„Wiceprezydent Kamala Harris stwierdziła, że decyzje „Los Angeles Times” i „Washington Post” o niepoparciu kandydata na prezydenta są „rozczarowujące”, nawiązując jednocześnie do powiązań byłego prezydenta Donalda Trumpa z miliarderami. W wywiadzie dla Charlamagne tha God’s The Breakfast Club Harris zdawał się rozmawiać z właścicielem „The Washington Post”.”, — informuje: www.hollywoodreporter.com
W wywiadzie dla Charlamagne tha God’s Klub Śniadaniowy, Harris najwyraźniej rozmawiał z właścicielem „Washington Post”, przez założyciela Amazona Jeffa Bezosa i Los Angeles Times przez biotechnologicznego miliardera Patricka Soon-Shionga.
„To bez wątpienia rozczarowujące” – powiedział Harris.
„To miliarderzy w klubie Donalda Trumpa. To właśnie on jest w jego klubie. Z tym się zadaje i na tym mu zależy. Dlatego też, gdy był ostatnim prezydentem, wprowadził ogromną obniżkę podatków dla miliarderów i największych korporacji. I to jest dokładnie to, co zrobi ponownie. Jego polityka nie dotyczy ludzi z klasy średniej. Nie siedzi i nie myśli o tym, co może zrobić, aby zaopiekować się twoją babcią i dziadkiem. Myśli o ludziach takich jak on lub on sam, o wszystkich swoich skargach i wszystkim, co go złości z powodu tego, jak został osobiście potraktowany, zamiast martwić się o to, jak zostałeś potraktowany i jaki jest jego obowiązek, aby cię podnieść” – kontynuował Harris .
W zeszłym tygodniu Los Angeles Times ogłosiła, że nie poprze kandydata na prezydenta, co doprowadziło do rezygnacji redaktorki działu redakcyjnego gazety Mariel Garza i pozostałych pracowników. Soon-Shiong powiedział, że dał redakcji szansę napisania opartej na faktach analizy polityki każdego kandydata zamiast poparcia, ale ta odrzuciła tę ofertę.
„Washington Post”. wkrótce potem oświadczyła, że gazeta nie poprze żadnego kandydata na prezydenta, co stanowi pierwszy raz od 1988 r. taką decyzję. Gazeta stwierdziła, że pozwoli czytelnikom zdecydować, czy popierają Trumpa czy Harrisa, i zrobi to samo w przypadku wszystkich przyszłych wybory. Od tego czasu Bezos argumentował, że decyzja o niepoparciu kandydatów na prezydenta została podjęta, ponieważ poparcie dla prezydenta „tworzy wrażenie stronniczości” wśród czytelników gazety.
Obie decyzje spotkały się z ostrym sprzeciwem opinii publicznej i znanych dziennikarzy, w tym m.in „Washington Post”. Boba Woodwarda i Carla Bernsteina.
„Pod rządami Jeffa Bezosa Waszyngton PozBiuro prasowe wykorzystało swoje bogate zasoby do rygorystycznego zbadania niebezpieczeństw i szkód, jakie druga prezydentura Trumpa może wyrządzić przyszłości amerykańskiej demokracji, co czyni tę decyzję jeszcze bardziej zaskakującą i rozczarowującą, zwłaszcza na tak późnym etapie procesu elektrycznego” – stwierdzili obaj. jako część oświadczenia.
Subskrybować Zapisać się