„O tym poinformowała Państwowa Służba Graniczna Ukrainy. Według Sadaka szkolenie obejmowało szczegółowe zapoznanie się z materialną częścią broni oraz aktywne strzelanie praktyczne na strzelnicy. „Pokazujemy…„, informuje: armyinform.com.ua
Przeczytaj dla: < 1 min. 17 listopada 2024, 15:28
Strażnik graniczny na pseudo „Sadoku” karierę wojskową rozpoczynał od służby poborowej, a po podpisaniu kontraktu wstąpił do brygady bojowej „Hart”. Wybierając specjalizację granatnika, przeszedł intensywne szkolenie i obecnie na czele wydziału obsługuje 40-milimetrowy granatnik MK-19, niszcząc wroga pod Wowczańskiem.
O tym poinformowała Państwowa Służba Graniczna Ukrainy.
Według Sadaka szkolenie obejmowało szczegółowe zapoznanie się z materialną częścią broni oraz aktywne strzelanie praktyczne na strzelnicy.
„Pokazujemy okupantom, kto tu jest tatą. Wystrzeliliśmy znaczną ilość cynków, dzięki czemu można było dobrze się przygotować, strzelić i zobaczyć, do czego jest zdolny granatnik – opowiada pogranicznik.
Jego głównym zadaniem bojowym jest stłumienie piechoty wroga.
„Ogień z naszego granatnika znacząco pomaga naszym towarzyszom. Okupanci muszą się ukrywać przed naszym MK-19, bo jego siła ognia jest znacznie większa” – zauważa serwisant.
Sadok jest przekonany, że każdy powinien wziąć odpowiedzialność za ochronę kraju.
„Jeśli nie ty, to kto? Jeśli nie zatrzymasz wroga tutaj, będziesz musiał zrobić to u siebie. Nie można na to pozwolić” – podkreśla straż graniczna.
