„W Połtawie zatrzymano trzech podejrzanych o pobicie chłopca w jednej z restauracji. Wiadomo, że stanął w obronie dziewczyny. Pisze o tym Państwowe Biuro Śledcze. „2 listopada 2024 roku policja udała się na wezwanie do lokalu rozrywkowego, w którym nieznane osoby pobiły chłopca. Dziewczyna ofiary poinformowała na portalach społecznościowych, że pobity chłopak stanął w jej obronie, ponieważ zaczęli się do niej przytulać„, informuje: ua.news
W Połtawie zatrzymano trzech podejrzanych o pobicie chłopca w jednej z restauracji. Wiadomo, że stanął w obronie dziewczyny.
Pisze o tym Państwowe Biuro Śledcze. „2 listopada 2024 roku policja udała się na wezwanie do lokalu rozrywkowego, w którym nieznane osoby pobiły chłopca. Dziewczyna ofiary poinformowała na portalach społecznościowych, że pobity chłopak stanął w jej obronie, podczas gdy mężczyźni przy sąsiednim stole zaczęli się do niej przylegać. Ofiara została zabrana do szpitala ze wstrząśnieniem mózgu, złamanym nosem i innymi siniakami” – czytamy w raporcie.
Pracownicy DBR zatrzymali trzech mężczyzn. W toku śledztwa ustalono, że wśród osób, które dopuściły się czynów chuligańskich, byli miejscowy funkcjonariusz organów ścigania oraz znany biznesmen z przeszłością kryminalną w Połtawie oraz jego asystent.
W ramach wszczętego postępowania karnego rozstrzygana jest kwestia powiadamiania ich o podejrzeniach popełnienia chuligaństwa przez grupę osób (art. 296 część 2 Kodeksu karnego Ukrainy).
Według źródeł „Ukraińskiej Prawdy” chodzi o właściciela grupy spółek „Alfa Capital”, biznesmena z kryminalną przeszłością o pseudonimie „Bransoletka” Oleksandra Pawluczenki, jego asystenta i funkcjonariusza policji Połtawskiej GUNP Aleksandra Pereli.
Wcześniej informowano, że w restauracji Shade w Połtawie doszło do bójki pomiędzy mężczyznami, z których jeden bronił swojej dziewczyny. Wśród napastników był policjant.
Tymczasem w księgarni-kawiarni „Sens” w Kijowie się stało doszło do agresywnego zdarzenia, w wyniku którego dziewczyna o imieniu Kateryna Kosecka złożyła zawiadomienie na policję. Do zdarzenia doszło 2 listopada, kiedy Kateryna zwróciła uwagę mężczyznom mówiącym po rosyjsku, że instytucja poprosiła ich, aby mówili po ukraińsku. Według niej zrobiła to grzecznie, ale zamiast tego spotkała się z agresywną reakcją – mężczyźni zaczęli ją wyśmiewać i grozić.
Wszystkie informacje poufne i aktualne znajdują się na naszej stronie internetowej Kanały telegramowea także bonusy i najświeższe informacje.