“Sebastian Szymański najchętniej pewnie zapadłby się ze wstydu pod ziemię. Reprezentant Polski w meczu z Antalyasporem zmarnował stuprocentową okazję do strzelenia gola. Ta sytuacja pomocnikowi Fenerbahce będzie się długo śniła po nocach.”, — informuje: sport.dziennik.pl
Sebastian Szymański najchętniej pewnie zapadłby się ze wstydu pod ziemię. Reprezentant Polski w meczu z Antalyasporem zmarnował stuprocentową okazję do strzelenia gola. Ta sytuacja pomocnikowi Fenerbahce będzie się długo śniła po nocach.
Szymański nie trafił w piłkę Niestety w 7. kolejce Szymański znów dostarczył powodu do krytyki. Polak mecz z Antalyasporem rozpoczął w podstawowym składzie.
Już w drugiej minucie wyjazdowego pojedynku mógł, a raczej powinien dać prowadzenie swojej drużynie. Szymański w wyniku sporego zamieszania w polu karnym gospodarzy znalazł się dwa metry przed pustą bramką.
Wystarczyło trafić w piłkę. Ta sztuka nie udała się Szymańskiemu i w efekcie reprezentant Polski zaliczył najgorszy kiks w karierze.
Fenerbahce wiceliderem tabeli Na szczęście dla Szymańskiego w drugiej połowie padły dwa gole dla Fenerbahce i podopieczni Jose Mourinho wygrali 2:0.
Po siedmiu kolejkach wicemistrzowie Turcji są na drugim miejscu w tabeli. Drużyna Szymańskiego do lidera, którym jest Galatasaray traci trzy punkty.