“Przemysław Czarnek, który był gościem Porannej rozmowy w RMF, powiedział, że jego zdaniem kandydatem PiS na prezydenta powinien być Karol Nawrocki lub Mariusz Błaszczak. Wobec swoich szans jest sceptyczny. „To musi być kandydat, który zmobilizuje przede wszystkim nasz elektorat, przejmie cały elektorat prawicy w drugiej turze, ale też będzie miał zdolność do pozyskania tego mitycznego środka. Mówią, że mam cechy pierwszą i drugą, ale z pewnością z trzecią cechą mam jakiś problem” – odpowiedział Robertowi Mazurkowi.”, — informuje: www.rmf24.pl
Aktualizacja: 11 minut temu
Ja się tym tak nie ekscytuję. Ekscytuję się, oczywiście, wyborami prezydenckimi w Stanach Zjednoczonych, bo to jest niezwykle ważne wydarzenie dla świata. Natomiast jestem zdania, że z każdym z prezydent Stanów Zjednoczonych Polska ma święty obowiązek współpracować ściśle. Bez względu na to, kto wygra. Od tego zależy bezpieczeństwo Polaków – mówił polityk PiS.
Przyznał, że ze względu na to że jest konserwatystą, bliższy jest mu Donald Trump niż Kamala Harris. Czy to będzie demokrata, czy republikanin, trzeba współpracować. To jest gwarancja, nasza baza i wielka nadzieja na nasze bezpieczeństwo. Jesteśmy w takim położeniu na świecie, że musimy mieć sojusznika tak ważnego jak Stany Zjednoczone, nie licząc na Niemców czy Francuzów – podkreślał Czarnek.
Kiedy poznamy oficjalnego kandydata PiS na prezydenta?
Czarnek odpowiedział, ze prawdopodobnie nastąpi to w drugiej połowie listopada, choć były plany, by ujawnić to nazwisko 11 listopada. Przyznał, że w PiS są głosy, by poczekać z tym do 8 grudnia, kiedy to swego kandydata ma ogłosić Platforma Obywatelska, ale stwierdził, że jego zdaniem nie ma to żadnego znaczenia.
Nie chcę kandydować na prezydenta, ale jeśli będzie trzeba, podejmę rękawicę – powiedział Przemysław Czarnek w Porannej rozmowie w RMF FM.
Jeden kandydat jest już gotowy. „Jestem już przygotowany. Rozpoczynam tournee po Polsce, które będę prowadził do maja przyszłego roku”. Mówił to niejaki Przemysław Czarnek – zwrócił uwagę Mazurek.
Jestem przygotowany do kampanii wyborczej na rzecz każdego kandydata – odpowiedział Czarnek.
Czarnek przedstawił warunki, jakie musi spełnić kandydat prawicy, żeby wygrać wybory. A musi wygrać kandydat prawicy, żeby ocalić wolność, niepodległość i demokrację w Polsce. Żeby ten system się nie dotknął, jak mówił Grzegorz Schetyna – zastrzegł polityk PiS.
To musi być kandydat, który zmobilizuje przede wszystkim nasz elektorat, przejmie cały elektorat prawicy w drugiej turze, ale też będzie miał zdolność do pozyskiwania tego mitycznego środka, ludzi niezdecydowanych. Mówią, że mam cechy pierwszą i drugą, ale z pewnością z trzecią cechą mam jakiś problem. Trwają więc poszukiwania tego kandydata, który by spełniał wszystkie te trzy warunki kompleksowo. Zobaczymy, kogo znajdą – powiedział Przemysław Czarnek.
Podkreślił, że jest przygotowany do pomocy każdemu kandydatowi Prawa i Sprawiedliwości.
Mazurek zwrócił uwagę, że Czarnek ma dużą zdolność do mobilizowania elektoratu PO.
W pierwszej i drugiej kategorii, czyli mobilizacji naszego elektoratu i całego elektoratu prawicy pewnie miałbym wiele do powiedzenia. W trzeciej kategorii mam swoje słabości, mam świadomość tego – podkreślił Czarnek.
A czy pan chciałby kandydować na prezydenta? – zapytał Mazurek.
Nie. Natomiast to nie jest kwestia „chcenia”. Jeśli będzie wynikało z tych badań, które się kończą, że mam kandydować, bo mam największe szanse, to na pewno będę kandydował. Natomiast mam nadzieję i wrażenie, że znajdzie się kandydat, który ten trzeci warunek spełnia bardziej niż ja, a ja temu kandydatowi pomogę. Ktokolwiek by nim nie był.
Jeśli będzie trzeba, na pewno podejmę rękawicę – zapewnił polityk PiS.
Czarnek powiedział, że z wszystkich ewentualnych kandydatów PiS, najchętniej w wyścigu wyborczym widziałby Karola Nawrockiego lub Mariusza Błaszczaka.
W kolejnej części rozmowy tematem była ocena rządów – PiS oraz obecnej koalicji.
Polacy zostali zrobieni, zrobieni w balona w wyborach 15 października. Już to wiedzą – mówił Czarnek.
Narodowe Centrum Badań Jądrowych nie dostaje dzisiaj pieniędzy na badania. A minister Czarnek dał NCBJ 65 milionów złotych na współpracę z Japończykami nad nowym reaktorem jądrem. I to się rozwija. Dzisiaj jest to wstrzymywane, tak jak powstrzymują wszystkie inne projekty, które były rozpoczęte za naszych czasów – odniósł się do krytyki czasów rządów PiS. Jako jeden ze swoich sukcesów wskazał m.in. rozwój uniwersytetu w Bielsku-Białej.
Artykuł jest w trakcie aktualizacji. Wkrótce pojawi się tutaj pełne omówienie rozmowy.