31 października, 2024
Mikołaj Marczyk: Zimą nie mogę mieć już długiej przerwy od rajdówki thumbnail
Sport

Mikołaj Marczyk: Zimą nie mogę mieć już długiej przerwy od rajdówki

W minionym sezonie rajdowa załoga Mikołaj Marczyk i Szymon Gospodarczyk zajęła trzecie miejsce w cyklu mistrzostw Europy ERC. Na deser panowie stanęli jeszcze na najniższym podium w Rajdzie Europy Centralnej zaliczanym do mistrzostw świata w klasyfikacji WRC2. Mikołaj Marczyk w rozmowie z Patrykiem Serwańskim ocenił swoje tegoroczne starty. Opowiedział o tym, co musi poprawić w podejściu do rajdów i jak ma zamiar zmienić plany na sezon przygotowawczy.”, — informuje: www.rmf24.pl

Wczoraj, 29 października (07:32)

W minionym sezonie rajdowa załoga Mikołaj Marczyk i Szymon Gospodarczyk zajęła trzecie miejsce w cyklu mistrzostw Europy ERC. Na deser panowie stanęli jeszcze na najniższym podium w Rajdzie Europy Centralnej zaliczanym do mistrzostw świata w klasyfikacji WRC2. Mikołaj Marczyk w rozmowie z Patrykiem Serwańskim ocenił swoje tegoroczne starty. Opowiedział o tym, co musi poprawić w podejściu do rajdów i jak ma zamiar zmienić plany na sezon przygotowawczy.

Miko Marczyk odwiedził studio RMF FM w bardzo dobrym humorze. I nic dziwnego. Niedawno wspólnie z Szymonem Gospodarczykiem zajęli trzecie miejsce w Rajdzie Europy Centralnej w klasyfikacji WRC2. 

To było mocne zakończenie sezonu.

Ten wynik potwierdza, jak wysoki poziom mieliśmy przez cały rok w mistrzostwach Europy. Cały sezon walczyliśmy, a najlepszy wynik osiągnęliśmy w rajdzie WRC. To też pokazuje, ile daje pewnie luz startowy. Na mistrzostwach Europy niosłem na sobie pewne obciążenia. Chciałem zdobywać punkty, żeby liczyć się w klasyfikacji całego sezonu. Na Rajdzie Europy Centralnej było inaczej. Od startu sobie powtarzałem, żebym się nie bał błędu, konsekwencji. No i pokazałem swój potencjał. Utrzymaliśmy dobre tempo przez cztery dni i znaleźliśmy się na podium WRC2. Co więcej, walczyliśmy z moimi mistrzami sportowymi Kajetanem Kajetanowiczem i Maciejem Szczepaniakiem – powiedział nam Marczyk.

Nasz rajdowiec przyznał, że w ostatnich latach jeździł jednak zbyt zachowawczo. Jak twierdzi, powinien pozwolić sobie na większe ryzyko.

W tej chwili liczba moich wycofań z rajdów wynosi 4 procent. Najlepsi jak Sebastian Loeb, Sebastian Ogier, wspomniany przeze mnie Kajetanowicz mają na przykład 16 procent wycofań. To oznacza, że podejmują większe ryzyko niż ja i nadal jest przestrzeń w rajdach. Ja w 2021 i 2024 roku, gdy zajmowałem 3. miejsce w cyklu mistrzostw Europy, dojeżdżałem do mety każdego rajdu. Do klasyfikacji końcowej liczy się siedem najlepszych wyścigów. Mógłbym więc gdzieś popełnić błąd i nic nie stracić. Może więc źle zarządzam suwakiem ryzyka? Mam miejsce na błędy. Jadę więc trochę poniżej limitu. Przestawienie ryzyka nie jest proste, ale to jest przestrzeń, w której mogę się rozwinąć – mówił.

Rozwój to także kilometry przejechane w rajdowym samochodzie. Miko przyznaje, że myśląc o najwyższych celach musi zmienić podejście i w międzysezonowej przerwie musi częściej siadać za kierownicą:

Zazwyczaj okres zimowy to dla mnie długa przerwa w jeździe samochodem rajdowym. Wiem, że jeśli chcę walczyć o najwyższe cele, to nie ma przestrzeni na taką przerwę. Nie mogę angażować się w tym okresie tylko w aspekty organizacyjne. Co 2-3 tygodnie muszę mieć testy, możliwość jazdy. W sezonie nie ma czasu na to, by złapać czucie. Muszę od początku mieć feeling i to czucie. Teraz będzie jeszcze Barbórka. Jeszcze w listopadzie też usiądę w rajdówce. W styczniu też chcę częściej jeździć. To wszystko powinno spowodować, żebym od początku sezonu był w dobrej formie – twierdzi nasz kierowca.

 A jak ocenia decyzję by wrócić do mistrzostw Europy? W tym cyklu rywalizował w 2021 roku. Później trafił do świata WRC, by na początku tego sezonu poinformować o starach w ERC.

Trzy lata przerwy w starach w danym cyklu pokazują, że doświadczenie ma termin ważności. Jeśli przez dłuższy czas nie byłeś w jakimś miejscu, to trasy tak się zmieniają, że zaczynasz od nowa. Brakowało mi w tym roku takiego pełnego obycia z cyklem, z którym miałem już do czynienia. W tej chwili musimy zmaksymalizować nasze wyniki w mistrzostwach Europy i maksymalnie wykorzystać doświadczenie, a dopiero później myśleć o mistrzostwach świata. Nie jestem zły na decyzję o tym, żeby zadebiutować w WRC. To świadczyło o mojej dużej ambicji. Chciałem trafić na najwyższy poziom. Natomiast teraz uważam, że to wszystko musi mieć odpowiednią strukturę – podkreśla Marczyk.

 Dobra struktura to także sprawdzony pilot siedzący na prawym fotelu rajdówki. Czy zatem w kolejnym sezonie partnerem Marczyka w rajdowym samochodzie będzie Szymon Gospodarczyk?

Mam taką wielką nadzieję. Wykonaliśmy wspólnie mnóstwo pracy, żeby dobić do takiego poziomu. Ostatni występ w Rajdzie Europy Centralnej i podium w WRC2 to pewien przełom. Mamy przed sobą ambitne cele sportowe. Tak więc liczę, że zaczniemy razem już chyba ósmy sezon w przyszłym roku – mówi Marczyk.

Powiązane wiadomości

Dwóch kandydatów na trenera Hurkacza! Ujawniamy. „Duże nazwisko”

sport. pl

Potężna sensacja w meczu PlusLigi. Tego nikt się nie spodziewał

sport. pl

Niedoszły selekcjoner Polaków ma nową pracę. Wielki powrót!

sport. pl

Zostaw komentarz

This website uses cookies to improve your experience. We'll assume you're ok with this, but you can opt-out if you wish. Zaakceptować Czytaj więcej