Charles Johnson chce, aby w następnej kolejności Kai Kara-France lub Manel Kape: „Zrobiłem wystarczająco dużo, aby pokazać, że jestem na to gotowy”

LAS VEGAS – Charles Johnson wzywa do zwiększenia konkurencji.

Johnson, który ma teraz passę czterech zwycięstw z rzędu (17-6 MMA, 6-4 UFC) ma nadzieję na zdobycie jednego z większych nazwisk w wadze muszej – Kai Kara-France lub Manela Kape. Prośba ta pojawiła się po tym, jak Johnson pokonał Su Mudaerjiego (16-7 MMA, 3-4 UFC) jednomyślną decyzją w głównej karcie sobotniej gali UFC Fight Night 245.

„Chciałbym walczyć z Kaiem – nie z Asakurą, ale z tym drugim: Kara-France” – powiedział Johnson na konferencji prasowej UFC Fight Night 245 po walce. „Chciałbym walczyć z Manelem Kape. Bardzo chciałbym walczyć z chłopakami z czołowej ósemki. Myślę, że zrobiłem wystarczająco dużo, aby pokazać, że jestem na to gotowy.

Johnson ma nadzieję, że UFC zapewni mu większe możliwości i awans. Wierzy, że mógłby narobić dużego hałasu w wadze 125 funtów, a to kategoria potrzebna wielkim nazwiskom.

„Czuję się, jakbym mierzył się z każdym niepokonanym zawodnikiem, stawiał czoła każdemu trudnemu wyzwaniu, zanim dostanę tę szansę, a chcę im po prostu pokazać, że jestem Amerykaninem, umiem rozmawiać i mam odwagę” – powiedział Johnson. „Mam wszystko, czego potrzebuje ta kategoria wagowa. Potrzebujesz kogoś, kto będzie sprzedawał? Ci goście nie mówią po angielsku. Tylko dlatego, że są obcokrajowcami, nie mam nic przeciwko nim. Ale nie wiedzą, jak się promować. Nikt nie rozmawia. … Myślę, że jestem w doskonałej pozycji, aby przejąć kontrolę i zrobić wszystko, co należy zrobić, aby ludzie byli podekscytowani tą kategorią wagową”.

Więcej informacji na temat gali znajdziesz w centrum wydarzeń MMA Junkie dotyczących UFC Fight Night 245.