28 września, 2024
Sabalenka nie miała łatwo. Sama to przyznała. "Szacunek" thumbnail
Tenis

Sabalenka nie miała łatwo. Sama to przyznała. „Szacunek”

Aryna Sabalenka odniosła 13. zwycięstwo z rzędu. W sobotę rano w turnieju WTA 1000 w Pekinie Białorusinka pokonała Mananchayę Sawangkaew z Tajlandii 6:4, 6:1. Sabalenka zrobiła pierwszy krok do znacznego zmniejszenia straty do Igi Świątek w rankingu WTA.”, — informuje: www.sport.pl

Aryna Sabalenka odniosa 13. zwycistwo z rzdu. W sobot rano w turnieju WTA 1000 w Pekinie Biaorusinka pokonaa Mananchay Sawangkaew z Tajlandii 6:4, 6:1. Sabalenka zrobia pierwszy krok do znacznego zmniejszenia straty do Igi witek w rankingu WTA.

Turniej w Pekinie jest dla Aryny Sabalenki szczególnie istotny z uwagi na światowy ranking. Białorusinka, która pod nieobecność Igi witek jest w Chinach numerem jeden, walczy o zmniejszenie straty do naszej zawodniczki.

Zobacz wideo Kosecki o hejcie: Słowa bolą, ale nie tych mizernych lamusów w Internecie

Przed rywalizacją w Pekinie Świątek wyprzedzała Sabalenkę w światowym rankingu o 2169 pkt i mimo że po zakończeniu turnieju Polka na pewno pozostanie liderką klasyfikacji, to z uwagi na jej nieobecność w Azji, jej przewaga wyraźnie stopnieje. 

Świątek straci nie tylko 1000 pkt, które wywalczyła przed rokiem, wygrywając turniej w Pekinie, ale też 100 pkt za osiągnięcie ćwierćfinału w Tokio pod koniec września 2023 r. Sabalenka rok temu w Japonii nie startowała, a w Pekinie doszła do ćwierćfinału, za co otrzymała 215 pkt. Jeśli Białorusinka wygra w Chinach, jej konto powiększy się o 785 pkt, a jej strata do Świątek w rankingu WTA stopnieje do zaledwie 284 pkt.

Pierwszą rywalką Sabalenki w Pekinie była Tajka Mananchaya Sawangkaew, która w rankingu WTA zajmuje dopiero 187. miejsce. Ale po stronie Sabalenki stały nie tylko umiejętności i doświadczenie, ale też warunki fizyczne. Wiceliderka światowego rankingu jest wyraźnie wyższa i silniejsza od przeciwniczki. A mimo to zupełnie niespodziewanie Białorusinka miała spore problemy w pierwszym secie.

Sabalenka pokonała Sawangkaew O triumfie Sabalenki w pierwszym secie zdecydowało tylko jedno przełamanie. Po wyrównanym początku meczu Białorusinka przełamała przeciwniczkę w szóstym gemie, obejmując prowadzenie 4:2. I kiedy wydawało się, że Sabalenka wesza na odpowiedni poziom i zdominuje przeciwniczkę, ta postawiła twardy opór.

Sawangkaew zaskoczyła i wygrała dwa gemy z rzędu, doprowadzając do remisu 4:4. W kluczowym momencie Sabalence udało się jednak złamać opór przeciwniczki i doprowadzić do końca seta, którego wygrała 6:4.

Drugi set aż tak wyrównany nie był, mimo że Sawangkaew w pojedynczych akcjach dokonywała cudów w defensywie. W czwartym gemie Sabalenka przełamała jednak przeciwniczkę i objęła prowadzenie 3:1. Mimo że w kolejnej partii Tajka miała dwa break pointy, to Białorusinka utrzymała podanie, a potem wygrała kolejne dwa gemy i całe spotkanie 6:4, 6:1.

Dla Sabalenki to 13. wygrana z rzędu. Białorusinka ostatni raz przegrała 10 sierpnia z Amandą Anisimową w Toronto. – Musiałam się solidnie namęczyć. Zwłaszcza w pierwszym secie, bo przeciwniczka grała naprawdę dobrze i za to należy się jej duży szacunek – powiedziała Sabalenka na korcie centralnym w Pekinie zaraz po zakończeniu spotkania.

W kolejnej rundzie rywalką Sabalenki będzie lepsza z pary Ashlyn Krueger – Lulu Sun. W 1/16 turnieju w Pekinie zagrają też dwie Polki: Magdalena Fręch oraz Magda Linette. Pierwsza zagra z Dianą Shnaider, druga z Jasmine Paolini.

Powiązane wiadomości

Niepokojące wieści o Idze Świątek. „Komunikowała to dość często”

sport. pl

Piękny gest Huberta Hurkacza. Za każdego asa przekaże pieniądze na powodzian

polsatsport pl

Roger Federer otrzymał wczoraj piękną owację na stojąco na cześć Arthura Ashe’a 👏👏👏 #USOpen #tenis

Euro sport

Zostaw komentarz

This website uses cookies to improve your experience. We'll assume you're ok with this, but you can opt-out if you wish. Zaakceptować Czytaj więcej