“„Wciąż trafia wszystko, co dostanie” – piszą hiszpańskie media o Robercie Lewandowskim, który w zremisowanym 2:2 meczu z Celtą Vigo strzelił 15. gola w tym sezonie La Liga. „Jego problemem jest to, że „dziewiątka” potrzebuje dobrych piłek, a tych dostaje on ostatnio mało” – zaznaczono jednak.”, — informuje: www.sport.pl
Tak oceniono Lewandowskiego za mecz z Celtą. Zauważono też jego problem „Nie zawiódł na randce z golem, w sytuacji, gdy trzeba było siły i jakości. Także anulowano mu inną bramkę z powodu spalonego. Jest zawsze niebezpieczny, w formie. Zmieniony w końcówce” – napisał madrycki dziennik „Marca” o kapitanie reprezentacji Polski, który za swój występ w Vigo otrzymał notę „6”. W Barcelonie wyższą ocenę otrzymał jedynie Brazylijczyk Raphinha, autor gola i asysty.
Podobną skalę zastosował kataloński „Sport”, tyle że on dał Lewandowskiemu notę „7”, a Raphinhi „8”. „Wyzdrowiały. Tak jak w San Sebastian miał sytuację w pierwszej połowie i ją trafił. Problem był taki, że tym razem faktycznie był na spalonym. Był nieco niedokładny poza szesnastką, ale na koniec znalazł nagrodę w postaci gola w drugiej połowie, w akcji typowej dla klasycznej „dziewiątki”” – argumentowano.
Również dziennik „Mundo Deportivo” był pod wrażeniem polskiego napastnika. „Nienaganny. Strzelanie goli to jego misja i on je strzela. Zrobił to bardzo jakościowo w pierwszej połowie, ale ze spalonego. Później trafił pewnie do siatki na 0:2 i ma już 15 goli w La Liga. Jego problemem jest to, że „dziewiątka” potrzebuje dobrych piek, a tych dostaje on ostatnio mało” – napisano w opisie jego występu, zauważając problem w całej ofensywie FC Barcelony.
Najbardziej krytyczny był za to madrycki „AS”. „Strzelił gola, po kilku przebitkach i z dużym szczęściem. Wciąż trafia wszystko, co dostanie. Prawdą jest, że w samej grze brał udział rzadziej niż zwykle” – tak określił Lewandowskiego dziennikarz tej gazety.
W swoim kolejnym spotkaniu FC Barcelona we wtorek podejmie francuski Brest w 4. kolejce Ligi Mistrzw. Początek meczu o godzinie 21:00, relacja na żywo na Sport.pl.