„W raporcie stwierdza się, że „Kreml bierze na cel przywódców politycznych i opozycji w byłych republikach radzieckich, których Moskwa uważa za zagrożenie”.„, informuje: www.radiosvoboda.org
Jak podają media, dokument został częściowo odtajniony na prośbę dziennikarza pisma. Wśród możliwych poleceń Kremla wywiad wymienia także otrucie byłego prezydenta Ukrainy Wiktora Juszczenki. Niektóre części dokumentu są ukryte w celu ochrony poufnych informacji.
„Anonimowi urzędnicy wywiadu USA od dawna twierdzą, że podejrzewają, że niektóre z tajemniczych zgonów, które miały miejsce na przestrzeni lat, były częścią kampanii Putina mającej na celu zabijanie jego wrogów. Jednak wewnętrzne dokumenty rządu USA, które zawierały tak jasne twierdzenia, nigdy nie zostały upublicznione. Teraz sytuacja się zmieniła” – pisze Bloomberg.
Media odnotowują, że dziennikarz ich publikacji przez wiele lat próbował zdobyć tajny raport, ale ciągle mu odmawiano. W końcu powołał się na ustawę podpisaną przez byłego prezydenta Baracka Obamę, mówiącą, że „społeczeństwo może żądać ujawnienia określonego tajnego dokumentu, o którym jest świadome”.
W raporcie stwierdza się, że „Kreml bierze na cel przywódców politycznych i opozycji w byłych republikach radzieckich, których Moskwa uważa za zagrożenie”.
„Kluczowym przykładem jest były prezydent Ukrainy Wiktor Juszczenko, który w 2004 roku został niemal śmiertelnie otruty. Jego zwolennicy doszli do wniosku, że rosyjski wywiad dodał dioksyny chemiczne do jego żywności, gdy był kandydatem na prezydenta, i opowiadali się za integracją Ukrainy z Zachodem” – czytamy w dokumencie.
Narodowa Służba Wywiadowcza USA nie twierdzi zatem, że za otruciem Wiktora Juszczenki stoi Rosja. Amerykańskie agencje wywiadowcze powołują się na współpracowników byłego prezydenta Ukrainy, którzy o tym mówili.
Wśród innych przypadków wymienia się:
- Zelimkhan Yandarbiev (2004): przywódca Czeczenii zabity w Katarze przez rosyjski wywiad wojskowy.
- Oleksandr Łytwynenko (2006): były rosyjski szpieg otruty polonem-210 w Londynie.
- Oleksandr Perepelichnyi (2012): Rosyjski biznesmen otruty biologicznie toksyczną substancją w Wielkiej Brytanii na krótko przed planowanym złożeniem zeznań w kremlowskiej sprawie korupcyjnej.
- Oleksandr Bydnov (2015): dowódca prorosyjskiego batalionu „Batman” w Donbasie, zabity w wyniku „czystek wewnętrznych”.
Z dokumentu wynika także, że rosyjskie służby specjalne mają możliwość wykorzystania środków chemicznych i biologicznych do eliminacji ludzi za granicą. Dochodzenie wykazało, że choć dokument jest datowany na 2016 r., pozostaje on aktualny. Według analityków Putin „w dalszym ciągu wykorzystuje zabójstwa jako narzędzie polityki państwa”.
„Odtajnienie tego dokumentu jest ważnym sygnałem dla zrozumienia skali represji Kremla. Jednocześnie przypomina to o konieczności globalnego monitorowania takich działań” – podsumowują analitycy.
Ambasada Rosji w Waszyngtonie nie odpowiedziała na prośby Bloomberga o komentarz w sprawie tej informacji.
Redakcja Radia Liberty nie jest obecnie w stanie zweryfikować tych danych w niezależnych źródłach.
20 lat temu, we wrześniu 2004 roku, wyszła na jaw informacja o otruciu Wiktora Juszczenki, ówczesnego kandydata na prezydenta Ukrainy. Na początku nie było jasne, co się z nim stało. Już na pierwszy rzut oka widać było, że ma poważne problemy zdrowotne. Wkrótce jednak austriaccy lekarze, do których się zwrócił, oświadczyli, że został otruty dioksynami. Sam Wiktor Juszczenko powiedział, że został otruty podczas kolacji z szefami ukraińskich służb specjalnych. Przynajmniej według niego po tym obiedzie od razu zrobiło mu się niedobrze. Ale oficjalne dochodzenie nie potwierdziło ani tej, ani drugiej wersji i znalazło się w ślepym zaułku. Dlatego nie wiadomo jednoznacznie, co stało się z Wiktorem Juszczenką 20 lat temu.