“Aryna Sabalenka to bez wątpienia największa wygrana zakończonego niedawno sezonu WTA. Białorusinka wygrała dwa turnieje wielkoszlemowe do których dołożyła zwycięstwa w Cincinnati i Wuhan. To sprawiło, że 26-latka zakończyła sezon na fotelu liderki rankingu WTA. Ostatnie informacje płynące z obozu zawodniczki nie napawają jednak optymizmem.”, — informuje: www.polsatsport.pl
ZOBACZ TAKŻE: Nowe informacje w sprawie Rafaela Nadala. Takie było życzenia Hiszpana
Kamyczkiem do ogródka występów Białorusinki w zakończonym niedawno sezonie był jej występ w turnieju WTA Finals w Rijadzie. Po dwóch znakomitych meczach grupowych Sabalenka przegrała trzeci pojedynek z Jeleną Rybakiną, a w półfinale nie dała rady świetnie dysponowanej Amerykance, Coco Gauff. Na szczęście dla liderki rankingu, awansu z grupy nie zdołała wywalczyć Iga Świątek i 26-latka mogła być spokojna o to, że zakończy sezon na 1. miejscu w rankingu.
Wysoka intensywność i siła fizyczna. Na tych dwóch elementach Sabalenka opiera swój tenis. Niestety taki sposób gry wiąże się z obciążeniem organizmu. Już w trakcie tegorocznego sezonu Białorusinka z racji na urazy musiała odpuścić występ na kortach Wimbledonu. Liderka rankingu wróciła do gry po kilku tygodniach przerwy i wydawało się, że po kontuzji nie ma już śladu. W ostatnich godzinach 26-latka za pośrednictwem Instagrama podzieliła się z kibicami niepokojącym zdjęciem.
Na zdjęciu zamieszczonym w relacji przez Sabalenkę widać, że Białorusinka przebywa u fizjoterapeuty, który medycznym urządzeniem masuje jej prawy bark.
Portal tenisowy Sport5.by napisał wprost, że nie Sabalenka nie robi sobie kolejnego tatuażu, ale „leczy ramię”. Zdaniem dziennikarzy, liderka rankingu w przerwie pomiędzy wakacjami postanowiła „naprawić swój bark”.
Przypomnijmy, że Białorusinka już w styczniu stanie przed szansą na kolejną obronę tytułu mistrzowskiego na kortach w Melbourne. Porażka na wczesnym etapie zmagań lub brak startu w Australian Open może kosztować ją stratę wielu punktów rankingowych.
Polsat Sport
Przejdź na Polsatsport.pl