„Foto: aa.com.tr Nigdy wcześniej wybory prezydenckie w USA nie zbliżały się do końca w tak nieprzewidywalny sposób. Sytuacja na początku kampanii prezydenckiej i obecnie – w przededniu wyborów – uległa radykalnej zmianie. Pojawiły się „czarne łabędzie” (nieprzewidziane okoliczności – przyp. red.), które zmieniły kandydatów i zmieniły sposób prowadzenia kampanii. Fatalne debaty telewizyjne dla Bidena Początkowo kandydaci do udziału w wyborach byli urzędujący […]„, informuje: businessua.com.ua
Zdjęcie: aa.com.tr
Nigdy wcześniej wybory prezydenckie w USA nie zbliżały się do mety w tak nieprzewidywalny sposób. Sytuacja na początku kampanii prezydenckiej i obecnie – w przededniu wyborów – uległa radykalnej zmianie. Pojawiły się „czarne łabędzie” (nieprzewidziane okoliczności – przyp. red.), które zmieniły kandydatów i zmieniły sposób prowadzenia kampanii.
Fatalna debata telewizyjna dla BidenaPoczątkowo kandydatami do wyborów byli obecny prezydent Joe Biden i były prezydent Donald Trump. A przez znaczną część kampanii wyborczej ich oceny były mniej więcej takie same. Wszystko radykalnie zmieniła telewizyjna debata między nimi.
Ustny pojedynek obu kandydatów położył kres prezydenckim perspektywom Joe Bidena. W sporze z Trumpem wyglądał na porażkę. Głos i argumenty obecnego prezydenta kraju zabrzmiały niepewnie, niektóre słowa były chaotyczne i pozbawione sensu.
Jednym słowem nie spełnił swojego głównego zadania – rozwiania wszelkich obaw związanych ze swoim wiekiem. Dla wszystkich było oczywiste, że mówcą był stary człowiek, który nie miał ani sił, ani możliwości sprawowania obowiązków prezydenta Stanów Zjednoczonych. Następnie Partia Demokratyczna zastąpiła swojego kandydata Kamalą Harris, co stało się precedensem w historii USA.
„Ratingowy zamach stanu” dla TrumpaPrawdziwym prezentem wyborczym dla Donalda Trumpa był zamach na niego w lipcu tego roku podczas wiecu wyborczego w Butler. Jedna z kul przeszła kilka milimetrów od głowy Trumpa i trafiła go w ucho. 20-letni Thomas Matthew Crooks strzelił z karabinu AR-15 z dachu budynku znajdującego się poza strefą bezpieczeństwa wiecu, z odległości około 120 metrów. Strzelec zdołał oddać kilka strzałów, po czym został zabity przez członka zespołu kontrsnajpera Secret Service.
Atak ten natychmiast podniósł notowania Trumpa. W publikacji Politico napisano następnie, że zamach zwiększył szanse Trumpa na prezydenta i „jeszcze ułatwił mu drogę”. I wielu przedstawicieli partii Trumpa było wówczas przekonanych, że polityczne konsekwencje zamachu będą miały bardzo poważny wpływ na wyborców w nadchodzących wyborach prezydenckich.
Zamach na Donalda Trumpa znacząco podniósł jego notowania. Zdjęcie: Evan Vucci/uk.wikipedia.org
Debaty Harrisa i Trumpa transmitowane w telewizjiJednak Donald Trump obniżył swoją „premię” wyborczą za próbę zamachu po transmitowanych w telewizji debatach z nową kandydatką Demokratów Kamalą Harris we wrześniu. Wszyscy obserwatorzy i widzowie byli zjednoczeni w tym, że Trump ich stracił. Sondaż CNN przeprowadzony przez SSRS wykazał, że 63% Amerykanów, którzy oglądali debatę i będą głosować w wyborach prezydenckich w USA, uważa, że Harris osiągnął lepsze wyniki niż Atut I rzeczywiście, była bardziej przekonująca i ironiczna, przez co potrafiła postawić Trumpa w niekorzystnym świetle. W rezultacie Trump wycofał się z drugiej telewizyjnej debaty z Harrisem.
Brak ograniczeń dla kandydatówObecnie obie strony nie wstydzą się i absolutnie nie powstrzymują się od oczerniania konkurenta. W swoim ostatnim wywiadzie dla dziennikarza Tuckera Carlsona Donald Trump powiedział, że Joe Biden i Kamala Harris to „prawdziwi wrogowie ludu”. Na przykład nie wszyscy demokraci są wrogami ludu, ale 90% z nich tak.
Kilka dni temu Kamala Harris nazwała Donalda Trumpa „faszystą”, który pragnie „niekontrolowanej władzy i oddanego generała”. Harris złożył takie oświadczenie po tym, jak wyszło na jaw, że wcześniej Trump wielokrotnie wyrażał swój podziw dla niemieckiego dyktatora Hitlera.
Propaganda w kostiumieKandydaci na prezydenta uciekają się do najróżniejszych chwytów, by zdobyć głosy wyborców. Na przykład Donald Trump pracował w McDonald’s i podawał klientom jedzenie przez okno automatu, twierdząc, że sam je przygotował. Zdecydował się na to, ponieważ jego konkurentka Kamala Harris powiedziała wcześniej, że w młodości pracowała w McDonald’s. CNN odnotowuje, że podczas pierwszej kampanii prezydenckiej Harris szczegóły stały się centralnym elementem historii przedstawiającej klasę średnią, która stała się kluczem do jej prezentacji dla wyborców jako kandydatki na prezydenta. Trump oskarżył Harrisa bez dowodów o kłamstwo na temat pracy w McDonald’s.
Trump pracuje teraz na zmianę w McDonalds tylko i wyłącznie po to, by trollować Kamalę za kłamstwo.
To wszystko. 😂
Mówcie o nim, co chcecie, ale obiektywnie ten człowiek jest zabawny. pic.twitter.com/VBu9dVhlQR
— Clandestine (@WarClandestine) 20 października 2024 r
Następnie przebrał się i symbolicznie pracował nad śmieciarką, aby jeszcze ostrzej skrytykować słowa prezydenta Joe Bidena, który zarzucił mu pogardliwe traktowanie migrantów.
Na wiecu przedwyborczym Trumpa komik stand-up powiedział, że Portoryko to „pływająca wyspa śmieci” (odnosząc się do imigrantów, którym Trump się sprzeciwia). Kiedy jednak Biden został poproszony o komentarz na temat tej sytuacji, tylko pogorszył problem, nazywając zwolenników Trumpa „jedynym pływającym śmieciem”. Ta uwaga obecnego prezydenta spowodowała kłopoty w kampanii Kamali Harris.
Siedząc w kabinie śmieciarki, ubrany w pomarańczową kamizelkę, Trump zapytał obecnych, „jak jedzą jego śmieciarkę” i powiedział, że robi to „na cześć Kamali i Joe Bidena”.
Sztuczna inteligencjaWybory prezydenckie w USA były pierwszymi, w których sztuczna inteligencja została wykorzystana zarówno do promowania kandydata, jak i przeciwko jego przeciwnikowi. Wpływ znacznie bardziej adaptacyjnych i zaawansowanych technologii sztucznej inteligencji w 2024 r. może być bezprecedensowy, tworząc nowe wyzwania dla procesu wyborczego.
Na przykład tak jak to miało miejsce w New Hampshire. Następnie wezwano tysiące mieszkańców, prosząc, aby w prawyborach nie głosowali na następnego dnia kandydata. Po drugiej stronie telefonu rozległ się głos, który brzmiał jak głos prezydenta Joe Bidena – chociaż to nie był on. Okazało się, że deepfake został opracowany przez konsultanta politycznego innego kandydata.
Innym skandalicznym przykładem było podszywanie się pod głos Kamali Harris w parodii wideo kampanii stworzonej przez blogera Reagana. Kandydatka Demokratów rzekomo opowiadała w nim typowe plotki na swój temat, które zazwyczaj rozpowszechniają Republikanie. Materiał zyskał jeszcze większy rozgłos w sieci po opublikowaniu go przez Elona Muska. Przez trzy dni wpływowy miliarder i właściciel portalu społecznościowego X nie precyzował, że wideo jest parodią, dlatego wiele osób potraktowało wideo poważnie.
W marcu 2024 roku fani Trumpa rozesłali dziesiątki wygenerowanych zdjęć przedstawiających kandydata Republikanów z czarnymi ludźmi. zapaśnicy Chociaż w rzeczywistości czarni Amerykanie są w większości przeciwni Trumpowi.
Narzędzia AI są często wykorzystywane do banalnej promocji w sieciach społecznościowych. Eksperci sugerują na przykład, że zespół polityka bawił się algorytmami portali społecznościowych fałszywymi obrazami „Swift for Trump”. Część fanów piosenkarki Taylor Swift zareagowała ze złością na post, co tylko zwiększyło grono odbiorców i wywołało falę wiadomości w głównych mediach. To swego rodzaju „czarny PR”, który w dzisiejszym świecie stał się znacznie tańszy dzięki generowaniu treści przez sztuczną inteligencję.
Źródło: kp.ua