“Magdalena Fręch po fatalnym pierwszym secie i tak wygrała z Dianą Shnaider w II rundzie turnieju WTA 1000 w Pekinie. Spotkaniem oczywiście zainteresowały się rosyjskie media, które po przebiegu meczu musiały zmienić zdanie o Polce. „Nawet było jej trochę szkoda” – pisał sovsport.ru, a później docenił klasę Fręch.”, — informuje: www.sport.pl
Shnaider wygrała pierwszego seta 6:0, ale w dwóch kolejnych Fręch triumfowała 6:3, 6:4 i w świetnym stylu wygrała spotkanie. Tym samym awansowała do trzeciej rundy i zapracowała na szacunek rosyjskich mediów.
Rosjanie piszą o wygranej Magdaleny Fręch w Pekinie. Diana Shnaider „nagle zniknęła”ó O meczu Fręch – Shnaider napisał portal sovsport.ru, który rosyjską zawodniczkę wprost określił „nową gwiazdą, która świeci jasno” i zachwycał się jej progresem i wejciem do czołówki światowego rankingu. Oczywiście nie zabrakło też podkreślenia, że Rosjanka w pierwszym secie kompletnie zdominowała rywalkę.
„Ukończenie całego seta zajęło jej 21 minut. Oglądało się ją z przyjemnością, a jej przeciwniczki nawet było trochę szkoda” – napisano o pierwszej partii. Później jednak Rosjanie musieli zmienić zdanie o obu zawodniczkach – skończyły się zachwyty nad Shnaider i żal nad występem Fręch.
„Pierwszą partię przejęła dzięki bezradności, a potem pewność siebie zniknęła. Później już zastanawialiśmy się, o co chodziło w pierwszym secie. O wzór czy o zbieg okoliczności?” – czytamy w dalszej części.
A co napisano o trzeciej partii? „W powietrzu unosił się zapach tie-breaka, ale bezradność, jaką pokazała Fręch w pierwszym secie, zniknęła bez śladu. Shnaider miała poważne problemy, a na wierzch wyszedł nie charakter, a umiejętności. Rosjance wyczerpały się siły fizyczne, a Polka przejęła mecz i nie miała już żadnych problemów” – napisano.
Tak więc w trakcie prawie dwugodzinnego starcia Rosjanie musieli zmienić zdanie o Magdalenie Fręch, która awansowała do trzeciej rundy turnieju. W niej zmierzy się ze zwyciężczynią starcia Shuai Zhang z Greet Minnen.