„O szczegółach spotkania Minister Spraw Zagranicznych Ukrainy poinformował podczas odprawy w Kijowie„, informuje: www.radiosvoboda.org
„Do tego czasu postaramy się zebrać jak najwięcej dowodów, w miarę możliwości przeprowadzić niezbędne badania, aby bardziej konkretnie przedstawić naszym sojusznikom naszą wizję, nasze oceny, zarówno co do konsekwencji, jak i charakteru broni użył do zadania tego ciosu. I oczywiście nacisk zostanie położony na wzmocnienie naszych zdolności obronnych, wzmocnienie naszej tarczy powietrznej” – powiedział Andrij Sybiga.
Szef ukraińskiego MSZ dodał też, że rosyjski atak na Dniepr przy użyciu eksperymentalnej rakiety średniego zasięgu „jest poważną eskalacją wojny”.
„To poważna eskalacja rosyjskiej agresji, wzrost zagrożenia dla naszej ludności cywilnej i oczywiście stanowi to także poważne wyzwanie dla wspólnego bezpieczeństwa transatlantyckiego” – powiedział minister spraw zagranicznych.
Według niego podczas posiedzenia Rady Ukraina-NATO pojawią się także pytania zarówno o ograniczenie zdolności Rosji do produkcji tego typu broni, jak i w ogóle o ograniczenie zdolności rosyjskiego przemysłu obronnego, który „mimo wszelkich sankcji, nadal rośnie.”
„To fakt, dlatego my także musimy reagować wspólnie, mając na uwadze wszystkie te realia. Dlatego przyszłotygodniowe spotkanie odbędzie się w formacie Ukraina-NATO i mamy nadzieję, że po jego odbyciu zostaną osiągnięte konkretne, znaczące rezultaty” – podsumowała Sybiga.
21 listopada prezydent Rosji Władimir Putin ogłosił „udany test” najnowszej rakiety średniego zasięgu Oresznik. Według niego siły Federacji Rosyjskiej uderzyły w zakłady „Piwdenmasz” w Dnieprze.
W czwartek rano Siły Powietrzne Sił Zbrojnych Ukrainy poinformowały, że wojska rosyjskie zaatakowały Dniepr różnymi rodzajami rakiet, w tym wystrzeliły międzykontynentalną rakietę balistyczną. Nie podano żadnych szczegółów dotyczących użycia międzykontynentalnego pocisku balistycznego przez wojska rosyjskie w Siłach Zbrojnych.
Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski potwierdził, że Rosja użyła dziś nowego pocisku, który według swoich właściwości jest międzykontynentalną bronią balistyczną. Według niego badania są w toku.
21 listopada na konferencji prasowej wezwana została Maria Zacharowa, oficjalna przedstawicielka MSZ Federacji Rosyjskiej, proszona o niekomentowanie wypowiedzi w sprawie międzykontynentalnego rakiety balistycznej Federacji Rosyjskiej wystrzelonej nad Ukrainą.
Agencja Reuters, powołując się na dwóch anonimowych zachodnich urzędników, podaje, że wstępne dane nie potwierdzają użycia przez Rosję międzykontynentalnej rakiety balistycznej. Źródła publikacji nie wykluczyły jednak, że wnioski mogą w przyszłości ulec zmianie.
Według władz lokalnych w wyniku strajku w Dnieprze zniszczone zostało przedsiębiorstwo przemysłowe, w mieście wybuchły także dwa pożary, a trzy osoby zostały ranne.
Dzień wcześniej Ambasada USA na Ukrainie poinformowała, że otrzymała „konkretne informacje” o możliwym znaczącym rosyjskim ataku powietrznym, który ma nastąpić 20 listopada. Ze względów ostrożności ambasada została zamknięta. Następnie misje dyplomatyczne Hiszpanii, Włoch i Grecji również ogłosiły zamknięcie dla zwiedzających 20 listopada.
Na tym tle w sieciach społecznościowych rozpowszechniana jest informacja o możliwości przeprowadzenia ataku na Ukrainę rakietą balistyczną RS-26 „Rubezh”. Wystrzelenia miały nastąpić z poligonu w obwodzie astrachańskim. 20 listopada nie zgłoszono takich startów.