“Starcie Industii Kielce z Aalborgiem to był pokaz błędów polskiego zespołu w ofensywie i defensywie. W pierwszej części meczu nie pomagali bramkarze, a z biegiem czasu kielczanie grali nierówno i nieskutecznie. Duńczycy utrzymywali dobry rytm, bezlitośnie wykorzystali błędy gospodarzy. Mecz fazy grupowej Ligi Mistrzów piłkarzy ręcznych w Hali Legionów skończył się wygraną Aalborga 35:28. Ozdobą meczu był gol Arkadiusza Moryty.”, — informuje: www.sport.pl
Ostatnie dwie wygrane w Lidze Mistrzw mogły sugerować, że Industria Kielce wchodzi na właściwą ścieżkę w tym sezonie. Ale ich marsz postanowił zatrzymać Aalborg, finalista poprzedniej edycji LM. Nikt nie spodziewał się, że spotkanie skończy się aż tak wysoką porażką kielczan.
Industria Kielce rozbita w LM Od początku meczu gospodarze nie funkcjonowali dobrze w defensywie. Przede wszystkim nie pomagali dzisiaj bramkarze. Źle się ustawiali, nie czytali gry. Głównie przez nich kielczanie przegrywali dość szybko 3:6.
Po kilkunastu minutach gry kielczanie zdołali się przebudzić i doprowadzili do remisu 10:10. Poprawili się w ataku względem początku spotkania, szczególnie dobrze wyglądali w kontrataku. 11. bramkę dla kielczan zdobył Arkadiusz Moryto i śmiało to można uznać za trafienie kolejki. Ofiarnie rzucił się do odbitej piki i oszukał bramkarza Aalborga.
Niestety, po tej akcji gra gospodarzy całkowicie się posypała i trudno to racjonalnie wytłumaczyć.
Proste błędy w rozegraniu Aalborg wykorzystywał później bezlitośnie. Duńczycy powiększali swoją przewagę. Do tego Industria przez ponad półtorej minuty grała w podwójnym osłabieniu, w praktyce pomagała gościom na nowo zbudować przewagę. W mgnieniu oka Aalborg prowadził sześcioma bramkami. Do przerwy było 18:12 dla Duńczyków.
W drugiej połowie rywale nie zwolnili tempa, cały czas grali konsekwentnie z przodu i z tyłu, a nawet powiększyli przewagę do siedmiu goli. Wybił ich z rytmu kilkoma dobrymi interwencjami po 40. minucie Miłosz Wałach. Kielczanie zmniejszyli straty do różnicy trzech bramek, ale na więcej nie było ich stać.
W ostatnich dziesięciu minutach Aalborg znowu zagrał na swoim wysokim poziomie. Grali bezbłędnie w ataku pozycyjnym z łatwością odbierali piłkę, a kielczanie znów byli nieskuteczni. Aalborg odskoczył ponownie na siedem trafień i ostatecznie wygrał 35:28. Duńczycy nie mieli litości.
W tabeli grupowej Aalborg zajmuje trzecią pozycję. Industria zajmuje piąte miejsce z jednopunktową stratą do Duńczyków. Rozdziela ich węgierski Pick Szeged.