„Opinię tę wyraził 28 września na antenie Suspilnego szef Rady Rezerwistów Sił Zbrojnych Ukrainy Iwan Tymoczko, odpowiadając na pytanie prezentera, jak bardzo Ukraińcy powinni się bać takich wypowiedzi….„, informuje: armyinform.com.ua
Przeczytaj dla: 2 min. 28 września 2024, 20:16
„Groźna” retoryka rosyjskiego dyktatora w sprawie broni nuklearnej zaczyna tracić na znaczeniu po operacji Sił Obronnych Ukrainy w obwodzie kurskim.
Opinię tę wyraził Iwan Tymoczko, szef Rady Rezerwistów Sił Zbrojnych Ukrainy, na antenie Suspilnego 28 września, odpowiadając na pytanie prezentera, jak bardzo Ukraińcy powinni się bać takich wypowiedzi.
„Teraz rosyjska retoryka zaczyna tracić znaczenie i groźny kolor po tym, jak kraj nienuklearny (Ukraina) przeprowadził udaną operację wojskową na terytorium państwa nuklearnego Federacji Rosyjskiej. Mam na myśli Kurszczynę. Wszystkie teorie i analizy, które wcześniej oceniano (a były to tylko teorie, bo po Hiroszimie i Nagasaki nie było ataków nuklearnych na terytorium suwerennych krajów) uznawano za takie, że kraj nuklearny użyje przynajmniej taktycznej broni nuklearnej. Ale jak widać, nie zastosowali tego, w ogóle nie wiedzieli, co z tym zrobić” – komentował Iwan Tymochko.
Przypomniał także, że siła eksplozji magazynów w rosyjskich Toropetsach, według różnych szacunków, wynosiła około 30 kiloton.
„A jedna taktyczna bomba nuklearna ma moc 10 kiloton. To znaczy, z grubsza, powiemy, że eksplodowały tam dwie pełnoprawne taktyczne bomby nuklearne… I rozumiemy, że bombie atomowej towarzyszy również tło radioaktywne, skażenie terytoriów. Do czego zmierzam? Taki efekt uderzenia, jaki narzucili Rosjanie (że, jak mówią, radioaktywny popiół jest wszędzie) nie nastąpił. Siła eksplozji nie stwarza zagrożenia. Poza tym we współczesnych warunkach wojny nie ma takiej koncentracji sił zbrojnych, jak podczas II wojny światowej: kiedy nacierały brygady, dywizje, wielomilionowe armie” – wspominał Iwan Tymochko.
Podkreślił, że taktyczny atak nuklearny na obiekt wojskowy miałby „bardzo niewielki skutek”.
„Przynajmniej na pewno nie zmieni to biegu wydarzeń w określonych kierunkach, ale wywoła falę negatywności. Stosować do ludności cywilnej? Rozumiemy, że taka będzie reakcja wszystkich krajów nuklearnych, w tym Chin”.
Iwan Tymochko przypomniał, że Chiny są jednym z przeciwników użycia przez Rosję broni nuklearnej.
Jak podała ArmiyaInform, wszystkie wypowiedzi Władimira Putina i Aleksandra Łukaszenki na temat broni nuklearnej należy uznać za „jedną sieć kampanii informacyjnej”.
