nazwiska i to, co robią. Nie ekscytuję się tym za bardzo, bo nie raz po prostu nie ma na co patrzeć – ocenił.
W sobotę Legia Warszawa zagra u siebie z Górnikiem Zabrze. Jeśli chce utrzymać kontakt z czołówką, to musi wygrać. W tej chwili zajmuje ósme miejsce w tabeli z 14 punktami po dziewięciu kolejkach.