TJ Dillashaw: UFC wydało miliony na próbę uczynienia Cody’ego Garbrandta kolejnym Conorem McGregorem

Według TJ Dillashawa UFC mocno zainwestowało w Cody’ego Garbrandta.

Dillashaw dwukrotnie walczył z byłym partnerem treningowym Garbrandtem po tym, jak pokłócił się z Team Alpha Male. Para trenowała 27. sezon „The Ultimate Fighter”, a napięcie osiągnęło punkt wrzenia podczas kręcenia serialu.

Garbrandt był w tym czasie niepokonanym mistrzem wagi koguciej po tym, jak przeprowadził klasę mistrzowską przeciwko Dominickowi Cruzowi, aby go zdetronizować. Dillashaw mówi, że UFC włożyło wiele wysiłku w „No Love” przed walką o tytuł.

„On także wywierał na niego dużą presję” – powiedział Dillashaw o Garbrandcie w podcaście „The Casuals MMA”. „Miał niesamowitą walkę z Cruzem. Nigdy nie widziałem, żeby Cody Garbrandt był tak dobry. Jego styl jest idealny dla Cruza. Jeśli chodzi o czas reakcji i szybkość reakcji, jest zdecydowanie najszybszym człowiekiem, z jakim kiedykolwiek trenowałem. Potrafi świetnie walczyć w zapasach i ma władzę w rękach, więc był to dla niego idealny pojedynek. Na tej podstawie UFC pomyślało: „Hej, to nasz kolejny duży koń”. Włóżmy w niego trochę pieniędzy.

„Więc wypromowali go, umieścili w kilku reklamach i pozyskali za nim kilku celebrytów. Z tego, co mi powiedziano, włożyli jakieś 6 milionów dolarów w jego marketing przed naszą walką i dali nam „The Ultimate Fighter”. Więc szybko stał się ogromną gwiazdą, znacznie większą ode mnie. Chcieli, żeby był następnym Conorem McGregorem, jakbyś gadał. Nie powiedziałbym, że jest najostrzejszym narzędziem w szopie, żeby móc zrobić coś takiego. Mówi bzdury i nie wie, o czym mówi”.

Dillashaw ostatecznie pokonał Garbrandta przez nokaut w dwóch walkach o tytuł z rzędu. Od czasu pokonania Cruza Garbrandt stara się utrzymać na szczycie drabinki wagi koguciej, osiągając bilans 3-6 w kolejnych dziewięciu walkach.