„W grudniu 2016 r., wkrótce po pierwszym wyborze Donalda Trumpa na prezydenta, rozdanie Europejskich Nagród Filmowych rozpoczęło się zimnym otwarciem w stylu SNL. Polska reżyserka Agnieszka Holland, siedząca za biurkiem w wyśmiewanym Gabinecie Owalnym, otoczona przez strażników uzbrojonych w karabiny maszynowe, grała POTUSA. „Zajęliśmy Biały Dom”, Europejską Akademię Filmową”, — informuje: www.hollywoodreporter.com
„Zajęliśmy Biały Dom” – zaintonowała przewodnicząca Europejskiej Akademii Filmowej i dodała, że ona i jej zespół nie opuszczą Białego Domu, dopóki nie zostaną przywrócone „demokracja i tolerancja”. Holland stwierdził, że w obliczu rosnącej nietolerancji praca europejskich filmowców jest ważniejsza niż kiedykolwiek.
W następstwie wyborów prezydenckich w 2024 r., gdy twórcy o poglądach Demokratycznych w Hollywood wciąż nie mogą się pogodzić z faktem drugiej kadencji Trumpa, europejscy filmowcy, festiwale i instytucje kulturalne ponownie pozycjonują się jako globalni obrońcy postępowych wartości.
„Jeśli porównać ją z resztą świata, Europa nadal jest miejscem, gdzie demokracja, prawa człowieka i wolność słowa są wysoko cenione i istnieje świadomość, że należy ich bronić” – mówi obecny dyrektor generalny EFA Matthijs Wouter Knol , który przewiduje, że artyści podczas tegorocznej edycji Europejskich Nagród Filmowych, która odbędzie się 7 grudnia w Lucernie w Szwajcarii, ponownie podniosą głos przeciwko Trumpowi i skrajnej prawicy.
„Znowu pojawia się poczucie, że musimy podwoić stawkę [political] filmy są teraz ważniejsze niż kiedykolwiek” – dodaje Havana Marking, brytyjski dokumentalista i reżyser Undercover: Demaskowanie skrajnej prawicy. „To naprawdę ekscytujące”.
Kilka dni po wyborach w USA szwedzki Festiwal Filmowy w Göteborgu, najważniejsze wydarzenie dla skandynawskiego przemysłu filmowego, ogłosił, że jego wydarzenie w 2025 r. (24 stycznia–2 lutego) będzie obejmować specjalną sekcję skupiającą się na „sile obywatelskiego oporu i nieposłuszeństwa ”, w którym znajdą się filmy, których tematyka będzie podburzać wyznawców MAGA, w tym prawa do aborcji (bolesny dramat Dei Kulumbegashvili Kwiecień), zmiany klimatyczne (fiński dokument Pewnego razu w lesie) oraz zjadliwą krytykę izraelskiej okupacji Zachodniego Brzegu (dokument Żadnej innej krainy).
„Dużo rozmawialiśmy nie tylko o tym, co dzieje się w USA, ale także o autorytarnych rządach na całym świecie” – mówi dyrektor artystyczna festiwalu w Göteborgu, Pia Lundberg. „Rozmawialiśmy o odwadze i oporze oraz o tym, że aby być odważnym i okazywać opór, bardzo często konieczna jest pewna doza nieposłuszeństwa”.
Wielu obawia się, że zwycięstwo Trumpa będzie miało efekt mrożący na produkcję i wydawanie filmów o lewicowych poglądach – „Próbowaliśmy znaleźć amerykańskiego kupca” na Undercover: Demaskowanie skrajnej prawicymówi Marking, „a po wyborach wydaje się to bardzo mało prawdopodobne” — jest nadzieja, że Europa stanie się rajem dla kina postępowego.
Dramat krytyczny wobec Trumpa Uczeńz Sebastianem Stanem w roli Trumpa i Jeremym Strongiem w roli jego svengalskiego mentora z lat 80., Roya Cohna, aby odnieść sukces, liczył na duńskie i irlandzkie wsparcie oraz Alego Abbasiego, duńsko-irańskiego reżysera. (Finansowanie ze Stanów Zjednoczonych w postaci inwestycji firmy Kinematics i przyjaznego Trumpowi miliardera, Dana Snydera, niemal storpedowało film, gdy Snyder sprzeciwił się przedstawieniu w nim dawnego i przyszłego prezydenta. Snyder ostatecznie sprzedał swoje udziały w filmie z powrotem Uczeń producent James Shani.)
Postępowe kino amerykańskie nie umarło, ale w ciągu najbliższych czterech lat amerykańscy filmowcy mogą znaleźć w Europie bardziej przyjazne środowisko. „Pozycja i atrakcyjność Europy jako miejsca kręcenia i kręcenia filmów, jako miejsca, w którym nadal możliwe jest kręcenie takich filmów, będzie tylko rosła” – mówi Knol.
Marking ostrzega jednak, że autorytarna zmiana w Europie nie wróży dobrze postępowej przyszłości kina, ponieważ europejski przemysł filmowy, w przeciwieństwie do amerykańskiego, jest w dużym stopniu zależny od dotacji państwowych.
Undercover: Demaskowanie skrajnej prawicy miał swoją festiwalową premierę 19 listopada na Międzynarodowym Festiwalu Dokumentalnym w Amsterdamie, zaledwie kilka miesięcy po zaprzysiężeniu przez Holandię najbardziej prawicowego rządu w swojej współczesnej historii. Tymczasem we Włoszech i na Węgrzech władzę sprawują partie prawicowe lub skrajnie prawicowe; wchodzą w skład rządu Finlandii; oraz wspierać rząd w Szwecji i Serbii. Oczekuje się, że wybory krajowe w Niemczech, które odbędą się w lutym, przyniosą wzrost poparcia dla ekstremistycznej partii Alternatywa dla Niemiec, AfD.
„IDFA bardzo wspierała nasz film i była podekscytowana możliwością jego pokazania; uważali, że jest to absolutnie konieczne w obecnej sytuacji, w której się znaleźli” – mówi Marking – „ale mniejsze festiwale, w większym stopniu zależne od wsparcia państwa, zaczynają się denerwować na wypadek, gdyby nowe prawicowe rządy odebrały im fundusze .”
Europejscy filmowcy i instytucje kulturalne mogą postrzegać siebie jako nowy „opór” wobec nadchodzącego rządu Trumpa. Jednak w miarę jak prawicowy ekstremizm będzie zyskiwał na popularności na całym kontynencie, europejski przemysł może uznać, że obronę „demokracji i tolerancji” najlepiej zaczynać u siebie.
Ta historia pojawiła się po raz pierwszy w numerze magazynu The Hollywood Reporter z 13 listopada. Aby otrzymać magazyn, kliknij tutaj i zaprenumeruj.