“Diego Forlan zachwycał kibiców i ekspertów na boiskach piłkarskich w barwach reprezentacji Urugwaju i kilku klasowych drużynach Europy. Teraz odnalazł się w innym sporcie. Oto, jak mu poszło.”, — informuje: www.sport.pl
Diego Forlan zadebiutował na korcie. Kibice oszaleli z radości Diego Forlan występy w klasowych, europejskich klubach zakończył w 2012 roku. Wtedy odszedł z Interu Mediolan. Potem grał w brazylijskim Internacional, japońskim Cerezo Osaka, urugwajskim Penarol, indyjskim Mumbai City FC i klubem z Hongkongu – Kitchee Sports Club, a w 2019 roku zakończył karierę.
Teraz Forlan znów biega za piłką, ale tą od tenisa ziemnego. W październiku tego roku poinformowano, że Forlan wystartuje w turnieju Uruguay Open z cyklu ATP Challenger Tour. Urugwajczyk w parze z Argentyńczykiem Federico Corią (101. ATP) przy wypełnionych po brzegi trybunach w Montevideo zagrał w deblu. W pierwszym meczu duet ten przegrał w 49 minut 1:6, 2:6 z Borisem Ariasem i Federico Zeballosem z Boliwii.
Oficjalna strona turnieju zamieściła krótki film z akcjami z tego spotkania. Widać na nich, że Forlan potrafi grać. Leworęczny Urugwajczyk nieźle czuje się przy siatce, ma dobry refleks, przegląd pola, potrafi zagrać wolejem, smeczem i zaskakująco dla rywali. Każde jego udane zagranie było bardzo głośno nagradzane przez kibiców. – Ole, ole, ole Diego, Diego – głośno krzyczeli.
– Dziękuje kibicom za wsparcie i doping. Wiedziałem, że to będzie bardzo trudny mecz. Rywale są szybcy, sprawni, inteligentni na korcie. Ja miałem trudniej, bo nie jestem przyzwyczajony do tego sportu i to trochę komplikuje sprawy. Robiłem wszystko, by nie przeżyć wielu ciężkich chwil na korcie i cieszyć się grą. Jestem bardzo wdzięczny organizatorom, że mogłem zagrać. Bardzo im za to dziękuje – przyznał Forlan.
Zapewnił, że to nie jest początek jego nowej kariery sportowej.
– Wszyscy zaczynają spekulować, czy zacznę nową karierę, ale tak nie będzie. Chcę grać na poziomie amatorskim w rozgrywkach ITF +40, gdzie jest dobra konkurencja i mam tam wiele radości z gry – dodał Forlan.
Z kolei Coria przyznał, że była to dla niego zapomniana chwila, że mógł grać z legendą piłko nożnej.