28 września, 2024
Wpłacili zaliczkę, a właściciel zniknął. Zamiast domu marzeń dostali SMS-a thumbnail
Z OSTATNIEJ CHWILI

Wpłacili zaliczkę, a właściciel zniknął. Zamiast domu marzeń dostali SMS-a

Samotna matka, Emilia Pierzanowska, chciała wybudować dom dla siebie oraz swojego 11-letniego synka. Ich marzenie szybko przerodziło się w koszmar. Setki tysięcy, które wpłacili deweloperowi, przepadły. W podobnej sytuacji jest aż 16 innych osób. Firma ogłosiła upadłość, a właściciel zniknął bez słowa. Po wymarzonych domach zostały jedynie fundamenty oraz gruz. Materiał Państwa w państwie.”, — informuje: www.polsatnews.pl

Samotna matka, Emilia Pierzanowska, chciała wybudować dom dla siebie oraz swojego 11-letniego synka. Ich marzenie szybko przerodziło się w koszmar. Setki tysięcy, które wpłacili deweloperowi, przepadły. W podobnej sytuacji jest aż 16 innych osób. Firma ogłosiła upadłość, a właściciel zniknął bez słowa. Po wymarzonych domach zostały jedynie fundamenty oraz gruz. Materiał „Państwa w państwie”.

To była oferta nie do odrzucenia. Firma budowlana reklamowała się jako rozwiązanie dla ludzi, którzy chcą szybko i tanio zbudować swój wymarzony dom – budowali domy drewniane, szkieletowe, a cały proces miał trwać nie więcej niż kilka miesięcy.  

Firma wybudowała wcześniej kilka okazałych domów, dlatego inwestorzy nie podejrzewali, że może być coś z nią nie tak.  

Chcieli zbudować wymarzony dom. Zamiast tego dostali SMS-a Problemy pojawiły się, kiedy właściciel firmy, Piotr J., przestał odbierać telefony i zapadł się pod ziemię, a na rozpoczętych inwestycjach nic się nie działo. Po kilku tygodniach część inwestorów dostała lakonicznego SMS-a, że firma została zamknięta. Miała być ogłoszona upadłość, a z bohaterami rozliczy się syndyk. Jednak do dziś nie ma ani domów, ani pieniędzy. 

– Tutaj powinien stać dom, który zamówiliśmy, na który wpłaciliśmy dużą zaliczkę, a póki co jest sterta gruzu – mówi Michał Głownia, jeden z poszkodowanych. 

ZOBACZ: Niemiecka policja poszukuje Polaka. Zadał śmiertelny cios kung-fu

Schemat za każdym razem miał być taki sam – kontakt urywał się po tym, jak właściciel firmy dostawał pierwszy „duży” przelew. W niektórych przypadkach była to wysoka zaliczka, w innych pierwsza transza kredytu. Od niektórych brał pieniądze nawet na kilka dni przed zniknięciem. Łączna kwota, na którą oszukano niewinnych ludzi, wynosi około 3 milionów złotych. 

Poszkodowani przerażeni. Nie wiedzą, co stało się z ich pieniędzmi Właściciel firmy, Piotr J., to młody człowiek, który jak twierdzą pokrzywdzeni – miał obnosić się ze swoim bogactwem. W mediach społecznościowych możemy zobaczyć filmiki, a w nich: markowe ubrania, drogie samochody i luksusowe wakacje. Nawet w ramach jednej z akcji promocyjnej wynajęty został helikopter, który został oklejony logo firmy i lał z niego beton na jednej z budów. Poszkodowani obawiają się, że ich pieniądze mogły zostać przehulane przez właściciela firmy. 

– Chciałam zmienić życie swoje i swojego dziecka, żebyśmy nie musieli mieszkać w bloku, żeby on miał tę przestrzeń, której potrzebuje. Nie wiem jak mu powiedzieć, że tego domu tam nie będzie – opowiada Emilia Pierzanowska, bohaterka programu.  

ZOBACZ: Zajrzał pod opatrunek mamy i zaniemówił. „Nie wierzyłem”. Rana się powiększa

Chociaż sprawę do prokuratury zgłosiło 17 osób, nie wiadomo, jak duża jest skala oszustwa. W sierpniu 2024 firma budowlana zakończyła swoją działalność. Profile firmy na Facebooku oraz na portalu Google zostały usunięte. Bohaterzy dowiedzieli się o zaistniałej sytuacji od zwolnionych podwykonawców. Aktualnie trwa wyprzedaż majątku właściciela, a poszkodowani boją się, że odzyskanie pieniędzy potrwa latami i będzie graniczyło z cudem. 

Czy uda się skontaktować z właścicielem firmy? Kiedy bohaterzy odzyskają swoje pieniądze? Jak rozpoznać dewelopera – oszusta? Odpowiedzi na te oraz inne pytania usłyszą Państwo o 19:30 w programie „Państwo w Państwie” w materiale Przemysława Siudy.

Twoja przeglądarka nie wspiera odtwarzacza wideo…

red. / „Państwo w państwie”

Czytaj więcej

Powiązane wiadomości

Atak w galerii handlowej. Ochroniarz pobił klienta banerem reklamowym

polsat news

Burmistrz Ostroga przeprosił za pobicie kobiety po pijanemu i śpiewanie rosyjskich piosenek w Dniu Pamięci Obrońców

ua.news

Nietypowy sposób na Dzień bez Samochodu. Nie pomogły tłumaczenia

polsat news

Zostaw komentarz

This website uses cookies to improve your experience. We'll assume you're ok with this, but you can opt-out if you wish. Zaakceptować Czytaj więcej