6 listopada, 2024
Skandale w MSEK: czy są perspektywy na karę? thumbnail
Wiadomości z Ukrainy

Skandale w MSEK: czy są perspektywy na karę?

Skandal w komisjach biegłych i sanitarnych lekarzy (MSEK) nabiera tempa. Istnieje już kilka epizodów, które są badane przez trzy organy ścigania jednocześnie i które dotyczą kilkudziesięciu potencjalnych podejrzanych w kilku regionach Ukrainy.„, informuje: www.pravda.com.ua

Skandal w komisjach biegłych i sanitarnych lekarzy (MSEK) nabiera tempa. Istnieje już kilka epizodów, które są badane przez trzy organy ścigania jednocześnie i które dotyczą kilkudziesięciu potencjalnych podejrzanych w kilku regionach Ukrainy. Jest prawdopodobne, że skandal ten będzie narastał wraz z nowymi faktami i rewelacjami.

Jednak teraz jest oczywiste, że oprócz konieczności zreformowania samego systemu MSEK ten skandal na dużą skalę uwypuklił także szereg pilnych problemów w obszarze walki z korupcją.

Jak i kto dokładnie może badać takie przypadki? Co zostanie zrobione, jeśli odkryte zostaną nielegalnie zdobyte fortuny szefów MSEK? Co powinna była zrobić NAKC, aby wykryć takie potencjalne nadużycia? I czy wszyscy winni rzeczywistych naruszeń w MSEK nadal zostaną ukarani? Rozwiążmy to dalej.

Co czeka Krupę, pozostałych szefów prokuratury MSEK i Chmielnickiego?Pomimo wszystkich „odgałęzień” sprawy szefów MSEK warto przypomnieć główne postacie skandalu.

Wszystko zaczęło się od przeszukań szefowej chmielnickiego regionalnego centrum MSEK Tetiany Krupy i jej syna Oleksandra, który jest jednocześnie szefem Chmielnickiego Funduszu Emerytalnego. Po tym, jak funkcjonariusze organów ścigania znaleźli w domu Krupy niezadeklarowaną gotówkę o wartości 6,5 miliona dolarów oraz dowody wydanego przez nią orzeczenia o niepełnosprawności, postawiono jej zarzut nielegalnego wzbogacenia się.

Następnie sprawa została przekazana z SBI do NABU, gdyż Krupa jest zastępcą Rady Obwodu Chmielnickiego, a śledztwo w sprawie urzędników tej kategorii z mocy prawa musi prowadzić samo Biuro. Tatyana Krupi wybrała już środek zapobiegawczy w postaci aresztu, decyzja ta jest obecnie zaskarżana w apelacji. O specyfice tej sprawy porozmawiamy nieco poniżej.

Zatrzymanie Krupy to dopiero początek historii. Następnie dziennikarze przeprowadzili własne śledztwo i ustalili, że pięćdziesięciu prokuratorów obwodu chmielnickiego, w tym prokurator okręgowy Oleksij Olijnyk, ma zarejestrowaną niepełnosprawność. I za ten status przez lata otrzymywali emerytury.

Taki zwrot ostatecznie doprowadził do szeregu potężnych decyzji. W szczególności Prokuratura Generalna wszczęła oficjalne śledztwa dotyczące wszystkich prokuratur. Według wstępnych danych OGP znane są już podobne przypadki z udziałem kilkudziesięciu prokuratorów niepełnosprawnych w innych regionach. To był także powód rezygnacji samego Prokuratora Generalnego, teraz Rada Najwyższa musi głosować za jego odwołaniem.

Prezydent Wołodymyr Zełenski zareagował na tę aferę MSEK, który zapowiedział zakrojone na szeroką skalę kontrole całej konstrukcji i jej likwidację. I to już koniec publicznej części skandalu.

Wróćmy jednak do przypadku Krupy i tego, dlaczego jest on naprawdę wyjątkowy i czym różni się od innych odcinków dotyczących MSEK.

Jak już wskazaliśmy, sprawę Krupy bada NABU, a w przyszłości będzie ją rozpatrywać VAKS, gdyż jest ona zastępcą sejmiku. Jednak w przypadku innych przedstawicieli MSEK ich działania powinny zostać zbadane przez SBI. Jednak i tutaj nie było wyjątku – śledztwo w sprawie potencjalnych planów korupcyjnych szefowej Obwodu MSEK w Mikołajowie, Wiry Belyakowej, prowadzi na ogół SBU. W ten sposób podczas przeszukań w posiadaniu Belyakowej znaleziono ponad 450 000 dolarów w gotówce oraz kolekcję biżuterii, którą ukrywała pod różnymi adresami. A jej syn ma rosyjski paszport, uzyskany w rosyjskim konsulacie w Odessie przed rozpoczęciem inwazji na pełną skalę.

Jednak główne pytanie brzmi: jaką odpowiedzialność zgodnie z prawem mogą ponieść oskarżeni, jeśli sąd uzna ich za winnych? „Ustawa o zapobieganiu korupcji” ustanawia wyczerpującą listę urzędników, którzy mogą zostać ukarani za nielegalne wzbogacenie się, a wśród nich nie ma szefów regionalnych MSEK ani żadnych innych członków tych komisji.

Oznacza to, że szefowie MSEK mogą zostać ukarani jedynie za zeznania niezgodne z prawdą, a maksymalna kara za takie przestępstwo to 2 lata pozbawienia wolności bez możliwości zajmowania określonego stanowiska lub wykonywania określonej działalności przez okres 3 lat. Jednocześnie nie będzie możliwości konfiskaty nielegalnego majątku, niezależnie od tego, jak znaczący byłby on, gdyż artykuł ten nie przewiduje konfiskaty jako kary dodatkowej.

Z drugiej strony, państwo nadal ma możliwość pociągnięcia szefów MSEK do odpowiedzialności karnej za legalizację dochodów (art. 209 kodeksu karnego Ukrainy) — jeżeli na przykład urzędnik MSEK kupił nieruchomość lub zdeponował te środki na rachunkach bankowych w zamian za otrzymaną łapówkę. A ten artykuł przewiduje już surowszą karę – do 6 lat pozbawienia wolności lub do 8 lat, jeśli dotyczy mienia o wartości przekraczającej 9 mln UAH. Zgodnie z tym artykułem taki nielegalny majątek może zostać skonfiskowany. Jednak na Ukrainie praktyka ta prawie nigdy nie jest stosowana, choć w przypadku szefów MSEK mogłaby stanowić wyjście z sytuacji.

I właśnie ze względu na trudność ukarania takich łamaczy parlamentu, tę kategorię osób należy wpisać na listę osób uprawnionych do pełnienia funkcji państwa lub samorządu lokalnego. Umożliwi to pociągnięcie pozbawionych skrupułów szefów MSEK do odpowiedzialności za nielegalne wzbogacenie i konfiskatę ich majątku w ramach postępowania karnego lub w ramach konfiskaty cywilnej.

Jeśli chodzi o Chmielnickiego i nie tylko prokuratorów, to na razie wiadomo na pewno jedynie o oficjalnych śledztwach w ich sprawie. Jednak takie śledztwa nie wiążą się z ściganiem za korupcję, a na podstawie wyników oficjalnych dochodzeń prokuratorzy mogą jedynie udzielić nagany lub zwolnić. Wyniki te mogą jednak stać się również podstawą do dalszych dochodzeń karnych, jeżeli Prokuratura Generalna przekaże je SBI lub NABU.

I dopóki oficjalne śledztwo jest w toku, wszyscy prokuratorzy, których dotyczy niepełnosprawność, mogą w dalszym ciągu wykonywać swoje uprawnienia, jeśli przed jego zakończeniem nie zostaną zawieszeni lub odwołani.

Ale, Jeżeli okaże się, że prokuratorzy zarejestrowali niepełnosprawność w wyniku działania korupcyjnego, mogą wszcząć przeciwko nim postępowanie karne. W szczególności zgodnie z art. 369 – świadczenie niezgodnej z prawem korzyści zgodnie z art. 358 — fałszowanie dokumentów lub art. 190 – oszustwo. Na chwilę obecną nie mamy jednak informacji, aby takie sprawy zostały wszczęte i zostały zgłoszone podejrzenia.

Czy NAKC mogłaby wykryć naruszenia w oświadczeniach szefów MSEK?Szefowie regionalnych MSEK są zobowiązani do składania oświadczeń (mimo ostatnich wypowiedzi przewodniczącego NAZK), a wszystkie z nich są publicznie dostępne, z wyjątkiem jednego – szefowej chersońskiego MSEK Natalii Salnikowej. Zbadaliśmy więc sytuację finansową 23 szefów regionalnych MSEK i odkryliśmy, że potencjalne naruszenia można wykryć nie tylko w Tetyanie Krupie.

Najbardziej zaniepokoił nas fakt, że 18 z 23 przywódców otrzymuje emeryturę lub otrzymuje ją ich małżonek, a w 8 przypadkach emeryturę otrzymują oboje.

Ważne jest tutaj, że ze względu na specyfikę wprowadzania danych w oświadczeniu nie możemy ustalić, czy chodzi o wypłaty emerytury za wysługę lat, renty inwalidzkiej, czy o jakiś inny charakter rysika Ale taką analizę może i oczywiście powinien przeprowadzić NAKC. Przecież otrzymywanie emerytury przez szefów MSEK i członków ich rodzin, jeśli została przyznana specjalnie z tytułu niepełnosprawności, może wskazywać na potencjalny konflikt interesów, który właśnie mieści się w obszarze regulacji NAKC.

Oprócz, w ponad połowie przypadków można prześledzić znaczny wzrost majątku szefów regionalnych MSEK w trakcie ich kadencji. Oczywiście większość kolegów nie dorównuje poziomowi Tetiany Krupy i jej męża, który, notabene, też jest urzędnikiem państwowym, bo jest szefem Państwowej Służby Kontroli obwodu chmielnickiego. Jednak niektóre przypadki przyciągają uwagę. Na przykład fakt zgłoszenia 50 obiektów nieruchomości przez przewodniczącego Wołyńskiego MSEK Wasyla Tymoszczuka. Jednocześnie poziom dochodów Tymoszczuka na poziomie 492 tys. UAH za rok 2023 (wliczając emeryturę) oraz informacje o jego wcześniejszych zarobkach, które są prawie o połowę niższe, budzą poważne wątpliwości co do możliwości zakupu tak dużej ilości nieruchomości.

Niepokojąca jest tendencja do wykupywania przez szefów MSEK wraz z mężami lub żonami szeregu dużych działek, czasem za absurdalne pieniądze. W ten sposób do majątku żony szefa Iwano-Frankiwskiego MSEK Mychajło Kułajca za jego kadencji dodano 4 działki o powierzchni ponad 1000 metrów kwadratowych. m. A sam Kulaets wzbogacił się o 5 kolejnych działek o powierzchni kilku tysięcy metrów kwadratowych dopiero w 2023 roku. m, a według deklaracji 4 z nich kosztują niecałe 10 000 UAH za sztukę.

Opisane prowadzi do pytania: czy NAZK zweryfikował określone oświadczenia szefów regionalnych MSEK i jakie wnioski Agencja wyciągnęła na podstawie wyników tych weryfikacji?

W sumie oświadczenia 6 szefów MSEK pomyślnie przeszły zautomatyzowaną pełną weryfikację KPD, polegającą na porównaniu danych deklaracji z rejestrami. Jednak przed tak udaną automatyczną kontrolą pozostaje wiele pytań. Przecież podczas pełnej kontroli ręcznej osoba upoważniona może poprosić zgłaszającego o wyjaśnienia dotyczące pochodzenia zadeklarowanych oszczędności, jednak kontrola automatyczna nie przewiduje takiej możliwości. Podobnie zautomatyzowana pełna kontrola nie będzie w stanie obliczyć potencjalnego konfliktu interesów, gdy szefowie MSEK w nieuzasadniony sposób przedstawią wnioski na temat niepełnosprawności siebie lub członków rodziny. NAC nie może sprawdzić kwoty oszczędności gotówkowych osób składających deklaracje w ramach mandatu – podczas nalotu mogą to zrobić wyłącznie organy ścigania.

Co ciekawe, w sumie spośród wszystkich zbadanych przez nas oświadczeń tylko jedno zostało sprawdzone ręcznie przez upoważnione osoby KPD i była to właśnie deklaracja przewodniczącego MSEK Chmielnickiego. Jednocześnie, zgodnie z wynikami kontroli, stwierdzono jedynie oznaki przestępstwa administracyjnego, ale nie karnego.

Z protokołu wyników pełnej kontroli Tetiany Krupy wynika, że ​​specjaliści NAZK stwierdzili rozbieżności jedynie w zakresie niezadeklarowanej wartości nieruchomości, porównując je z rejestrem państwowym. Osoby uprawnione nie zleciły jednak zbadania, czy wartość rynkowa wskazana w rejestrze działek lub domów w obwodzie chmielnickim zakupionych przez Krupę w 2022 r. odpowiada wartości rynkowej, natomiast w oświadczeniu mowa była o warunkowych wartościach nieruchomości. 2 lub 10 000 UAH. Widzieliśmy wiele podobnych przypadków z działkami zakupionymi za darmo, a także w innych deklaracjach regionalnych szefów MSEK.

Przypomnijmy, że podczas przywracania deklaracji posłowie uwzględnili w ustawie „O zapobieganiu korupcji” nową normę dotyczącą domniemania autentyczności danych z rejestrów państwowych, z jedynym wyjątkiem – informacje z nich są niewiarygodne, jeżeli zostało ustalone w sposób zgodny z prawem. Dlatego NAZK powinien nie tylko kierować się danymi z rejestrów państwowych i dokumentów tytułowych, ale także dokładniej je sprawdzać pod kątem wartości rynkowej.

Teraz zeznania Krupy i jej męża są ponownie sprawdzane. Jednak ogólny obraz kontroli oświadczeń szefów MSEK daje podstawy do wątpienia w skuteczność obecnych środków kontroli finansowej NAKC w kontroli oświadczeń. Już wcześniej krytykowaliśmy nowe podejście Agencji do automatyzacji pełnych kontroli, a nasza analiza to potwierdza.

Nie jesteśmy w stanie komentować powodów, dla których poza oświadczeniem Tetiany Krupy oświadczenia pozostałych szefów MSEK nie zostały poddane pełnej ręcznej kontroli przez NAKC. A wszystko dlatego, że zasady kontroli logicznej i arytmetycznej, według których określa się ryzykowność deklaracji, są nadal zamknięte. Od dawna nawoływaliśmy do upublicznienia tych zasad przez NAKC – w ten sposób można by zidentyfikować potencjalne problemy i usprawnić selekcję deklaracji.

Należy zrozumieć, że to właśnie jakościowa weryfikacja majątku urzędników przez Narodową Agencję może ostatecznie stać się podstawą do wszczęcia przez organy ścigania postępowań w sprawie potencjalnych naruszeń.

Jak to wszystko zmienić?Niestety decyzje kadrowe w aferze MSEK, a także likwidacja samej instytucji nie rozwiązują problemu systemowego — niedostatecznej kontroli nad pracą tych komisji i braku możliwości pociągnięcia ich przedstawicieli do odpowiedzialności. Obecnie praktycznie nie ma mechanizmów zapewniających właściwe wykrywanie, ściganie i karanie tej kategorii urzędników.

System potrzebuje kompleksowych i fundamentalnych zmian, które staną się niezawodnym zabezpieczeniem przed powtórzeniem się podobnych skandalów w przyszłości. W przyszłości podobne problemy mogą pojawić się w innych branżach, pomimo wszelkich prób kontrolowania tego procesu.

Co należy zrobić, abyśmy nie byli już świadkami tak wielkich skandalów?

  • NAKC powinna dokonać przeglądu dotychczasowego podejścia do prowadzenia pełnych kontroli, w szczególności zrezygnować z ich automatyzacji i skupić się na ręcznym przeprowadzaniu tych kontroli przez osoby uprawnione.
  • Parlament powinien zsynchronizować krąg osób, które mogą zostać ukarane za nielegalne wzbogacenie się lub których majątek można uznać za bezpodstawny, z podmiotami zobowiązanymi do składania oświadczeń na podstawie ustawy „O przeciwdziałaniu korupcji”.
  • Zmiany te nie będą miały jednak wpływu na historię, która się teraz rozegrała. Przecież prawo karne nie działa wstecz, dlatego konieczne jest opracowanie mechanizmu ścigania karnego za legalizację mienia.

    Jeżeli tak się nie stanie, w najlepszym przypadku oświadczenia szefów MSEC zostaną wybrane przez NAKC do pełnej kontroli przez NAKC, na podstawie której będzie można ustalić następujące znaki:

    • niewiarygodna deklaracja, o której wspomnieliśmy powyżej lub
    • prawdziwy konflikt interesów, jeśli zostanie udowodnione, że szefowie MSEK otrzymywali emeryturę na podstawie własnych ekspertyz. Odpowiedzialność za takie naruszenie to kara grzywny w wysokości od 1700 do 13 600 UAH z pozbawieniem prawa do zajmowania określonych stanowisk lub prowadzenia określonej działalności przez okres 1 roku (art. 172-7 Kodeksu postępowania karnego).

    Ponadto na podstawie stwierdzonych powyżej naruszeń szefowie MSEK mogą zostać pociągnięci do odpowiedzialności dyscyplinarnej, czyli w najlepszym przypadku zwolnią tych, którzy jeszcze nie zostali zwolnieni. Czy można to nazwać właśnie taką karą, jakiej Ukraińcy oczekują za wykryte zbrodnie? Pytanie jest retoryczne.

    Transparency International Ukraina

    Powiązane wiadomości

    Szef niemieckiego MSZ przybył do Kijowa po raz ósmy

    pravda.com.ua

    Zełenski pogratulował Trumpowi zwycięstwa

    pravda.com.ua

    Szef sądu w Połtawie został odwołany za oszustwo polegające na wręczeniu łapówki na kwotę 10 tys. dolarów

    unn

    Zostaw komentarz

    This website uses cookies to improve your experience. We'll assume you're ok with this, but you can opt-out if you wish. Zaakceptować Czytaj więcej