“Legia Warszawa w 1/16 finału Pucharu Polski zmierzyła się na wyjeździe z Miedzią Legnica. Wicelider I ligi postraszył przedstawiciela Ekstraklasy. Goście do ostatniego gwizdka sędziego musieli drżeć o wynik. Ostatecznie piłkarze ze stolicy wygrali na Dolnym Śląsku 2:1.”, — informuje: sport.dziennik.pl
Legia Warszawa w 1/16 finału Pucharu Polski zmierzyła się na wyjeździe z Miedzią Legnica. Wicelider I ligi postraszył przedstawiciela Ekstraklasy. Goście do ostatniego gwizdka sędziego musieli drżeć o wynik. Ostatecznie piłkarze ze stolicy wygrali na Dolnym Śląsku 2:1.
W pierwszej połowie Legia dominowała i miała kilka okazji do strzelenia gola. Najbliżej pokonania bramkarza gospodarzy był Marc Gual, który trafił w słupek.
Miedź długo nie cieszyła się z prowadzenia Nieoczekiwanie po przerwie to Miedź wyszła na prowadzenie. W 49. minucie błąd Maxi Oyedele popełnił błąd, z którego skorzystał Juliusz Letniowski.
Miedź długo nie cieszyła się z prowadzenia. W 56. minucie do remisu doprowadził Bartosz Kapustka. Pomocnik Legii pewnie wykorzystał rzut karny podyktowany za zagranie ręką.
Luquinhas zapewnił Legii awans Po strzeleniu gola legioniści poszli za ciosem i w 78. minucie wyszli na prowadzenie. Składną akcję z bliska wykończył Luquinhas.
Miedź do samego końca próbowała odrobić stratę i doprowadzić do dogrywki. W samej końcówce miejscowi mieli co najmniej dwie wyśmienite okazje do wyrównania. Obie zmarnowali i po końcowym gwizdku z awansu cieszyła się Legia.