„Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski w reakcji na odwołanie posiedzenia Rady Najwyższej w dniu 22 listopada w związku z rzekomym atakiem na dzielnicę rządową zaapelował, aby nie traktować informacji wywiadowczych jako zgody na wzięcie dnia wolnego.„, informuje: www.pravda.com.ua
Źródło: Adres Zełenskiego
prosty język: „Dziś jest 1003. dzień tej wojny. Wszystkie protokoły bezpieczeństwa są teraz takie same jak poprzednio. Jeśli nadejdzie sygnał nalotu, należy zareagować, zabezpieczyć się i schować. Niezależnie od rosyjskiego zagrożenia rakietowego nie można go zignorować .
Reklama:
Ale kiedy nie ma alarmu powietrznego, państwa, przemysłu, ambasad – wszyscy powinni pracować tak samo. I postrzegać informacje, w szczególności od wywiadu, właśnie jako informację, a nie jako pozwolenie na dzień wolny. Dotyczy to wszystkich – od Rady Najwyższej Ukrainy i innych struktur i organów władzy po organy administracyjne w obwodach i gminach. Zabrzmi syrena – idziemy do schronu. A gdy nie ma syreny – pracujemy i służymy.”
Bliższe dane: Głowa państwa nalegała, aby mieć świadomość, że rosyjski władca Władimir Putin będzie w dalszym ciągu zastraszać Ukraińców. Ważne jest jednak, aby móc „właściwie zareagować i zrobić wszystko, aby ta wojna wróciła do domu, do Rosji, i aby poczuli, czym jest wojna”.
Co poprzedziło:
- Prezydent Rosji Władimir Putin powiedział, że podczas porannego ataku na Dniepr 21 listopada Rosjanie użyli rakiety średniego zasięgu Oresznik.
- Stwierdził też, że w przyszłości ukraińscy cywile będą ostrzegani przed użyciem rakiet średniego zasięgu.
- Zaplanowane na 22 listopada posiedzenie Rady Najwyższej zostało odwołane. Deputowanych ludowych ostrzeżono o możliwym zagrożeniu rosyjskim atakiem na dzielnicę rządową.