„Dowódca batalionu pułku szturmowego Tsunami brygady Policji Państwowej „Lyut” o znaku wywoławczym „Kub” opowiadał o tym na antenie „Suspilne Novosti”. Ostatnio…„, informuje: armyinform.com.ua
Przeczytaj dla: < 1 min. 22 października 2024, 18:03
Dowódca batalionu pułku szturmowego Tsunami brygady Policji Państwowej „Lyut” o znaku wywoławczym „Kub” opowiedział o tym na antenie „Suspilne Novostiny”.
W ostatnim czasie problemy w kierunku Torecka, zdaniem oficera „Łuty”, zostały spotęgowane przez drony światłowodowe, z którymi EW nie może sobie poradzić. Jeśli chodzi o bezpośrednie działania bojowe, teraz obowiązuje tradycyjna taktyka „spalonej ziemi” – artyleria, KABI, nacierająca w małych grupach.
„Jeśli chodzi o motywację, nie powiedziałbym, że są zmotywowani. Ale jest ich wielu, wspinają się i wspinają. Bojownicy mają normalny sprzęt, wszyscy więźniowie są ubrani inaczej niż w 2022 roku – wtedy wszyscy są przyzwyczajeni do noszenia butów i jakiegoś ubrania. Teraz w rzeczywistości wróg jest wyposażony normalnie… Ale jeńcy wzięci przez nasze jednostki nie są zmotywowani. Złapanie mężczyzny na ulicy i przebranie go za komandosa nie sprawi, że nim zostanie… Nie mają zbyt wiele czasu na przygotowania. Są dobrze ubrani, ale słabo walczą…” – powiedział kombatant pułku szturmowego „Tsunami”.
Wcześniej ArmyInform informował, jak pogoda wpływa na działania wojskowe na wschodzie, w szczególności w kierunku Torecka.