“Spędziła na korcie około sześć godzin, a i tak było jej mało! Tuż po meczu zmęczenie jeszcze nie dotarło do Igi Świątek, która… niespodziewanie złożyła Polakom obietnicę. Zapowiedziała, że w razie potrzeby znów zagra dwa mecze z rzędu i wystąpi w deblu. Przed Polkami otwiera się historyczna szansa, jakiej jeszcze nie było. Do epokowego sukcesu zostały dwa kroki, a pierwszy z nich postawić trzeba już w poniedziałek. ]]>”, — informuje: przegladsportowy.onet.pl
Spędziła na korcie około sześć godzin, a i tak było jej mało! Tuż po meczu zmęczenie jeszcze nie dotarło do Igi Świątek, która… niespodziewanie złożyła Polakom obietnicę. Zapowiedziała, że w razie potrzeby znów zagra dwa mecze z rzędu i wystąpi w deblu. Przed Polkami otwiera się historyczna szansa, jakiej jeszcze nie było. Do epokowego sukcesu zostały dwa kroki, a pierwszy z nich postawić trzeba już w poniedziałek.
- Iga Świątek obiecała Polakom, że jeśli znów zagramy w deblu, ona sama będzie chciała ponownie wyjść na kort. To wielkie wzmocnienie naszego zespołu
- W grze o zwycięstwo w Billie Jean King Cup pozostało już tylko sześć ekip. Dziś odpadną kolejne dwie
- Biało-Czerwone są zdecydowanymi faworytkami turnieju. Do gigantycznego sukcesu pozostały dwa kroki
- Ogromne znaczenie mają też decyzje podejmowane poza kortem. Dawid Celt miał dwa dylematy, ale dwukrotnie podjął słuszny wybór
- Więcej informacji znajdziesz w Przeglądzie Sportowym Onet
Już teraz polskie tenisistki mogą pochwalić się największym sukcesem w historii polskiego tenisa. Nigdy wcześniej nasza kobieca kadra nie dotarła do półfinału rozgrywek reprezentacyjnych. Przed turniejem pojawiła się szansa, bo nasza drużyna jest najmocniejsza w historii dyscypliny w naszym kraju. Nasze czołowe rakiety grają jak z nut i to przynosi efekty na korcie.
To nie musi być wcale koniec. Polskim tenisistkom pozostały już tylko dwa kroki. A co ważne, w każdym ze spotkań będą zdecydowanymi faworytkami. Wszystko w rękach naszych reprezentantek, które walczą o spełnienie marzeń. Teraz cel numer jeden to starcie z Włoszkami. A to drużyna, która rok temu grała w finale, ale teraz ma niespodziewane kłopoty. Polki będą chciały je wykorzystać.
Włoszki mogą już drżeć. Ale mają też jeden atutJuż mecz ćwierćfinałowy z Japonią udowodnił, że Włoszki da się zaskoczyć. Kłopotem jest brak drugiej rakiety o klasie równej Jasmine Paolini. Finalistka Rolanda Garrosa i Wimbledonu notuje najlepszy sezon w karierze, ale w drużynie naszych kolejnych rywalek brakuje drugiej tenisistki, na której mogłyby tak polegać. Zarówno Elisabetta Cocciaretto, jak i Lucia Bronzetti to zawodniczki, które nie byłyby faworytkami ani z Magdaleną Fręch, ani z Magdą Linette.
To oznacza, że Biało-Czerwone będą faworytkami obu swoich spotkań singlowych. Kluczowe jest, by wygrać je oba i nie doprowadzić do debla. Bo w nim, podobnie zresztą jak mówiono przed meczem z Czeszkami, mogą pojawić się kłopoty. Jasmine Paolini i Sara Errani to czołowe deblistki świata i niedawne uczestniczki WTA Finals. To tu leży największa szansa tenisistek z Italii, a w naszym interesie leży to, by nie doprowadzić do decydującej rywalizacji w grze podwójnej.
- Zobacz także: Iga Świątek udzielała wywiadu. Nagle wszyscy zaczęli śpiewać [WIDEO]
A kto może zagrozić Polsce w przypadku ewentualnego pokonania Włoszek i awansu do finału? Tutaj na rozstrzygnięcia musimy jeszcze zaczekać, bo ćwierćfinały zostaną rozegrane dopiero w niedzielę. Obejrzymy w nich mecze Wielka Brytania — Kanada oraz Australia — Słowacja. Tu najgroźniejsze wydają się Brytyjki, które dysponują niebezpiecznym duetem: Katie Boulter i Emmą Raducanu.
Ale nie możemy zapominać też o tym, co wydarzyło się w Billie Jean King Cup Finals przed rokiem. Wtedy sensacyjnie to Kanada została triumfatorem całego turnieju, choć w jej składzie była tylko jedna tenisistka z TOP150 kobiecego rankingu. Kanadyjki pokonały choćby Polki, nie przegrywając po drodze żadnego ze swoich spotkań. To pokazuje, że sam ranking wcale nie musi mieć znaczenia. Liczą się także decyzje kapitana, a one mają niebagatelne znaczenie. Przekonywał o tym zresztą sam Dawid Celt.
Dawid Celt zaskoczył tuż po meczu”Przecierałem oczy ze zdumienia, jak dziewczyny zagrały. To był poziom rewelacyjny. Jedna mówi, że nie umie debla, druga — że może się poprawić, a wychodzą i grają tak, że ręce same składają się do oklasków” — powiedział tuż po zakończeniu starcia Polska — Czechy Dawid Celt.
Kapitan naszej reprezentacji musiał podjąć dwie trudne decyzje w starciu ćwierćfinałowym. Najpierw posłał do boju Magdalenę Fręch, choć przecież dzień wcześniej drugą polską rakietą w rywalizacji z Hiszpankami była Magda Linette. Poznanianka tym razem dostała czas na odpoczynek, a kapitan dał szanse łodziance. I choć ta przegrała, to zostawiła na korcie całe serce. I pokazała, że mimo wszystko warto było na nią postawić. Przy odrobinie większej dawce szczęścia wygrana Polek mogła rozstrzygnąć się już po dwóch meczach.
- Zobacz również: Pilne wieści przyszły o godz. 1:12. Historyczny awans! Polki wygrały tenisową wojnę
Drugim dylematem było to, kogo posłać do gry w deblu, biorąc pod uwagę spore zmęczenie Igi Świątek. Pozycja Katarzyny Kawy była niepodważalna, a choć Polka nie należy do ścisłej czołówki w grze podwójnej, to udowodniła, że zaufanie kapitana jest w pełni zasłużone. Uczyniła to, grając przeciwko najlepszej deblistce świata. Decyzja Celta znów okazała się słuszna.
A Iga Świątek tuż po meczu obiecała kibicom, że jeśli będzie trzeba, przeciwko Włoszkom znów rozegra dwa spotkania z rzędu. To piękne słowa, ale najlepiej byłoby… wcale nie dopuścić do debla, wygrywając oba mecze singlowe. Właśnie taki scenariusz byłby najlepszy, bo dałby Polkom szansę na szybszą regenerację przed spotkaniem finałowym. A to może okazać się bezcenne.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
17 listopada 2024 08:30
Marcin Tybura obił rywala na UFC! Sędzia nie miał wyjścia [WIDEO]Sceny w legendarnej hali Madison Square Garden! Marcin Tybura pokonał Jhonatę Diniza na UFC 309 w fenomenalnym stylu. Polski zawodnik MMA mierzył się z niepokonanym dotąd Brazylijczykiem i dzięki brutalnej akcji z użyciem łokci zmusił sędziego do przerwania walki przed trzecią rundą. Zdrowie rywala nie pozwoliło mu wrócić do rywalizacji w oktagonie w Nowym Jorku. Zobacz, jak Tybura zapewnił sobie 26. zwycięstwo w karierze.
Polak zostaje z niemiecką kadrą. Podał powody. „Byłoby nie fair”Michał Winiarski od dwóch lat łączy pracę na dwóch etatach – trenera klubowego w Zawierciu i reprezentacyjnego w niemieckiej kadrze. Niespełna dwa tygodnie temu pojawiła się oficjalna informacja o tym, że 41-letni szkoleniowiec będzie kontynuował współpracę z Niemcami jeszcze w kolejnym cyklu olimpijskim, a jego umowa została przedłużona do 2028 r. W rozmowie z Przeglądem Sportowym Onet Winiarski powiedział o powodach swojej decyzji. Choć początkowo wydawało się, że będzie ona zupełnie inna.
Te słowa zabolą Michała Probierza. „Rozkapryszony bachor”Po kompromitującej przegranej Polaków z Portugalczykami na głowę Michała Probierza sypią się kolejne gromy. Na kanale WeszłoTV selekcjonera naszej reprezentacji ostro zaatakował Wojciech Jagoda, nazywając go… „rozkapryszonym bachorem”. Były piłkarz m.in. Legii Warszawa, a obecnie ekspert piłkarski, stwierdził także, że jedyną osobą, jaką Probierz w trakcie swojej kadencji zbudował, jest producent eleganckich garniturów, którymi opiekun polskiej kadry robił furorę podczas tegorocznych mistrzostw Europy rozgrywanych w Niemczech. Padły również mocne słowa pod adresem prezesa PZPN, Cezarego Kuleszy.
Ależ nokaut na gali KSW. Medalista olimpijski na deskach! Musisz to zobaczyć [WIDEO]Damian Janikowski nie miał większych szans w walce z Piotrem Kuberskim podczas jubileuszowej gali XTB KSW 100. Kuberski wygrał przez nokaut, a seria ciosów, którą zafundował swojemu rywalowi, robi wrażenie. Musisz zobaczyć wideo z końcówki tego pojedynku.
Szczera wypowiedź Bońka. „Ten sport w Polsce jest przepłacany”Zbigniew Boniek to jeden z najbardziej znanych kibiców żużla. Były wybitny piłkarz reprezentacji Polski oraz prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej, obecnie jeden z wiceprezydentów UEFA udzielił nam długiego wywiadu, w którym wypowiada się na temat krajowego, ale i światowego speedwaya. Co sądzi o długach Stali Gorzów? Czy ma na pieńku z Tomaszem Bajerskim? Co myśli o powrocie Rosjan do Grand Prix i Armando Castagnii? Zachęcamy do lektury!
Skok polskiej gwiazdy skończył się tragicznie. Minister miał prośbę”Po upadku rzuciłem nartami i pobiegłem do niego. Dzidek był jeszcze świadomy. Mówił, że nie czuje ani rąk, ani nóg. Nie dostrzegłem jednak żadnych obrażeń. Sądziłem, że bezwład stanowi jedynie efekt szoku” — opowiadał Władysław Tajner o tragicznym upadku Zdzisława Hryniewieckiego. 22-letni skoczek miał jechać na igrzyska do Squaw Valley po złoty medal, ale ostatnia próba przed wyjazdem na imprezę brutalnie przekreśliła jego marzenia.
Grała z Igą Świątek, po meczu zamieściła wpis. Wystarczyły trzy słowaIga Świątek i Katarzyna Kawa wygrały w deblu z Czeszkami, co pozwoliło reprezentacji Polski awansować do półfinału Billie Jean King Cup. Mecz skończył się po północy, a to właśnie w niedzielę Kawa świętuje wyjątkowy dzień. Po meczu zamieściła wpis i wyznała, że są to jej „najlepsze urodziny ever”.
28-latka jest multimilionerką. Teraz ujawniają: to PolkaZaczęła robić furorę na Wyspach Brytyjskich już jako 9-latka. Cztery lata później zrezygnowała z nauki w szkole, a dziś jest multimilionerką. Nazywana była złotym dzieckiem, a teraz okazuje się, że… jest Polką. W „Essientially Sports” opublikowano tekst o Charley Hull, w którym zbadano pochodzenie sensacji LGPA. Wnioski są zaskakujące.
Wszyscy oniemieli po pierwszej akcji w meczu Igi Świątek. KonsternacjaNikt nie wiedział, co się dzieje tuż po tym, jak pierwsza akcja meczu Igi Świątek i Lindy Noskovej została przerwana. System odpowiadający za wywoływanie autów uruchomił się, choć Polki i Czeszki wiedziały, że zagranie było poprawne. Konsternacja nastąpiła po obu stronach. Nerwowe zachowanie Noskovej miało swoje konsekwencje.
256. tenisistka świata bohaterką Polski! Po meczu dostała piękny prezent— Nie byłyśmy faworytkami. Grałam przeciwko Katerinie kilka razy, dwukrotnie przegrałam i pomyślałam sobie, że nie dam jej trzeciego powodu do radości — mówiła po nocnym meczu Katarzyna Kawa. 32-letnia tenisistka, która zajmuje 256. miejsce w rankingu WTA, została niespodziewaną bohaterką naszej kadry. A tuż po meczu dostała piękny prezent, gdy cała kadra wraz z kibicami odśpiewała jej w Maladze „sto lat” na oczach widzów z całej Polski.
Nie uwierzycie. Tak Zbigniew Boniek nazwał bohaterkę Polek po nocnym meczuPomimo późnej pory mecz Polek o półfinał Billie Jean King Cup Finals śledziły tysiące Polaków. Wśród nich był Zbigniew Boniek, który zdecydował się nawet na krótki wpis, w którym docenił nasze tenisistki. Mecz deblowy z udziałem Katarzyny Kawy i Igi Świątek wzbudził w nim wielkie emocje, a tej pierwszej nadał nawet pseudonim, który… sam niegdyś nosił.
Thomas Thurnbichler zareagował na głośne słowa Dawida Kubackiego. „To byłoby głupie”— Na pewno chcę medalu na mistrzostwach świata, a także tego, żebyśmy od samego początku mogli powiedzieć, że znów liczymy się w walce o podium — mówi Thomas Thurnbichler w rozmowie z Przeglądem Sportowym Onet. I choć jeszcze miesiąc temu niepokoiliśmy się o dyspozycję polskich skoczków, teraz przesłanek ku temu, by taki scenariusz się ziścił, jest nieco więcej. Szkoleniowiec opowiada nam o kulisach kluczowych tygodni.
W środku nocy pojawił się wpis Igi Świątek. Ta mina mówi sama za siebieIga Świątek po dopełnieniu turniejowych obowiązków medialnych nie zapomniała także o komunikacji z kibicami. O 2.44 Polka opublikowała wpis, w którym… złożyła urodzinowe życzenia Katarzynie Kawie, swojej deblowej partnerce. A jej mina, którą widać na opublikowanym zdjęciu, mówi sama za siebie, jeśli chodzi o wrażenia tenisistki po historycznym awansie do półfinału.
Piłka, która dała historyczny sukces! Iga Świątek aż podskoczyła [WIDEO]To był nieprawdopodobny wieczór w Maladze! Polskie tenisistki po niezwykle emocjonującym ćwierćfinale wygrały z Czeszkami i awansowały do półfinału Billie Jean King Cup. O awansie zadecydowała deblowe zwycięstwo Igi Świątek i Katarzyny Kawy z Marie Bouzkovą i Kateriną Siniakovą 6:2, 6:4. Zobacz ostatnią piłkę tego spotkania, po której Biało-Czerwony mogły rozpocząć świętowanie historycznego sukcesu!
Trafiliśmy do krainy przepychu. Tu wszystko musi być największe i najwspanialszeOdwiedziliśmy krainę przepychu, gdzie wszystko musi być największe, najwspanialsze i najbardziej rekordowe. To miejsce, w którym pojawiły się siedzenia kosztujące bagatela osiem milionów złotych, a uwagę na dzień dobry zwraca gigantyczny telebim. A na nim bardzo chcielibyśmy zobaczyć reprezentację Polski piłkarzy. A napięcia na trybunach zostały rozładowane dzięki… Donaldowi Trumpowi. Zobaczcie kulisy gali w Arlington, Teksas, gdzie odbyła się głośna walka Mike Tyson — Jake Paul.
Jeden gest Igi Świątek zdradził wszystko. Nikt już jej tego nie zarzuciTuż po zwycięstwie Iga Świątek po prostu nie mogła się powstrzymać. Wyskoczyła w górę, podziękowała Katarzynie Kawę za fantastyczną postawę, a potem pobiegła w stronę trybun. Ta radość zapisze się w pamięci kibiców i mam nadzieję, że zapamiętają ją także ci, którzy zarzucali wiceliderce rankingu, że nie zależy jej na grze dla reprezentacji Polski. Podskoki z radości po piłce meczowej jednoznacznie pokazują, że sukcesy w kadrze to coś, co jest dla niej zupełnie wyjątkowe.
Budda oskarżony o kradzież milionów. Były wspólnik mówi wprost. „Ukradł i zrobił kopię””Budda mnie okradł na 100 mln zysku rocznie” – takimi słowami w ostatnim czasie Mariusz „Jose Kolekcjoner” Olejnik podsumował swoją współpracę z aresztowanym w ubiegłym miesiącu Kamilem L. ps. Budda. Choć wypuszczając tę informację do sieci, influencer nie zdradził żadnych szczegółów odnośnie do rzekomej kradzieży, tak teraz dowiedzieliśmy się, że głównym zapalnikiem konfliktu obu twórców internetowych była zapewne marka DOZE. Jose Kolekcjoner, odpowiadając na zarzuty przyjaciela Buddy, Kamila z Ameryki, zdradził więcej szczegółów, które rzucają zupełnie nowe światło na całą sprawę.