„Eksperci przypominają, że Kreml wielokrotnie żądał od Ukrainy oddania wszystkich terytoriów czterech ukraińskich obwodów, które nie są obecnie okupowane przez wojska rosyjskie”, informuje: www.radiosvoboda.org
„Dyrektor Służby Wywiadu Zagranicznego (FSS) Siergiej Naryszkin powiedział 26 listopada, że Rosja jest otwarta na negocjacje, dodał jednak, że Moskwa „kategorycznie odrzuca” jakiekolwiek „zamrożenie” obecnej linii frontu lub utworzenie strefy zdemilitaryzowanej. Naryszkin stwierdził, że „wyeliminowanie” powodów, które „skłoniły” Rosję do inwazji na Ukrainę na pełną skalę, to jedyny sposób na zapewnienie pokoju, co pokazuje, że Rosja w dalszym ciągu bezkompromisowo żąda całkowitej kapitulacji Ukrainy” – czytamy w raporcie.
Eksperci przypominają, że Kreml wielokrotnie żądał od Ukrainy oddania wszystkich terytoriów czterech ukraińskich obwodów, których obecnie nie okupują wojska rosyjskie.
„ISW przewidziało również niedawno, że rosyjskie dowództwo wojskowe prawdopodobnie planuje marsz do skrajnie południowo-wschodniej części obwodu dniepropietrowskiego… w celu wsparcia długoterminowego celu Rosji, jakim jest zajęcie całego obwodu donieckiego” – podaje Instytut Studiów nad Wojną. w dodatku.
Na początku tygodnia analitycy ISW napisali, że siły rosyjskie osiągają taktyczne zyski w zachodnim obwodzie donieckim, zbliżając się do okrążenia Wielkiej Nowosiłki i zagrażając ukraińskim liniom zaopatrzeniowym prowadzącym do obwodów dniepropietrowskiego i zaporoskiego, ale na razie nie oznacza to „automatycznego upadku froncie ukraińskim”.