“– Spokojnie, bez nerwów, już uciekacie? Poczekajcie, chcieliście zadać jakieś pytanie – mówił Rafał Trzaskowski do grupy ludzi, która nieoczekiwanie weszła na jego spotkanie w krakowskiej Nowej Hucie. Osoby te przyniosły ze sobą duży baner i wznosiły okrzyki.”, — informuje: www.polsatnews.pl
Trzaskowski w Krakowie. „CPK dla Polski” W pewnym momencie, podczas gdy prezydent Warszawy przemawiał, za jego plecami pojawił się baner z napisem „CPK w Polsce, nie w Berlinie”.
– O CPK też porozmawiamy – zwrócił się do grupy, która wznosiła okrzyki. – Na tym to polega, że jesteśmy partią demokratyczną. Robimy otwarte spotkania i jeżeli się pojawiają jakieś postulaty, to oczywiście się do nich odniesiemy. Prosiłbym w pytaniach, w pytaniach – mówił do nieoczekiwanych gości, który po chwili zaczęli opuszczać salę.
ZOBACZ: Rafał Trzaskowski apeluje do koalicjantów. „To naruszenie zasad”
– Zadacie państwo pytanie, spokojnie, bez nerwów, już uciekacie? – pytał Trzaskowski. – Poczekajcie, chcieliście zadać jakieś pytanie – mówił.
Trzaskowski: Niektórzy nie dorośli do demokracji Po chwili zwrócił się do pozostałych uczestników spotkania: widzicie, niektórzy nie dorośli do demokracji. – Najgorsze jest to, że ja nie wiem właściwie, o co im chodziło. Weszli, pokrzyczeli i uciekli – stwierdził.
Włodarzowi stolicy, który aspiruje do startu w wyborach prezydenckich incydent posłużył za dowód, „jak ważne jest doświadczenie”. – Żeby nie pękać pod presją, żeby kogoś nie poniosło, żeby umieć panować nad językiem. Bo prezydent, który jest nam potrzebny, to prezydent przewidywalny, który potrafi odnaleźć się w każdej sytuacji – podkreślił.
Niedługo po wizycie na profilu w mediach społecznościowych partii Nowa Nadzieja pojawiło się zdjęcie jej członków z transparentem i podpisem – „Takim transparentem 'przywitaliśmy’ Trzaskowskiego”.
Czytaj więcej