8 listopada, 2024
Wrześniowa powódź a ocieplenie klimatu. Co mówią naukowcy? thumbnail
Z OSTATNIEJ CHWILI

Wrześniowa powódź a ocieplenie klimatu. Co mówią naukowcy?

Naukowcy często przekonują, że gwałtowne wydarzenia pogodowe, takie jak wrześniowe powodzie w Polsce i Czechach czy październikowe w Hiszpanii, są skutkiem zmian klimatycznych. Czy jednak jesteśmy w stanie ocenić, na ile takie twierdzenia są prawdziwe i oszacować intensywność tych zjawisk, gdyby ocieplenia klimatu nie było? Naukowcy Alfred Wegener Institute przy Helmholtz Centre for Polar and Marine Research w niemieckim Bremerhaven podjęli próbę ustalenia, jak byłoby w przypadku niżu genueńskiego Boris, który sprowadził do nas katastrofalne…”, — informuje: www.rmf24.pl

Dzisiaj, 8 listopada (12:52)

Naukowcy często przekonują, że gwałtowne wydarzenia pogodowe, takie jak wrześniowe powodzie w Polsce i Czechach czy październikowe w Hiszpanii, są skutkiem zmian klimatycznych. Czy jednak jesteśmy w stanie ocenić, na ile takie twierdzenia są prawdziwe i oszacować intensywność tych zjawisk, gdyby ocieplenia klimatu nie było? Naukowcy Alfred Wegener Institute przy Helmholtz Centre for Polar and Marine Research w niemieckim Bremerhaven podjęli próbę ustalenia, jak byłoby w przypadku niżu genueńskiego Boris, który sprowadził do nas katastrofalne ulewy. Na łamach czasopisma „Nature Communications Earth & Environment” piszą, że bez obecnego poziomu globalnego ocieplenia Boris zrzuciłby około 10 proc. mniej deszczu.

Nowe symulacje opracowane przez badaczy Alfred Wegener Institute umożliwiają porównanie rzeczywistych ekstremalnych zjawisk pogodowych w różnych scenariuszach klimatycznych oraz ocenę wpływu globalnego ocieplenia na ich intensywność. Model nazwany „storylines” można wykorzystać niemal w czasie rzeczywistym. Zespół AWI udostępnił go bezpłatne online, by umożliwić innym użytkownikom identyfikację śladów zmian klimatycznych w bieżących ekstremalnych zjawiskach pogodowych.

W połowie września niż genueński Boris przyniósł ulewne deszcze i gwałtowne powodzie w Polsce, Czechach, Austrii i Rumunii. W wielu dotkniętych kataklizmem regionach była to jedna z najwyższych ilości opadów kiedykolwiek zarejestrowanych w ciągu pięciu dni. Zginęło co najmniej 27 osób, niezliczone rodziny zostały zmuszone do opuszczenia swoich domów. Kolejne ekstremalne zjawiska pogodowe, ulewy i powodzie pojawiły się później w Hiszpanii, między innymi w rejonie Walencji. W publicznej debacie na ten temat pojawiły się liczne pytania na temat tego, czy te katastrofy zostały spowodowane przez globalne zmiany klimatyczne.

Od kilku lat nauka jest już w stanie dostarczyć solidne odpowiedzi na te absolutnie uzasadnione pytania – przekonuje główna autorka pracy, dr Marylou Athanase z AWI. Już w ciągu jednego lub dwóch tygodni po danym wydarzeniu można z pomocą modeli probabilistycznych wyciągnąć wstępne wnioski na temat tego, na ile prawdopodobieństwo danego zdarzenia wzrosło właśnie z powodu zmian klimatycznych – podkreśla. 

Autorzy pracy przyznają, że w zderzeniu z faktami mówienie o samym prawdopodobieństwie nigdy nie było wobec polityków czy opinii publicznej dostatecznie przekonujące, a społeczność naukowa nigdy nie miała narzędzia, które mogłoby pokazać wpływ globalnych zmian klimatycznych na rzeczywistą lokalną pogodę w przekonujący, a jednocześnie zrozumiały sposób. 

Dlatego w AWI intensywnie pracowaliśmy nad rozwinięciem zupełnie nowego podejścia. Stosujemy zasadę „co by było, gdyby?”. Zadajemy pytanie, jak wyglądałoby dane zjawisko pogodowe w świecie bez zmian klimatycznych, a jak w sytuacji, gdyby średni wzrost temperatury był jeszcze silniejszy. Porównując hipotetyczne scenariusze z rzeczywistością, możemy bardzo wyraźnie określić skutki zmian klimatycznych – i to nie tylko dla ekstremalnych zjawisk pogodowych, ale także dla codziennej pogody – tłumaczy współautor badania, dr Antonio Sánchez-Benítez.

Eksperci AWI potwierdzili, że na swojej drodze od wschodniego Morza Śródziemnego i Morza Czarnego w kierunku Europy Środkowej burza Boris mogła nabrać intensywności, ponieważ woda była o mniej więcej 2 stopnie Celsjusza cieplejsza niż w erze przedindustrialnej. To oznaczało teraz odpowiednio wyższy procent pary wodnej w powietrzu nad regionem. 

Z pomocą swojego modelu wykazali, że bez globalnego ocieplenia Boris zrzuciłby około 9 proc. mniej deszczu

9 proc. nie wydaje się wartością zbyt dużą, ale autorzy podkreślają, że taka ilość dodatkowej wody przyczyniłą się do przerwania zabezpieczeń i zwiększenia rozmiarów zniszczeń. 

Powiązane wiadomości

Najwyższy minister Niemiec przybył do Kijowa

ua.news

MSZ Ukrainy odpowiada Gawkowskiemu. „Bezpodstawne twierdzenia”

interia .pl

„Gotowy zarzut”. Ziobro tłumaczy, dlaczego się nie stawił na komisji

polsat news

Zostaw komentarz

This website uses cookies to improve your experience. We'll assume you're ok with this, but you can opt-out if you wish. Zaakceptować Czytaj więcej