Mistrzyni olimpijska z pierwszym zwycięstwem w WTA Finals! 2,5 godziny walki

Mecz rozpoczął się dość spokojnie, ale szybko to Chinka zaczęła pokazywać swoją dobrą dyspozycję. Mimo wielu błędów zarówno po jej stronie, jak i rywalki, już w czwartym gemie przełamała przeciwniczkę. Obie panie wciąż nie wchodziły na swój wysoki poziom, ale Rybakina kontrprzełamała rywalkę i wróciła do walki. O losach tej partii musiał zadecydować tie-break w którym lepiej zaprezentowała się Zheng.

ZOBACZ TAKŻE: Świątek zdystansowała Sabalenkę. Wystarczył jeden mecz

Drugi set wyglądał znacznie lepiej. Pojawiły się długie wymiany, wymagające zagrania techniczne i piękne obrony. Błędy również się przytrafiały, ale już nie w takiej skali jak wcześniej. Jako pierwsza to znów Chinka wygrała podanie Kazaszki, ale przełamanie powrotne nastąpiło już przy kolejnym serwisie. Rybakina wyraźnie się rozegrała i zaczęła trafiać nawet najtrudniejsze piłki. Pewnie wygrała drugą partię 6:3. 

Dobra passa nie trwała jednak długo. Mistrzyni olimpijska z Paryża szybko przejęła kontrolę i po niecałych 30 minutach prowadziła 4:1 w decydującym secie. Rybakina nie mogła znaleźć sposobu na dobrze dysponowaną rywalkę i sama zaczynała grać coraz słabiej. Zheng sprzyjało również szczęście. Wyraźnie zdominowała Kazaszkę w trzecim secie, który zwyciężyła 6:1. Całe spotkanie trwało prawie 2,5 godziny. 

To pierwsze zwycięstwo Zheng w tegorocznym turnieju. Chinkę czeka jeszcze pojedynek z Jasmine Paolini, który rozstrzygnie o awansie do dalszej fazy turnieju. To już druga wygrana Sabalenki w tegorocznym WTA Finals. Tym samym Białorusinka zapewniła sobie awans do kolejnej rundy turnieju. Rybakina zakończy zmagania na fazie grupowej, a w ostatniej potyczce zmierzy się z Aryną Sabalenką. 

Qinwen Zheng – Jelena Rybakina 7:6(4), 3:6, 6:1

Przejdź na Polsatsport.pl