“Niezależnie od wyniku WTA Finals, to Aryna Sabalenka zakończy sezon na pierwszym miejscu w rankingu WTA. Białorusinka wyszarpała tę lokatę Idze Świątek i dokonała prawie niemożliwego. „Dominacja bez korony” – piszą o Polce za granicą i wskazują, że zakończenie przez nią roku poza pierwszym miejscem to ewenement. W historii tylko dwie zawodniczki doświadczyły tego po tak imponującej liczbie zwycięstw.”, — informuje: www.sport.pl
To było prawie niemożliwe. Aryna Sabalenka wyrwała Idze Świątek koronę w rankingu WTA Pomimo że Świątek ma za sobą kapitalny rok, to zakończy go jako numer dwa światowego rankingu. Profil „EssentiallySports” zauważył, że Polka dopiero jako trzecia zawodniczka w historii wygrała co najmniej pięć turniejów i w tym samym roku nie zdołała skończyć jako liderka WTA. „Dominacja bez korony” – napisano. Świątek w 2024 roku triumfowała w Dosze, na Indian Wells, w Rzymie, Madrycie i na French Open.
A kim jest pozostała dwójka, która wygrała co najmniej pięć turniejów i nie zdołała osiągnąć pozycji numer jeden? Jako pierwszej zdarzyło się co Monice Seles w 1990 roku. Amerykanka, reprezentująca wówczas Jugosławię, wygrała aż dziewięć turniejów, ale w światowym zestawieniu musiała ustąpić legendarnej Steffi Graff.
Drugą zawodniczką z tak pechowym osiągnięciem była Serena Williams w 2012 roku. Amerykańska legenda triumfowała aż w siedmiu turniejach, a do tego wygrała złoto olimpijskie w Londynie i została wybrana najlepszą zawodniczką roku. Na pierwszym miejscu sezon zakończyła jednak Wiktoria Azarenka, która wygrała sześć turniejów.
Świątek jest więc trzecią zawodniczką w historii, której się to przydarzyło, a Sabalenka trzecią w historii, która wyrwała rywalce pierwsze miejsce po wielkich osiągnięciach. Trzeba przyznać, że obie zawodniczki dołączyły tym samym do absolutnych legend. Świątek do Seles i Williams, a Sabalenka do Graff i swojej rodaczki Azarenki.
Świątek może oczywiście zgarnąć jeszcze szósty tytuł w 2024 roku, jeśli zdoła wygrać WTA Finals. Z kolei Sabalenka w Rijadzie ma szansę na piąte mistrzostwo w tym roku, po tym jak wygrała Australian Open, US Open i turnieje w Cincinnati oraz Wuhan.