„Na terenie zamkniętego miasta wojskowego Serhijów Posad-6 powstaje nowy kompleks budynków o powierzchni ponad 23 000 metrów kwadratowych. Mieści się tam instytut badawczy Ministerstwa Obrony Narodowej„, informuje: www.radiosvoboda.org
Na terenie zamkniętego miasta wojskowego Serhijów Posad-6 powstaje nowy kompleks budynków o powierzchni ponad 23 000 metrów kwadratowych. Mieści się tam instytut badawczy Ministerstwa Obrony Narodowej.
The Washington Post pisze, że część nowych budynków ma cechy biolaboratoriów do pracy z patogenami. Działalność obiektu została zarejestrowana przez satelity kilka miesięcy po rozpoczęciu przez Rosję wojny na pełną skalę z Ukrainą.
Gazeta twierdzi, że obiekt ma wysoki stopień ochrony. Świadczą o tym dziesiątki jednostek filtrujących powietrze na dachu, infrastruktura podziemna, zwiększone środki bezpieczeństwa i planowanie. Według rozmówców publikacji na terenie ewentualnego laboratorium znajduje się także elektrownia.
Analitycy amerykańskiego wywiadu doszli do wniosku, że w ośrodku prawdopodobnie nadal znajdują się zamrożone zbiory wirusów, które badano i testowano w czasach sowieckich, pisze „The Washington Post”.
48. Centralny Instytut Badawczy Ministerstwa Obrony Rosji znajduje się w mieście wojskowym Siergiejów Posad-6. Oficjalnie Instytut Badawczy opracowuje środki ochrony medycznej przed szczególnie niebezpiecznymi dla wojska i ludności infekcjami. Według urzędników laboratoria badają śmiercionośne zarazki, aby wzmocnić obronę kraju przed bioterroryzmem i przyszłymi pandemiami.
Od maja na Instytut nakładane są amerykańskie sankcje. Waszyngton uważa go za zaangażowanego w rozwój broni chemicznej i biologicznej. SRI jest również podejrzane o pomoc w produkcji broni chemicznej użytej w zamachu na byłego pracownika GRU Siergieja Skripala i jego córkę w 2018 r.
W maju USA i ich sojusznicy oskarżyli Rosję o użycie broni chemicznej w wojnie z Ukrainą. Jednocześnie Stany Zjednoczone wprowadziły sankcje w związku z możliwym naruszeniem przez Rosję Konwencji o zakazie broni chemicznej.
Departament Stanu stwierdził, że Rosja użyła przeciwko ukraińskiemu wojsku trującej substancji chloropikryny. Substancja ta znajduje się na czarnej liście Organizacji ds. Zakazu Broni Chemicznej. W komunikacie Departamentu Stanu napisano także, że wojska rosyjskie stosują także substancje drażniące o podobnych właściwościach, które policja zwykle wykorzystuje do rozpędzania demonstracji.
Władze rosyjskie odrzuciły te oskarżenia, a także zarzuty dotyczące użycia chlorpikryny i innych środków chemicznych przeciwko Ukrainie. Moskwa wielokrotnie zapewniała, że Kijów przygotowuje prowokację, w ramach której oskarża się Rosję o użycie broni chemicznej na froncie.