“W poniedziałek reprezentacja Polski rozegra ostatnie spotkanie w fazie grupowej Ligi Narodów. W meczu ze Szkocją nasza drużyna narodowa spróbuje zrehabilitować się po kompromitującej porażce z Portugalią. O stanie polskiej kadry oraz pracy Michała Probierza na Kanale Sportowym rozmawiali ostatnio eksperci, w których gronie znalazł się Mateusz Borek. – Ja zawsze mówię, że to teoretycznie „lepsze” jest gorsze od stabilnego – mówił komentator.”, — informuje: www.sport.pl
Tak Borek podsumował pracę Probierza. Te słowa mówią wszystko Mało tego, zarówno w trakcie, jak i po zakończeniu spotkania doszło do kuriozalnych i nieco kompromitujących scen. Mowa o incydencie ze zmianą Karola Świderskiego czy zachowaniu Piotra Zielińskiego i Nicoli Zalewskiego. Mówiąc krótko, każdy polski kibic chciałby jak najszybciej zapomnieć o tym, co w piątkowy wieczór stało się w Portugalii.
W poniedziałek nasza kadra rozegra ostatnie spotkanie w grupie I Ligi Narodów. Na Stadionie Narodowym rywalami Polaków znów będą Szkoci. Tego dnia w porannych godzinach odbył się program Moc Futbolu, w którym gościł jeden ze współzałożycieli Kanału Sportowego, czyli Mateusz Borek. Popularny komentator pozwolił sobie na gorzką refleksję dotyczącą pracy Michała Probierza na stanowisku selekcjonera.
Jakie wnioski wyciągnął Borek? – Mam wrażenie, że trener – żeby użyć właściwego słowa – czasami chce zaszpanować taką autorską ideą. Ja zawsze mówię, że to teoretycznie „lepsze” jest gorsze od stabilnego i dobrego, solidnego, poprawnego. Idźmy pewnie pewnymi częściami składowymi tej drużyny. Uporządkujmy grę, wprowadźmy automatyzm, dajmy temu zespołowi bezpieczeństwo, a potem dokładajmy te szalone elementy – apelował Borek.
– Powiem szczerze, że dla mnie niektóre decyzje w trakcie trwania tej Ligi Narodów, to są decyzje szaleńcze – wypalił po chwili dziennikarz. – Ale one już były szaleńcze podczas mistrzostw Europy – wtrącił się Artur Wichniarek. – Tak, ale to jest inne szaleństwo z wchodzącym Urbańskim, bo jest szansa, że to szaleństwo może się powiedzie, a inna jest szansa z zawodnikiem z ligi polskiej, którego wstawiasz do pierwszego składu na mecz z Portugalią – odpowiedział Mateusz Borek, mając na myśli oczywiście Maxiego Oyedele. – Po prostu wydaje mi się, że trzeba w tym wszystkim troszkę więcej spokoju – zakończył wątek.
W dalszej części rozmowy Borek zaznaczył, że w trzech ostatnich spotkaniach reprezentacja Polski straciła aż 11 bramek. – To jest kompromitacja – skwitował. Oby tylu gorzkich słów eksperci nie musieli wypowiadać po poniedziałkowym spotkaniu ze Szkocją w ostatniej kolejce Ligi Nardów. Wynik tego meczu zadecyduje o tym, czy w przyszłym roku zagramy w barażach o utrzymanie w dywizji A. Początek o godz. 20:45. Zapraszamy do śledzenia relacji tekstowej na Sport.pl.