26 listopada, 2024
Miał pozwolenie na broń. Nowe informacje o tragedii w Namysłowie thumbnail
Z OSTATNIEJ CHWILI

Miał pozwolenie na broń. Nowe informacje o tragedii w Namysłowie

Na jaw wychodzą nowe fakty ws. strzelaniny do jakiej doszło w domu jednorodzinnym w Namysłowie. 32-letni mężczyzna, który śmiertelnie postrzelił trzy osoby, a troje kolejnych wziął jako zakładników, miał pozwolenie na broń. Jak ustalili dziennikarz Interii Jakub Krzywiecki zezwolenie dotyczyło broni o charakterze sportowym.”, — informuje: www.polsatnews.pl

Na jaw wychodzą nowe fakty ws. strzelaniny do jakiej doszło w domu jednorodzinnym w Namysłowie. 32-letni mężczyzna, który śmiertelnie postrzelił trzy osoby, a troje kolejnych wziął jako zakładników, miał pozwolenie na broń. Jak ustalili dziennikarz Interii Jakub Krzywiecki zezwolenie dotyczyło broni o charakterze sportowym.

W niedzielne popołudnie w Namysłowie w województwie opolskim, w jednym z domów doszło do awantury, która zakończyła się strzelaniną. W trakcie spotkania rodzinnego 32-letni mężczyzna otworzył ogień zabijając trzy osoby. Po dokonaniu zabójstwa wziął trzech zakładników, w tym dwoje dzieci.

Kobiecie, matce uwięzionych dzieci, udało się uciec i powiadomić policję, która pojawiła się na miejscu wraz z negocjatorami i funkcjonariuszami jednostek kontrterrorystycznych. Pomimo wielu prób mężczyzna nie chciał opuścić domu i uwolnić zakładników, w związku z czym zdecydowano o siłowym wejściu.

ZOBACZ: Zabarykadował się, wziął zakładników. Strzelanina w Namysłowie

Dzięki sprawnej akcji udało się uwolnić dzieci. 32-latek postanowił odebrać sobie życie.

Namysłów. 32-letni napastnik miał pozwolenie na broń W trakcie konferencji prasowej komisarz Agnieszka Żyłka z Komendy Wojewódzkiej Policji w Opolu potwierdziła dotychczasowe doniesienia medialne, uzupełniając je o kilka faktów. Komisarz przyznała, że broń którą użyto w strzelaninie była własnością 32-letniego napastnika.

Miał pozwolenie na posiadanie dwóch jednostek broni. Ta broń została zabezpieczona na miejscu zdarzenia – mówiła.

Jak udało się ustalić dziennikarzowi Interii Jakubowi Krzywieckiemu było to pozwolenie „do celów sportowych”. Oznacza to, że był członkiem klubu sportowego zrzeszonego w Polskim Związku Strzelectwa Sportowego i posiadał patent oraz stosowną licencję. Taka licencja wydawana jest na rok i pozwala na posiadanie 2-3 sztuk broni.

Wiadomo także, że mężczyzna wcześniej przebywał w Wielkiej Brytanii, nie ma jednak informacji jak długo trwał pobyt i kiedy wrócił do naszego kraju.

ZOBACZ: Śmierć policjanta w Warszawie. „Prezydent Trzaskowski nic z tym nie zrobił”

Wiadomo także, że zastrzelonymi osobami byli rodzice 32-latka oraz jego brat, który był ojcem dzieci, które wziął jako zakładników.

Dramat w trakcie rodzinnej awantury. Sąsiedzi o spokojnym domu Z sąsiadami mieszkającymi tuż obok domu w którym doszło do tragedii rozmawiał dziennikarz Polsat News Dariusz Nowakowski. Jak relacjonowali akcja policyjna trwała przez wiele godzin i zakończyła się wejściem do budynku około godziny 5.

Jednocześnie sąsiedzi przyznali, że rodzina mieszkająca w tym budynku była bardzo spokojna. Nigdy nie notowano żadnych niepokojących sygnałów czy hałasów.

Relacje potwierdzone zostały także przez komisarz Agnieszkę Żyłkę, która stwierdziła, że do dnia tragedii w tym miejscu nie notowano żadnych interwencji policji.

Twoja przeglądarka nie wspiera odtwarzacza wideo…

Czytaj więcej

Powiązane wiadomości

Brytyjczyk pojmany przez Rosjan. „Pierwszy taki przypadek”

interia .pl

Kancelaria Prezydenta Ukrainy wymynieła pierwszych zdrajców, którzy zostaną pozbawieni odznaczeń państwowych

ua.news

Merkel rozlicza się z przeszłością. „Robiłam wszystko”

polsat news

Zostaw komentarz

This website uses cookies to improve your experience. We'll assume you're ok with this, but you can opt-out if you wish. Zaakceptować Czytaj więcej