„6 sierpnia armia ukraińska wkroczyła na terytorium obwodu kurskiego w Rosji. Od tego czasu w regionie trwają walki. Siły Zbrojne przejmują kontrolę nad dziesiątkami osiedli, w tym nad centrum dzielnicy, miastem Suja„, informuje: www.radiosvoboda.org
Wcześniej Moskalkova oświadczyła, że otrzymała wiadomości od ponad tysiąca osób poszukujących swoich bliskich mieszkających na przygranicznych terenach obwodu kurskiego. Zwróciła się do swojego ukraińskiego kolegi Dmytro Lubynetsa z prośbą o pomoc w odnalezieniu Rosjan. W sierpniu do Rosyjskiego Czerwonego Krzyża wpłynęło ponad 1500 wniosków o poszukiwanie osób zaginionych z tego regionu.
Prośby o poszukiwania bliskich z obwodu kurskiego, z którymi kontakt urwał się po ukraińskich nalotach, masowo kierowano także do publicznej organizacji „Lisa Alert”, która specjalizuje się w poszukiwaniu osób zaginionych. Wiele osób zaginionych odnalazło się: nie mogły one skontaktować się z bliskimi, gdyż po przybyciu Sił Zbrojnych na zajmowanych przez nich terenach została wyłączona łączność komórkowa.
Pojawiły się niepotwierdzone doniesienia, że część mieszkańców terytoriów rosyjskich znajdujących się pod kontrolą Sił Zbrojnych Ukrainy została przesiedlona do sąsiedniego obwodu sumskiego na Ukrainie. Nie wiadomo, czy przenieśli się dobrowolnie, czy siłą. Niejasny jest także ich status na Ukrainie: cywile nie mogą być uważani za jeńców wojennych, z trudem mogą ubiegać się o status uchodźcy, nie mają też wiz na wjazd na Ukrainę.
6 sierpnia armia ukraińska wkroczyła na terytorium obwodu kurskiego w Rosji. Od tego czasu w regionie trwają walki. Siły Zbrojne przejmują kontrolę nad dziesiątkami osiedli, w tym nad centrum dzielnicy, miastem Suja. Władze rosyjskie albo zaprzeczają tym informacjom, albo nie komentują ich.
Na terytoriach znajdujących się pod kontrolą Sił Zbrojnych wszystkie rodzaje komunikacji są wyłączone. Rosjanie nie mogą skontaktować się ze swoimi bliskimi, którzy tam mieszkają i nie wiedzą, czy żyją. Z tych miejsc nie docierają prawie żadne informacje.