„Polska inicjuje patrol morski na Bałtyku w związku z uszkodzeniem kabla Donald Tusk proponuje utworzenie „policji morskiej”, która miałaby chronić Morze Bałtyckie przed rosyjskimi zagrożeniami. Inicjatywa ta jest następstwem niedawnego uszkodzenia podwodnego kabla telekomunikacyjnego między Finlandią a Niemcami.”, informuje: unn.ua
W rozmowie z dziennikarzami w Warszawie w przededniu szczytu przywódców nordyckich i bałtyckich w Szwecji Tusk powiedział, że inicjatywa będzie „wspólnym przedsięwzięciem krajów położonych nad Morzem Bałtyckim, które w równym stopniu czują się zagrożone przez Rosję”.
„Jeśli Europa będzie zjednoczona, to Rosja będzie w stosunku do Europy karłem technologicznym, finansowym i gospodarczym” – dodał. „Ale jeśli Europa jest podzielona, Rosja stanowi zagrożenie dla każdego kraju europejskiego z osobna”.
Dodatek
18 listopada poinformowano, że kabel telekomunikacyjny C-Lion1 pomiędzy Helsinkami a Rostockiem przestał działać.
Szwecja prowadzi obecnie dochodzenie w sprawie uszkodzeń dwóch kabli do transmisji danych na Morzu Bałtyckim, analizując udział chińskiego statku Yi Peng 3. Niemcy uważają ten incydent za akt wojny hybrydowej.
Moskwa, która od czasu inwazji na Ukrainę na pełną skalę na początku 2022 r. nasiliła w Europie kampanię wojny hybrydowej, nazwała sugestie, jakoby Rosja miała coś wspólnego z zerwanymi kablami, „śmiesznymi”. Pekin również zaprzecza zaangażowaniu.
W celach informacyjnych
Dziewięć krajów – Szwecja, Dania, Rosja, Finlandia, Estonia, Łotwa, Litwa, Niemcy i Polska – graniczy z Morzem Bałtyckim. Rosyjska marynarka wojenna ma swoje bazy w Petersburgu i Kaliningradzie.