“Ratownicy medyczni otrzymali zgłoszenie ws. zatrzymania krążenia. Na miejscu wezwania zostawili ambulans z włączoną sygnalizacją świetlną. Gdy wrócili do auta, znaleźli za wycieraczką przedniej szyby wiadomość. Okazało się, że ratownicy zaparkowali karetkę na zakazie zatrzymywania. Nie wszystkim się to spodobało.”, — informuje: www.polsatnews.pl
Na ratowników czekała wiadomość. Zaparkowali na zakazie
Gdynia. Ktoś zostawił wiadomość dla ratowników medycznych Jednostka dotarła na miejsce najszybciej jak to możliwe, aby uratować komuś życie. Ratownicy zostawili karetkę z włączoną sygnalizacją świetlną i ruszyli pod wskazany adres.
Gdy wrócili do swojego pojazdu, czekała na nich wiadomość. „Po powrocie do karetki, znaleźliśmy widoczną na zdjęciu 'laurkę’ z uwagami dotyczącymi miejsca zaparkowania pojazdu” – napisała Miejska Stacja Pogotowania Ratunkowego.
„Nie było innego miejsca parkowania???” – napisano w liście, który ktoś zostawił za wycieraczką ambulansu.
Okazało się, że karetka została zaparkowana na zakazie zatrzymywania uniemożliwiając innym kierowcom wyjazd. Jednej z osób się to nie spodobało.
W komunikacie służb dodano zdjęcie pokazujące, gdzie stał ambulans i podkreślono, że faktycznie przez jakiś czas karetka mogła blokować inne pojazdy. „Absurd tej sytuacji jest nie do opisania” – uważają służby. Jednocześnie podkreślają, że priorytetem jest ratowanie życia.
ZOBACZ: Śmiertelny wypadek na autostradzie A4. Samochód wbił się w ciężarówkę
Zaapelowano o zrozumienie i wsparcie w takich sytuacjach. „Każda sekunda jest na wagę złota, a nasze działania mogą decydować o czyimś życiu” – podkreślono.
Czytaj więcej