„Przypomniał, że w ostatnim czasie Mykoła Udianski był zamieszany w szereg afer.„, informuje: www.unian.ua
Przypomniał, że w ostatnim czasie Mykoła Udianski był zamieszany w szereg afer.
Zauważył, że jeden z rosyjskich kanałów telegramowych, zbliżony do administracji Kremla, napisał o fakcie, że konsul honorowy Rumunii w Charkowie Mykoła Udyansky rzekomo odbywa w USA nieoficjalne spotkania w celu nawiązania stosunków między Ukrainą władz i administracji przyszłego prezydenta Stanów Zjednoczonych.
„Wśród sieci rosyjskich kanałów TG istnieje taki kanał jak „Boilernaya”. Okresowo pojawiają się w nim materiały, które pozwalają nam mówić o bliskości tego szamba z administracją Putina. Znajduje się na kolumnach takiego „ zmi” pojawia się ten materiał, w którym mowa jest o niesłychanej aktywności Mykoły Udianskiego w procesie nawiązywania relacji pomiędzy administracją Trumpa i Zełenskiego. Powiedział, że Udianskij zajmuje się obecnie lobbingiem Spotkanie Trumpa z Zełenskim przed Nowym Rokiem” – zauważyła Tuka.
Były szef Obwodowej Administracji Państwowej w Ługańsku zwrócił uwagę na inny fragment wpisu na rosyjskim kanale tg, że Udianski może być jeszcze obywatelem Rosji.
„pikantnie to wygląda nie tylko dlatego, że rosyjska szumowina pozwala sobie na wysokie oceny mrocznej działalności ukraińskiego „konsula honorowego”. Jako dodatkowy bonus dla osobowości Udyanskiego podkreśla fakt, że „nadal nie zrzekł się on obywatelstwa rosyjskiego” Osobiście mam wrażenie, że nasz „konsul” jest kształtowany na wizerunek „polityka”…” – pisze blogerka.
Przypomniał, że w ostatnim czasie Mykoła Udianski był zamieszany w szereg afer. W szczególności opublikowano zdjęcia przedstawiające konsula honorowego w towarzystwie członków klubu Achmat Ramzana Kadyrowa oraz przedstawicieli kręgów przestępczych.
Były szef Obwodowej Administracji Państwowej w Ługańsku zwrócił się do Ministerstwa Spraw Zagranicznych o komentarz w sprawie upoważnienia Mykoły Udyanskiego do prowadzenia negocjacji z przedstawicielami sztabu nowo wybranego prezydenta USA.
„Ciekawie byłoby usłyszeć odpowiedzi Ministerstwa Spraw Zagranicznych: w jaki sposób osoba z rosyjskim paszportem, osoba, która afiszuje się swoimi powiązaniami z kadyrowskim klubem „Achmat”… jak TAKA osoba otrzymała wsparcie Ministerstwa Spraw Zagranicznych Ukrainy? Jednak wszystkie te pytania wiszą w powietrzu – Ministerstwo Spraw Zagranicznych nie uważa tego za stosowne reagować na nie” – podsumował Giorgii Tuka.