“– Jeśli Jacek Sutryk zrozumie, że mieszkańcy są nim zmęczeni, to złoży urząd. Jeżeli się uprze, to będzie trwał jako prezydent miasta bez poparcia społecznego. Według mnie w takiej sytuacji zostanie odwołany w referendum – mówi Gazeta.pl wrocławski dziennikarz Marcin Torz.”, — informuje: wiadomosci.gazeta.pl
Torz od dawna publikuje krytyczne materiały na temat działań obecnych władz Wrocławia. W 2022 roku opisał kontrowersje dotyczące rad programowych miejskich spółek. Szerzej dziennikarz opowiadał o tym w wywiadzie poniżej:
Dzisiaj Torz przekonuje, że wrocławianie mają dosyć obecnej władzy. Sam Sutryk nie zamierza się jednak podać do dymisji. Jak mówił na konferencji prasowej, nie słyszał głosów wzywających go do tego. – W rzeczywistości mieszkańcy są już nim bardzo zmęczeni. Sutryk wygrał w ostatnich wyborach samorządowych, ale przede wszystkim dlatego, że jego rywalka nie była we Wrocławiu znana – mówi nam dziennikarz. – Zmęczeni są też politycy PO na Dolnym Śląsku. Na offie przyznają, że trzeba tę sprawę przeciąć, ale mówią to półgębkiem, nie pod nazwiskiem. Natomiast uważam, że lider PO w regionie Michał Jaros powinien zająć konkretne stanowisko w tej sprawie – dodaje.
Sutryk nie należy do Platformy Obywatelskiej, ale w ostatnich wyborach startował z poparciem tego ugrupowania. – Gorąco namawiam wszystkich, żeby zagłosować na prezydenta Jacka Sutryka, który ma nasze oficjalne poparcie. Każdy prezydent, każda prezydentka ma osiągnięcia, ma wpadki, bez dwóch zdań. Wydaje się, że pan Sutryk bezwzględnie zasługuje na szansę drugiej kadencji – mówił w marcu Donald Tusk (cytat za tvn24.pl).
Torz: Mamy we wrocławskim ratuszu armię urzędników po Collegium Humanum Torz podkreśla, że we wrocławskim ratuszu jest więcej absolwentów Collegium Humanum. Wiadomo, że dziesięć osób pracujących w urzędzie w poprzedniej kadencji dostało dofinansowanie studiów na tej uczelni. Z miejskiej kasy poszło na to 76 tys. zł. Wynika to z odpowiedzi na interpelację, którą w lutym tego roku złożył radny Piotr Uhle. Pełna liczba osób z dyplomami Collegium Humanum nie jest znana. – Nie wiadomo, jaka jest liczba osób, które same sobie za studia zapłaciły. Ale jest pewne, że mamy we wrocławskim ratuszu armię urzędników po Collegium Humanum – mówi Marcin Torz.
Radni klubu PiS we Wrocławiu złożyli w piątek uchwałę z apelem do prezydenta, aby ten zrezygnował z pełnionej funkcji. Brany jest też pod uwagę wniosek o referendum w sprawie odwołania Sutryka. – Jeśli Jacek Sutryk zrozumie, że mieszkańcy są nim zmęczeni, to złoży urząd. Jeżeli się uprze, to będzie trwał jako prezydent miasta bez poparcia społecznego. Według mnie w takiej sytuacji zostanie odwołany w referendum, choć wierzę, że sam dojdzie do wniosku, iż powinien się podać do dymisji – mówi Torz.
Prezydent Wrocławia Jacek Sutryk został zatrzymany w czwartek rano przez CBA. W piątek prokuratura poinformowała o postawieniu jemu i czterem innym osobom zarzutów. Wśród podejrzanych jest m.in. były europoseł PiS Karol Karski.
Jacek Sutryk usłyszał zarzuty. Chodzi o Collegium Humanum Sutrykowi postawiono cztery zarzuty. Jeden dotyczy wręczenia korzyści majątkowej byłemu rektorowi Collegium Humanum w zamian za uzyskanie dyplomu uczelni. Pozostałe zarzuty dotyczą oszustwa. Sutryk miał się posłużyć uzyskanym dyplomem, aby zasiadać w radach nadzorczych, czym mógł dopuścić się do wyłudzenia 230 tysięcy złotych. Prokuratura zastosowała wobec Jacka Sutryka poręczenie majątkowe w wysokości 200 tysięcy złotych, dozór policyjny i zakaz kontaktowania się z uczestnikami postępowania. Prezydent Wrocławia oświadczył, że nie wręczył łapówki i nie zamierza rezygnować z urzędu prezydenta.
Według śledczych prywatna uczelnia Collegium Humanum handlowała dyplomami. Oferowała możliwość zrobienia dyplomów MBA, pozwalających między innymi na obejmowanie stanowisk w radach nadzorczych państwowych spółek. Wśród absolwentów uczelni są politycy ze wszystkich ugrupowań, prezesi i członkowie zarządów spółek Skarbu Państwa, a także oficerowie służb specjalnych i dowódcy wojskowi. Do pierwszych zatrzymań doszło w marcu.