“Nicole Konderla reprezentowała Polskę w inauguracyjnym sezon 2024/2025 w skokach narciarskich konkursie miksta w Lillehammer. Po jego zakończeniu stanęła przed kamerą Eurosportu. Przyznała, że nie były to dla niej łatwe zawody.”, — informuje: sportowefakty.wp.pl
- Start
- Skoki narciarskie
- „Jestem wkurzona”. Polka ujawniła, co się działo przed skokiem
Nicole Konderla reprezentowała Polskę w inauguracyjnym sezon 2024/2025 w skokach narciarskich konkursie miksta w Lillehammer. Po jego zakończeniu stanęła przed kamerą Eurosportu. Przyznała, że nie były to dla niej łatwe zawody.
Ta ostatnia oddała skoki na odległości 88,5 i 97 metrów. Jej próby dały drużynie zaledwie 125.7 pkt. Pod względem wynikowym lepsza od niej okazała się koleżanka z kadry.
– Drugi skok był trochę lepszy, bo pozycja była dużo lepsza. To nie były takie skoki jak z rana, byłam trochę sztywniejsza. Chciałam skoczyć normalnie w drugiej serii. Dziękuję drużynie, że pomimo mojej wpadki wprowadziła nas do niej – powiedziała Konderla w rozmowie z Kacprem Merkiem z Eurosportu.
ZOBACZ WIDEO: Aż trudno uwierzyć, że ma 41 lat. Była gwiazda wciąż w formie
22-letnia skoczkini przyznała, że podczas zawodów była trochę usztywniona. Zaniepokoiła ją już sytuacja jeszcze przed pierwszym skokiem w konkursie, ponieważ nie było serii próbnej i po treningu panów trzeba było od razu przystąpić do rywalizacji.
Konderla opowiedziała także, co działo się na górze, gdy oczekiwała na swój pierwszy skok. FIS wprowadził bowiem specjalne chipy, aby ograniczyć liczbę kombinezonów. Wszystkie stroje narciarskie posiadają odpowiednie oznaczenia. (więcej tutaj).
– Jest ogromne zamieszanie z tymi chipami i kombinezonami. U góry nikt nie wie, co się dzieje. Było trochę nerwów. Jestem trochę zniecierpliwiona i wkurzona, ale od wszystkich słyszę, że to dopiero pierwsze zawody i mam się trochę uspokoić – przyznała Konderla.
W rywalizacji drużyn mieszanych Polska zajęła ostatecznie siódmą pozycję. Przed naszymi skoczkiniami i skoczkami jeszcze rywalizacja w konkursach indywidualnych. Zaplanowano je na sobotę i niedzielę.
Źródło artykułu: WP SportoweFakty